123RF

Dzieci rodziców nadużywających telefonu częściej chorują na depresję

Udostępnij:

Phubbing rodzicielski to skupianie uwagi na smartfonie zamiast na podopiecznym. Specjaliści z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którzy przyjrzeli się temu zjawisku, alarmują, że nadużywanie telefonów przez rodziców może mieć zły wpływ na rozwój emocjonalny dziecka i zwiększać możliwość uzależnienia od telefonu.

  • Wyniki badania jednoznacznie wskazują, że relacja dziecko–rodzic ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania wychowanków, bowiem powtarzają oni zachowania rodziców. Badania pokazały, że ilość czasu poświęcanego na korzystanie z mediów przez młodych ludzi była związana z nawykami opiekunów. Wkracza tutaj ryzyko uzależnienia nastolatków od telefonu komórkowego i problemowego korzystania z niego
  • Rodzice, którzy używają telefonów podczas interakcji z dzieckiem, są mniej wrażliwi i rzadziej reagują – tak werbalnie, jak i niewerbalnie – na prośby swoich podopiecznych. Gdy rodzic korzysta z telefonu komórkowego podczas interakcji z dzieckiem, dziecko otrzymuje sygnał, że coś innego jest ważniejsze niż ono i czuje się ignorowane oraz odepchnięte
  • Ze światowych badań wynika także, że dzieci, które cierpią z powodu rodzicielskiego phubbingu, częściej doświadczają depresji i miewają poczucie odrzucenia, a to przekłada się na niższą satysfakcję z życia

Phubbing to połączenie dwóch angielskich słów: phone – telefon oraz snubbing, czyli lekceważenie. To określenie na nieuprzejme korzystanie ze smartfona w towarzystwie: pisanie wiadomości, przeglądanie internetu, częste sprawdzanie godziny… Phubbing rodzicielski to natomiast poświęcanie przez opiekunów uwagi telefonowi zamiast dziecku.

Specjaliści z KUL przeprowadzili badania dzięki wsparciu Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom

To właśnie temu zjawisku przyjrzał się zespół specjalistów z KUL. Przeprowadzili oni analizę badań zagranicznych i sprawdzili, jak w Polsce nadużywanie telefonów przez rodziców wpływa na jakość życia i stan psychiczny ich dzieci. Ta ostatnia część projektu została zrealizowana w latach 2022–2023 na grupie 180 uczniów szkoły średniej w wieku od 14 do 20 lat dzięki wsparciu Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

– Wybór tej grupy był celowy. Adolescenci niejako „od urodzenia” mają kontakt z telefonami komórkowymi, należą oni do pokolenia postmilenialnego lub pokolenia Z, które nie zna świata bez technologii – wyjaśniają autorzy badań.

Badania były prowadzone dwuetapowo. Nastolatki odpowiadały na pytania dotyczące korzystania z telefonów komórkowych, a także na temat rodziców i satysfakcji z życia w rodzinie. Oceniały również styl rodzicielski. 

Na drugim etapie młodzież prowadziła dzienniczek. Przez 10 dni ankietowani notowali częstotliwość korzystania z telefonu przez rodziców oraz własną praktykę użytkowników smartfona. Następnie odpowiadali na pytania dotyczące ich samopoczucia i odczucia samotności. Swoje funkcjonowanie emocjonalne uczestnicy oceniali za pomocą Skali Afektywnego Bilansu Doświadczeń w odniesieniu do danego dnia.

Młodzież korzysta z telefonu już średnio pięć godzin dziennie

Na konferencji naukowcy z KUL podali, że smartfony posiada już 77 proc. osób. Większość używa telefonów do przeglądania internetu, korzystania z portali społecznościowych, sprawdzania godziny i w charakterze budzika. Według badaczy młodzież korzysta z telefonu średnio pięć godzin dziennie, co – jak zaznaczyli – jest wynikiem wyższym niż w poprzednim roku. W ciągu dnia młody człowiek prowadził średnio cztery rozmowy, łącznie przez ok. 30 minut, i wysyłał przeciętnie 192 wiadomości.

– Jak pokazują badania, smartfon jest w większym stopniu uzależniający niż zwykły telefon komórkowy bez dostępu do sieci ze względu na bogactwo aplikacji i różnorodność funkcji – zwraca uwagę prof. Aneta Przepiórka, kierowniczka zespołu badawczego.

Eksperci przytoczyli inne badanie, które zostało przeprowadzone w 600 szkołach podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych w Polsce wśród dzieci w wieku 12–18 lat. Wynika z niego, że 84 proc. uczniów używa smartfonów podczas przerw. 

33 proc. badanych przyznało, że korzystanie z telefonów powoduje u nich różne problemy w szkole czy konflikty, a ponad 27 proc. – że przez stosowanie smartfona mają mniej czasu na zaplanowane aktywności, w tym na naukę. 

Ponad 38 proc. często przegląda telefon, żeby sprawdzić, czy są jakieś nowe wiadomości. Niemal 33 proc. uczniów odczuwa niepokój, kiedy nie ma telefonu pod ręką. Ponad 45 proc. badanych stara się zawsze mieć telefon przy sobie, kiedy zasypia, a po przebudzeniu sprawdzenie telefonu jest pierwszą rzeczą, jaką robi.

– Uczniowie przyznają, że są w ciągłej gotowości, żeby odpowiadać na powiadomienia i sami zgłaszają przeładowanie informacjami i niewyspanie, bo często zarywają noce, aby mieć więcej czasu na korzystanie z internetu, udział w spotkaniach społecznościowych czy granie – opowiada prof. Przepiórka.

