Czy MZ zdąży z rozporządzeniem regulującym prace fizyków medycznych?

Udostępnij:
Potrzeba więcej fizyków medycznych, ale ich podyplomowe kształcenie musi być restrykcyjne ze względu na bezpieczeństwo chorych - mówi prof. Michał Waligórski, krajowy konsultant w dziedzinie fizyki medycznej. Niepokój budzi także to, czy MZ zdąży z rozporządzeniem, aby móc przeprowadzać testy kontrolujące sprzęt.
Czy w Polsce jest wystarczająca liczba specjalistów z dziedziny fizyki medycznej?

Dobrze, że zapytała pani o liczbę specjalistów w tej dziedzinie, a nie o liczbę fizyków medycznych. Bo specjalistą w dziedzinie fizyki medycznej zostaje się po ukończeniu studiów magisterskich w zakresie fizyki lub nauk pokrewnych, po odbyciu kilkuletniego stażu w szpitalu, a następnie po odbyciu 3,5-letniego szkolenia specjalistycznego i zdaniu egzaminu państwowego. Pierwsze egzaminy państwowe dla fizyki medycznej (tzw. PESoz) Centrum Egzaminów Medycznych rozpoczęło w roku 2009 – dotąd uprawnienia specjalistów uzyskało 157 osób. Obecnie dziewięć ośrodków akredytowanych przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego dysponuje 126 miejscami szkoleniowymi (Wrocław – 3, Bydgoszcz – 10, Łódź – 15, Kraków – 16, Warszawa – 18, Gliwice – 15, Kielce – 14, Poznań – 27, Szczecin - 8). Ze względu na ponad 3-letni okres szkolenia oraz „przesunięcia w fazie” programów szkoleń w ośrodkach, co roku przybywa nam około 30 specjalistów. Dodam, że przy kwalifikacji do szkolenia o każde miejsce szkoleniowe ubiega się od dwóch do nawet pięciu kandydatów – można by więc uważać, że „popyt” znacznie przekracza „podaż”, choć od ukończenia studiów do uzyskania tytułu specjalisty upływa co najmniej pięć trudnych i pracowitych lat.

Może więc skrócić okres szkolenia specjalistycznego albo wręcz z niego zrezygnować - po prostu nadać uprawnienia specjalistów absolwentom uczelni kształcących fizyków medycznych?

Moje zdecydowane „nie” na obie propozycje! Bo w zakresie swoich obowiązków fizyk medyczny odpowiada za bezpieczeństwo pacjenta – tak mówi obowiązujące prawo. W obszarze radioterapii onkologicznej do podstawowych obowiązków fizyka medycznego należy: dozymetria i kalibracja akceleratorów medycznych, wykonywanie planów leczenia realizujących zalecenia lekarza, nadzór nad dozymetrią in vivo (przyżyciową) pacjentów, kalibracja źródeł promieniotwórczych stosowanych w brachyterapii, wykonywanie kontroli jakości sprzętu do napromieniania pacjentów, konsultowanie lekarzy w zakresie fizyki promieniowania jonizującego, szkolenie techników elektroradiologii, konsultacje zakupu sprzętu do radioterapii, wdrażanie nowych technik radioterapii…..Dodam, że w radioterapii nie ma miejsca na błąd – bo skutki tego błędu mogą być groźne dla życia pacjenta, o czym świadczył choćby wypadek w Białymstoku. Błąd w codziennej kalibracji akceleratora dotyczyłby wielu pacjentów napromienianych tego dnia. Dlatego procedury radioterapii wykonywane są w ściśle określony sposób i starannie dokumentowane, również w zakresie czynności wykonywanych przez fizyka medycznego. Zadania fizyka medycznego w obszarze medycyny nuklearnej, poza kalibracją źródeł otwartych (radiofarmeceutyków) i kontrolą jakości sprzętu (gamma-kamer) mogą obecnie obejmować także kontrolę jakości i eksploatację skanerów PET czy układów PET-CT, a nawet cyklotronów służących do produkcji pozytonowych izotopów krótkożyciowych. W zakresie radiodiagnostyki obrazowej do fizyka medycznego należy wykonywanie procedur kontroli jakości sprzętu, niekiedy bardzo skomplikowanego (np. aparatów stosowanych w radiologii interwencyjnej, czy operacyjnych systemów hybrydowych). Absolwent studiów z dziedziny fizyki medycznej musi więc, podobnie jak absolwent studiów medycznych, przejść szkolenie zawodowe i wykazać się znajomością praktycznego wykonywania swojego zawodu zanim powierzona mu zostanie odpowiedzialność za bezpieczeństwo pacjenta. Fizyk medyczny (a także inżynier biomedyczny) musi także nadążać za postępem technologicznym w tych obszarach medycyny, powinien więc posiadać rzetelną i szeroką wiedzę w zakresie fizyki - tej powinien był nabyć w ramach wykształcenia akademickiego. Natomiast wiedzę teoretyczną i praktyczną dotyczącą wykonywania procedur klinicznych uzyskuje w ramach szkolenia specjalizacyjnego. Więc uważam to szkolenie specjalistyczne za niezbędne. Trudno je skrócić, bo od fizyka medycznego w szpitalu oczekuje się w trakcie jego szkolenia także regularnej pracy rutynowej. .A gdzie czas na naukę, publikacje, czy doktorat? Powiedziałbym nawet, że ten czas szkolenia jest za krótki.

