Fizjoterapeuci mrożą szampana: We wtorek wchodzi w życie ich ustawa
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 30.05.2016
Źródło: BL
Mimo podejmowanych przez ministerstwo i posłów prób nie udało się zablokować ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Wchodzi w życie we wtorek (31 maja). Fizjoterapeutom dopomogły rozdźwięki w łonie PiS. Polskie Towarzystwo Fizjoterapii instruuje na swojej stronie by już dziś… mrozić szampana.
- Pacjenci i fizjoterapeuci mogą zacząć mrozić szampany. Jednak z ich otwieraniem należy się wstrzymać do 31 maja – czytamy na stronach organizacji.
Przypomnijmy: jesienią ubiegłego roku, pod koniec rządów PO uchwalona została ustawa dająca fizjoterapeutom, szerokie uprawnienia. Ustawę podpisał wywodzący się z PiS prezydent Duda, ma obowiązywać od czerwca. Fizjoterapeuci, wzorem pielęgniarek, mają wyręczać lekarzy w prostszych czynnościach. Zyskali prawo wyboru metody terapii bez zlecenia lekarza, mieli też prawo do własnego samorządu zawodowego, stawiania diagnozy funkcjonalnej, precyzującej i rozwijającej diagnozę medyczną. Termin wejścia w życie ustawy wyznaczono na 31 maja.
Po zmianie władzy próbę storpedowania ustawy podjęli niezależnie od siebie i Ministerstwo Zdrowia (zaczynając pracę nad nowelizacją dokumentu), i grupy posłów (przedkładając projekty ustaw opóźniających wejście w życie ustawy jesiennej). Ministerstwo nie zdążyło z projektem, poprawki posłów utrącono.
Dlaczego? Nie tylko dlatego, że opozycja murem stanęła za "starą" ustawą. Zadecydowały rozdźwięki w partii rządzącej: część posłów samego PiS zwyczajnie nie chciała zmian. - Mieliśmy próbę zablokowania wejścia w życie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty poprzez tzw. inicjatywę poselską. Skonsolidowanie działanie większości środowisk pracowniczych oraz interwencje u najwyższych uczestników życia politycznego powstrzymały prace nad nowelizacją – opisuje na swoich stronach prorządowy NSZZ Solidarność.
Wejście w życie ustawy nie oznacza końca sporu. Ministerstwo nie wycofało się z zapowiedzi nowelizacji aktu prawnego. Jednak z każdym dniem będzie mu trudniej tą nowelizację przeprowadzić.
Przypomnijmy: jesienią ubiegłego roku, pod koniec rządów PO uchwalona została ustawa dająca fizjoterapeutom, szerokie uprawnienia. Ustawę podpisał wywodzący się z PiS prezydent Duda, ma obowiązywać od czerwca. Fizjoterapeuci, wzorem pielęgniarek, mają wyręczać lekarzy w prostszych czynnościach. Zyskali prawo wyboru metody terapii bez zlecenia lekarza, mieli też prawo do własnego samorządu zawodowego, stawiania diagnozy funkcjonalnej, precyzującej i rozwijającej diagnozę medyczną. Termin wejścia w życie ustawy wyznaczono na 31 maja.
Po zmianie władzy próbę storpedowania ustawy podjęli niezależnie od siebie i Ministerstwo Zdrowia (zaczynając pracę nad nowelizacją dokumentu), i grupy posłów (przedkładając projekty ustaw opóźniających wejście w życie ustawy jesiennej). Ministerstwo nie zdążyło z projektem, poprawki posłów utrącono.
Dlaczego? Nie tylko dlatego, że opozycja murem stanęła za "starą" ustawą. Zadecydowały rozdźwięki w partii rządzącej: część posłów samego PiS zwyczajnie nie chciała zmian. - Mieliśmy próbę zablokowania wejścia w życie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty poprzez tzw. inicjatywę poselską. Skonsolidowanie działanie większości środowisk pracowniczych oraz interwencje u najwyższych uczestników życia politycznego powstrzymały prace nad nowelizacją – opisuje na swoich stronach prorządowy NSZZ Solidarność.
Wejście w życie ustawy nie oznacza końca sporu. Ministerstwo nie wycofało się z zapowiedzi nowelizacji aktu prawnego. Jednak z każdym dniem będzie mu trudniej tą nowelizację przeprowadzić.