Korzystanie z telefonu przez rodzica podczas interakcji z dzieckiem zaburza budowanie relacji

Te statystyki zainspirowały lubelskich badaczy do poszukiwania źródeł ryzykownych zachowań związanych z korzystaniem z telefonów komórkowych.

– Obstawialiśmy, że jedną z przyczyn jest to, jak z telefonów komórkowych korzystają rodzice. Wcześniej przejrzeliśmy literaturę zagraniczną dotyczącą zjawiska phubbingu rodzicielskiego i jednoznacznie wynika z niej, że skupianie się rodziców na telefonach komórkowych podczas interakcji z dziećmi silnie wpływa tak na samo dziecko, jak i na relację dziecka z rodzicem. Wyniki dostępnych badań wskazują, że prowadzi to do zaburzeń emocjonalnych u dzieci. Dlatego w naszym projekcie skupiliśmy się na analizie zależności, jak wzorce, jakie dzieci mają w domu, wpływają na funkcjonowanie rodziny – mówi kierownik projektu.

Wyniki badania jednoznacznie wskazują, że relacja dziecko–rodzic ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania wychowanków, bowiem powtarzają oni zachowania rodziców. Badania pokazały, że ilość czasu poświęcanego na korzystanie z mediów przez młodych ludzi była związana z nawykami opiekunów. Wkracza tutaj ryzyko uzależnienia nastolatków od telefonu komórkowego i problemowego korzystania z niego.

– Dochodzi do uzależnienia behawioralnego, które objawia się przymusowym korzystaniem z telefonu komórkowego mimo negatywnych konsekwencji w postaci problemów społecznych czy rodzinnych, mniejszym zainteresowaniem światem zewnętrznym i innymi aktywnościami, które nie dzieją się online. Często wiąże się to z utratą pracy czy gorszymi wynikami w nauce. Mimo tych wszystkich konsekwencji osoby te korzystają z telefonu w intensywny sposób. To przymus charakterystyczny dla uzależnień – wyjaśnia prof. Aneta Przepiórka.

Z analizy badań wynika, że rodzice, którzy używają telefonów podczas interakcji z dzieckiem, są mniej wrażliwi i rzadziej reagują – tak werbalnie, jak i niewerbalnie – na prośby swoich podopiecznych. Gdy rodzic korzysta z telefonu komórkowego podczas interakcji z dzieckiem, dziecko otrzymuje sygnał, że coś innego jest ważniejsze niż ono i czuje się ignorowane oraz odepchnięte.

W takiej sytuacji dzieci odczuwają trudne emocje, przede wszystkim złość i frustrację, szczególnie gdy rodzice ignorują ich inicjatywę i okazują brak uwagi oraz troski do tego stopnia, że lekceważą ich potrzeby emocjonalne. Odczuwane przez małoletnich rozczarowanie objawia się różnymi formami niewłaściwego zachowania, a z czasem – wycofaniem się z wszelkich prób komunikowania się z rodzicami.

Phubbing ze strony matki bardziej dotkliwy

W badaniach rozróżniono phubbing mamy i taty. Okazuje się, że zależnie od tego, które z rodziców skupia więcej uwagi na ekranie, nieco inaczej wpływa to na funkcjonowanie dziecka.

– Phubbing mamy jest związany z niższą satysfakcją dziecka, bo to mama jest odpowiedzialna za jego poczucie bezpieczeństwa – uważa badaczka z KUL.

Każdy z nas widział zapewne rodzica pochłoniętego telefonem, np. na placu zabaw. 

– I dziś już wiemy, że nie odbywa się to bez konsekwencji. W takiej sytuacji dziecko w mniejszym stopniu podejmowało różnego rodzaju aktywności. Zachęta rodzica, kontakt fizyczny z matką w czasie zabawy na placu zabaw jest istotny dla aktywności dziecka. Bez tego dzieci w mniejszym stopniu nabywały nowe umiejętności, były mniej sprawne. Zbadano także ich emocje i zaobserwowano u nich wzrost irytacji i pobudzenia – wymienia prof. Przepiórka. 

– Z innych badań wynika, że phubbing przy karmieniu może prowadzić do otyłości, bo gdy matka karmi dziecko butelką i jednocześnie przegląda telefon, częściej przekarmia dziecko, a to w konsekwencji może prowadzić do zaburzeń w potrzebie sytości i poczucia łaknienia już na etapie niemowlęctwa – dodaje.

Dzieci, które doświadczają rodzicielskiego phubbingu, częściej chorują na depresję

Okazuje się, że korzystanie z telefonów przez rodziców wiąże się też z regułami, które obowiązują w danej rodzinie. Im większy poziom phubbingu rodziców, tym częściej w rodzinie występuje styl autorytarny, przymus, chaos. W efekcie u dziecka problemowe używanie telefonu się nasila.

– Musimy mieć świadomość, że jeśli rodzice korzystają z telefonu w obecności dziecka w nadmierny sposób, to istnieje duże ryzyko, że ich dziecko również będzie go nadużywało – zwracają uwagę specjaliści.

Ze światowych badań wynika także, że dzieci, które cierpią z powodu rodzicielskiego phubbingu, częściej doświadczają depresji i miewają poczucie odrzucenia, a to przekłada się na niższą satysfakcję z życia.

– Jeśli chcemy coś zrobić z uzależnianiem się nastolatków od telefonów, musimy zacząć od edukacji cyfrowej rodziców i adolescentów, nauki higieny cyfrowej oraz odpowiedzialnego i kreatywnego używania telefonów. I nie chodzi o zakaz korzystania, ale działania skierowane przeciw korzystaniu z internetu bez określonego celu, w sposób nadmiarowy, odbywający się kosztem innych aktywności – podkreśla prof. Przepiórka.

 Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.