Jaki program nauczania zaproponowałby więc pan uczelni kształcącej fizyków medycznych?

To trudne pytanie – bo z jednej strony, życzyłbym sobie, aby absolwent studiów magisterskich nabył rzetelnej wiedzy z dziedziny fizyki (w tym fizyki jądrowej i fizyki ciała stałego wraz z ich współczesnymi podstawami teoretycznymi, a więc mechaniką kwantową), ale by zdobył też podstawową wiedzę w zakresie anatomii, fizjologii, patologii, czy radiobiologii – przydatną w jego przyszłej karierze fizyka medycznego. Myślę, że udałoby się to osiągnąć poprzez bliższe związanie uczelni technicznych i uniwersyteckich wydziałów fizyki z placówkami medycznymi, w ramach zaproponowanych (i finansowanych!) przez ministerstwa nauki oraz zdrowia wspólnie wypracowanych programów akademickich. Również korzystne dla przyszłych fizyków medycznych mogą być bliższe kontakty tych uczelni z instytutami badawczymi – na przykład w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie powstaje pierwszy w Polsce i jeden z nielicznych w Europie bardzo nowoczesny ośrodek radioterapii protonowej, gdzie do napromieniania wiązkami protonów o wysokiej energii kierowani będą pacjenci lokalnych i krajowych ośrodków onkologicznych. Podobne centra akademicko-kliniczno-badawcze działają np. w Niemczech czy Francji, ale tam są one finansowane z potężnych środków, którymi dysponują narodowe instytucje do walki z chorobami nowotworowymi.

Ale nie odpowiedział pan jeszcze na moje pierwsze pytanie – czy brak w Polsce specjalistów w dziedzinie fizyki medycznej?


Rzeczywiście, ale ta odpowiedź zależy od punktu widzenia. W skali ogólnopolskiej można oczekiwać, że wymagane będzie leczenie radioterapią około 80 tysięcy pacjentów onkologicznych rocznie, przy czym liczba ta systematycznie wzrasta. W roku 2012 w 37 ośrodkach radioterapii zatrudnionych było 339 fizyków medycznych, w tym 97 specjalistów. Polskie przepisy ( zgodne z zaleceniami międzynarodowymi) wymagają zatrudnienia w każdym ośrodku co najmniej dwóch specjalistów fizyki medycznej na każdych 1000 pacjentów napromienianych rocznie w ośrodku. Więc, globalnie, potrzeby krajowej radioterapii onkologicznej zaspokoiłoby ok. 180 specjalistów w dziedzinie fizyki medycznej. Problem w tym, że w dużych ośrodkach referencyjnych leczonych radioterapią jest wiele tysięcy pacjentów, potrzebne są więc tam liczniejsze zespoły fizyków, skupione w zakładach fizyki medycznej, zaś wymaganie dwóch specjalistów-fizyki medycznej dotyczy każdego ośrodka. W związku z rozwojem nowych technik zwiększa się ich pracochłonność, a przy tym liczba nowych ośrodków radioterapii szybko rośnie. Mamy więc dysproporcję pomiędzy dynamiką rozwoju (popytem) i ograniczeniem podaży – z powodu długiego okresu szkolenia specjalistycznego. Jeszcze wyraźniej sytuacja ta występuje w dziedzinie medycyny nuklearnej, przeżywającej u nas ostatnio bardzo dynamiczny rozwój – liczba ośrodków medycyny nuklearnej, w tym ok. 20 jednostek PET wzrosła ostatnio do około 70, a tam z przyczyn historycznych funkcje fizyka medycznego często pełnią osoby o wykształceniu chemicznym, czy biologicznym. Najliczniejsze w kraju są oddziały radiodiagnostyki obrazowej. Niektóre wykonują skomplikowane procedury radiologii interwencyjnej, gdzie pacjent (oraz personel medyczny) mogą otrzymać dość wysokie dawki – tutaj zapotrzebowanie na fizyków medycznych jest niewątpliwe i wymaga analizy. Ufam, że przy współpracy konsultantów krajowych w dziedzinach radioterapii, medycyny nuklearnej i radiodiagnostyki obrazowej uda się nam lepiej ocenić to zapotrzebowanie – ale z tego punktu widzenia, brak specjalistów w dziedzinie fizyki medycznej jest niewątpliwy. Niedobór fizyków medycznych wynika także z braku regulacji prawnych statusu fizyka medycznego bez specjalizacji, pracującego w szpitalu – w wielu przypadkach mógłby on wykonywać prace, które obecnie może wykonać jedynie fizyk medyczny posiadający specjalizację.

