E-spowolnienie – kto za to zapłaci?

Udostępnij:
Od 1 grudnia lekarze mogą wystawiać zwolnienia tylko w formie elektronicznej. System coraz pada, coraz się podnosi. Skandal, potrzebna jest "papierowa alternatywa".
W poniedziałek media donosiły o przeciążeniu platformy ZUS i problemach związanych z wystawianiem e-zwolnień. Takie utrudnienia miały dotknąć około 3 procent lekarzy w Polsce.

O problemach z systemem lekarze pisali też w mediach społecznościowych. - Informatyzacja ochrony zdrowia i ZUS praktyce. 1 dzień roboczy z e-zwolnieniami. System wystawiania padł, infolinia ZUS nie odpowiada. A nie mówiliśmy, że tak będzie? - Jakub Kosikowski, były przewodniczący Porozumienia Rezydentów. Później dodał, że system znowu powoli, ale działa.

I tak było przez cały dzień.

- W związku z olbrzymim ruchem w niektórych przypadkach może dochodzić do spowolnienia, ale nie jest to niedziałanie systemu. Widzimy, jak bieżąco, spływają nam e-zwolnienia - poinformował rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz, w rozmowie z "Tok FM".

- Na działanie systemu ZUS, z którego lekarze korzystają, wystawiając zwolnienia, nie narzekali ci, którzy robią to od dłuższego czasu – poinformował "Głos Wielkopolski". "Głos" napisał: - Nie wszyscy lekarze mieli tyle szczęścia. Niektórzy skarżyli się, że system ZUS zawiesił się po dwóch godzinach od uruchomienia jednak.

Głównym beneficjentem e-zwolnień są urzędnicy, którym nowy system pozwoli na łatwiejszą kontrolę zwolnień. Zwolni ich także z części dotychczasowych obowiązków związanych z wpisywaniem, rejestracją i przetwarzaniem zwolnień. Potrzebne dane do systemu "wklepie" za nich lekarz. Stąd protest.

- W trosce o naszych pacjentów wszyscy ci polscy lekarze, którzy nie są przygotowani do e-ZLA, będą wystawiać druk orzeczenie o niezdolności do pracy przygotowany przez Porozumieniu Organizacji Lekarskich – poinformowało Porozumienie Zielonogórskie. - Kategorycznie domagamy się, aby ten druk był honorowany przez ZUS i na jego podstawie nasi pacjenci mieli wypłacany zasiłek chorobowy – podkreśliło.

Kto jednak zapłaci za zamieszanie związane z przymuszaniem do wystawianiem zwolnień wyłącznie w formie elektronicznej? Płacimy w sklepach kartami elektronicznymi, telefonami. Ale system działa tylko dlatego, że w sytuacjach awaryjnych możemy liczyć na "papierową alternatywę". Szkoda, że w wypadku L4 tej nie przewidziano.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.