Epidemia otyłości – czy powstanie nowa specjalizacja medyczna?

Udostępnij:
Otyłość dotyczy ponad 70 proc. Polaków – zdecydowanie możemy już mówić o epidemii. Mimo że skala problemu jest tak duża – to obesitologia jako specjalność medyczna na razie pozostaje w sferze planów. O tym czy Ministerstwo Zdrowia jest przychylne temu pomysłowi oraz o cukrzycy i chorobach serca – schorzeń będących następstwem otyłości mówi w rozmowie z naszym portalem prof. Danuta Pupek-Musialik, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego.
Cukrzyca sama w sobie zwana jest cichym zabójcą, ale razem z nadciśnieniem tętniczym tworzą wyjątkowo niebezpieczny duet...
-Niestety w XXI w. cukrzyków przybywa. To bardzo niepokojące zjawisko i możemy w tym wypadku mówić o epidemii. Niestety cukrzyca jest w sposób nierozerwalny związana z chorobami serca. Jeszcze w XIX i XX w. ludzie umierali z powodu śpiączki cukrzycowej i nie wyrównania glikemii w surowicy. Dziś mamy więcej możliwości terapeutycznych i chorzy nie umierają sensu stricto na cukrzycę, ale na zawał serca, udar mózgu i na powikłania naczyniowe, u podstaw których leży cukrzyca. Dlatego te dwie specjalności diabetologia i kardiologia są ze sobą ściśle związane. Chcielibyśmy skoordynować działania bo każda specjalność zajmuje się swoim zakresem: kardiolodzy sercem, diabetolodzy cukrzycą a przecież na tego pacjenta trzeba spojrzeć holistycznie. Trzeba leczyć zarówno serce jak i cukrzycę aby zapobiec groźnym powikłaniom. Obecnie sytuacja się trochę poprawiła ponieważ chorych z niedokrwienną chorobą serca, którzy przechodzą zawał jest mniej. Kiedyś byliśmy na szarym końcu Europy teraz jest lepiej. Niestety zaczyna za to przybywać chorych na cukrzycę.

Może dlatego, że kardiologia jest lepiej opłacana niż diabetologia przez NFZ?

- Zdecydowanie kardiologia jest lepiej finansowana , ale to bardzo krótkowzroczne spojrzenie, że leczymy tylko serce. Przecież cukrzyca najczęściej do tej choroby serca prowadzi… Dla każdego ważne jest żeby być zdrowym, żeby nie chorować… Żeby jednak cukrzyca w ogóle się nie rozwinęła trzeba podjąć działania profilaktyczne. Dlatego celem Zjazdu Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego, który od lat organizujemy jest integracja tych środowisk i rozpowszechnienie profilaktyki.

Do tego duetu serce-cukrzyca dochodzi trzeci „gracz” czyli otyłość i to często od niej rozpoczyna się problem…
-Jednym z najprostszych działań jakie człowiek- myśląc profilaktycznie -powinien podjąć to odpowiedni tryb życia, który nie doprowadzi do otyłości. Niestety problem otyłości dotyczy ponad 70 proc. Polaków. W mojej Klinice wcale nierzadko spotykam młodych dwudziestolatków, którzy ważą ok. 200 kilogramów. To jest nieszczęście, to jest choroba, którą trzeba leczyć. Taki pacjent już koło trzydziestego roku życia będzie miał cukrzycę a około czterdziestki zawał. Dlatego tak ważny jest styl życia- dbałość o ruch i odpowiednią dietę. To też jest naszym celem -walczyć z otyłością żeby zmniejszyć liczbę powikłań kardiologiczno-diabetologicznych.

Potrzeba więc zmiany świadomości społecznej…

Tak to ważne, żeby ludzie wiedzieli, że otyłość jest bardzo szkodliwa. Nie należy się cieszyć z pulchnych dzieci, jakimi często się zachwyca cała rodzina. Musimy wiedzieć, że aż 13% naszej młodzieży ma już otyłość lub nadwagę. Jest duże prawdopodobieństwo, że ci młodzi staną się otyłymi dorosłymi z powikłaniami kardiologicznymi i cukrzycą.

Lekarz jakiej specjalności powinien zająć się pacjentem, który nie dosyć, że jest otyły to jeszcze ma cukrzycę i problemy z sercem?

W podejmowaniu rozmowy dotyczącej odpowiedniego stylu życia widziałbym dużą rolę lekarza rodzinnego. Prawda jest też niestety taka, że ten lekarz rodzinny ma tak dużo pacjentów, że na tę rozmowę dotyczącą diety i ruchu już mu nie wystarcza czasu. Dlatego m.in. miesiąc temu przy mojej katedrze powołaliśmy nowy zakład diagnostyki i leczenia otyłości. Tam nie pracują tylko lekarze, ale także dietetycy, którzy mają czas żeby z chorym porozmawiać. Moim celem jest także aby powstała nowa specjalizacja obesitologia. Chcemy zwrócić się do Ministra Zdrowia z tym postulatem. Sadzę, że z uwagi na skalę problemu realizacja tego planu jest całkiem realna. Lekarz obesitolog leczyłby otyłość. Gdyby się taką specjalizację udało powołać do życia to byłby to ogromny krok w walce z otyłością. Tacy lekarze opanowaliby nie tylko wiedzę dotycząca samej otyłości, ale także jej zdrowotnych konsekwencji. Pamiętajmy, że mniej otyłych to mniej zawałów serca, udarów mózgu, chorób niedokrwiennych serca i mniej chorych na cukrzycę.

Czy w Polsce wystarczająco dużo robi się w ramach profilaktyki otyłości? Były programy skierowane do dzieci i młodzieży ograniczające m.in. niezdrową żywność w szkołach…
- Był nawet program unijny, w którym braliśmy udział. Nazywał się SHAPE UP. Docieraliśmy do młodzieży szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych i do rodziców tych dzieci aby ich wyszkolić co należy jeść a czego unikać. Powstała- bardzo cenna inicjatywa wdrożona już w kilku miejscowościach żeby w sklepikach szkolnych nie sprzedawać słodyczy. Walczymy o to żeby dzieci miały ograniczony dostęp do niezdrowej żywności. My spotykaliśmy się także z rodzicami żeby ich uświadomić żeby w odpowiedni sposób sterowali żywieniem tych dzieci. Trzeba podkreślić, że dziewczęta zdecydowanie bardziej dbają o swoją sylwetkę – nie ze strachu przed chorobą, ale z chęci ładnego wyglądu. Natomiast chłopcom jest wszystko jedno jak wyglądają. Dlatego trzeba przede wszystkim dotrzeć do tej męskiej populacji.

Rozmawiała Ewa Gosiewska

Dwudniowy Zjazd Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego zakończył się w sobotę (24 maja br.) w Poznaniu
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.