A jakie są aktualnie problemy fizyki medycznej w Polsce?

Paradoksalnie, uważam że jednym z głównych problemów jest stan uregulowań prawnych wokół tej dyscypliny. Proces szkolenia specjalistycznego, według programów akredytowanych przez CMKP i egzaminów państwowych, nadzorowanych przez CMKP, rozpoczął się dopiero w roku 2009 i poprzedzony był ogromnym wysiłkiem organizacyjnym członków Polskiego Towarzystwa Fizyki Medycznej oraz osobistym mojej Poprzedniczki, nieodżałowanej pamięci Pani Profesor Barbary Gwiazdowskiej. Obecnie PTFM skupia grupę wybitnych specjalistów w dziedzinie fizyki medycznej. Szkoda tylko, że w niedostatecznym stopniu Ministerstwo Zdrowia korzystało dotąd z merytorycznych opinii tego środowiska, czego jaskrawym przykładem był wyrok Trybunału Konstytucyjnego z lipca ubiegłego roku, orzekający niekonstytucyjność rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 lutego 2011 r. dotyczącego warunków bezpiecznego stosowania ekspozycji medycznych. Na defekty tego rozporządzenia bezskutecznie wskazywali eksperci PTFM już w trakcie jego nowelizacji, w latach 2009-2011. Na mocy wyroku Trybunału, od września tego roku nie będzie możliwe formalne udokumentowanie przez fizyków medycznych wyników testów jakości sprzętu generującego promieniowanie jonizujące dla potrzeb medycznych. A to, w przypadku awarii, uniemożliwi udowodnienie (np. w sądzie), że sprzęt działał prawidłowo. Jedynie dwa ośrodki w Polsce, które aktualnie posiadają akredytację na normę laboratoryjną, będą się mogły obronić. Z końcem ubiegłego roku, z inicjatywy Senatu RP, w ramach tak zwanej „szybkiej ścieżki legislacyjnej” podjęty został projekt nowelizacji ustawy Prawo atomowe, która musi poprzedzić korektę rozporządzenia Ministra Zdrowia. Tym razem urzędnicy i prawnicy Ministerstwa Zdrowia konsultują się ze mną oraz z ekspertami PTFM, ale czy zdążymy na czas, skoro ścieżka legislacyjna przewiduje obok uchwały sejmowej również proces notyfikacji Komisji Europejskiej?
Czeka nas niebawem implementacja dyrektywy unijnej dotyczącej tzw. podstawowych norm bezpieczeństwa (BSS-Basic Safety Standards), która w znacznym stopniu dotyczy fizyków medycznych. Pragniemy przy tej okazji doprowadzić do unormowań prawnych zawodu fizyka medycznego, być może wspólnie z technikami elektroradiologii. Mnie osobiście marzy się dla fizyków medycznych odpowiednik Krajowej Rady, czy Izby, jako forma samorządu zawodowego, podobna do Rady Krajowej czy Izby Lekarskiej. Pozwoliłoby to ujednolicić wymagania co do kompetencji zawodowych fizyków medycznych wchodzących do zawodu i go wykonujących – mam jednak świadomość, że opinie przedstawicieli środowisk akademickich są całkowicie odmienne. Ale to temat na przyszłość, teraz chciałbym, abyśmy na czas zdążyli z rozporządzeniem Ministra Zdrowia o ekspozycjach medycznych.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.