123RF

Jak FEnIKS w piach ►

Udostępnij:

Miała być pomoc, która pozwoliłaby odrodzić się podstawowej opiece zdrowotnej, a okazało się, że to jak krew w piach. Część podmiotów może wycofać się z realizacji programu FEnIKS, na czym najbardziej ucierpią pacjenci.

  • 5 lutego Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował wyniki pierwszego naboru wniosków w projekcie wsparcia podstawowej opieki zdrowotnej – operatorem unijnych środków w programie Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko 2021–2027 (FEnIKS) dla POZ jest Narodowy Fundusz Zdrowia
  • Projekt jest realizowany w formule grantowej i jest skierowany do wszystkich podmiotów wykonujących działalność leczniczą, posiadających umowę z NFZ o udzielanie świadczeń w POZ. Wsparcie przychodni to zakup sprzętu medycznego i wyposażenia oraz oprogramowania teleinformatycznego
  • Jednym z warunków uzyskania pomocy jest konieczność przedłużenia umów z funduszem do 30 czerwca 2033 r. – to nie spodobało się przedstawicielom Porozumienia Zielonogórskiego
  • Prezes Jacek Krajewski stwierdził w „Menedżerze Zdrowia”, że ta zmiana reguł gry w trakcie jest nieuczciwa. – Trwałość projektu nie może determinować długości trwania kontraktów w podstawowej opiece zdrowotnej – powiedział dr Jacek Krajewski
  • W jego ocenie podmioty lecznicze powinny jeszcze raz przyjrzeć się warunkom i zdecydować, czy chcą wziąć udział w programie 
  • Może się okazać, że część przychodni do niego nie przystąpi, co będzie ze szkodą wyłącznie dla pacjentów 

Na początku lutego 2025 r. zostały rozstrzygnięte wnioski złożone w pierwszym w programie FEnIKS dla podstawowej opieki zdrowotnej w programie Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko 2021–2027 (FEnIKS).

Otrzymanie grantu z programu FEnIKS finansowanego z Unii Europejskiej i budżetu państwa wiązało się z określonymi warunkami, które okazały się kością niezgody między Ministerstwem Zdrowia, Narodowym Funduszem Zdrowia a świadczeniodawcami z podstawowej opieki zdrowotnej. Chodzi o wymóg utrzymania trwałości projektu, który ma dać gwarancję NFZ, że dotacja w wysokości 100 proc. zostane przeznaczona na zakup sprzętu medycznego, który będzie dostępny w POZ i będzie wykorzystywany w ramach realizacji świadczeń udzielanych na podstawie umowy z płatnikiem.

W skrócie – ci, którzy znaleźli się na liście beneficjentów, a których kontrakty wkrótce wygasają, otrzymali z NFZ aneksy. W nich zapisane było, że jeśli chcą otrzymać pieniądze z FEnIKS, muszą podpisać umowę na osiem lat. 

W dotychczasowej praktyce nic nie wiązało korzystania z funduszy europejskich z wymogiem posiadania kontraktu na cały czas trwałości projektu.

„Menedżer Zdrowia” poprosił o komentarz

O tym podczas Top Medical Trends 2025 rozmawialiśmy z dr. Jackiem Krajewskim, prezesem Porozumienia Zielonogórskiego.

Ekspert mówił o nieuczciwej zmianie reguł w trakcie gry.

Rozmowa z Jackiem Krajewskim – nagrana 15 marca – poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.



Krajewski zwrócił uwagę, że zarządzający POZ nie są nawet pewni, do kiedy dokładnie umowy z funduszem miałyby zostać podpisane.

– Czy to będzie do 30 czerwca 2033 r.? Nie wiadomo. Z tego, co wiemy, termin może się jeszcze zmienić – wskazał. 

– Przedłużenie umów z funduszem na realizację świadczeń wiąże się z trwałością projektu FEnIKS. Kontrakty z płatnikiem do 31 marca 2025 r. W naszym rozumieniu, jako świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej, przedłużenie kontaktu – na rok, na dwa, na osiem lub na okres nieograniczony – spełnia warunek na otrzymanie dofinansowania z funduszu FEnIKS, ponieważ warunkiem jest podpisanie umowy z funduszem – tłumaczył prezes Krajewski. – Płatnik nie wskazał, jak długo i do kiedy ma ona trwać –  dodał.

Kłopotliwy warunek trwałości

– Spełnienie okresu trwałości, który w założeniu ma trwać osiem lat, nie powinno wiązać się z tym, że umowa ma trwać tyle czasu – stwierdził Krajewski, przypominając, że urzędnicy z NFZ narzucili pewne warunki do spełniania już w trakcie trwania konkursu.

– Wcześniej tego nie wiedzieliśmy. Usłyszeliśmy o tym po rozstrzygnięciu wniosków, po złożeniu umów. Dopiero po tym przedstawiciele funduszu zaczęli dopracowywać pewne zapisy i opinie – powiedział dr Krajewski.

– Otrzymaliśmy informację o tym, że nie było regulacji, które w sposób jasny wskazywałyby, że okres trwania umowy z funduszem musi odpowiadać okresowi trwałości projektu FEnIKS – przekazał ekspert, dodając, że należy poważnie zastanowić się nad wymogiem NFZ.

Prezesa Krajewskiego poprosiliśmy o wyjaśnienie, dlaczego te długoterminowe umowy są dla świadczeniodawców niekorzystne, i jakie zagrożenia mogą stwarzać.

– Wielu lekarzy jest już w wieku zaawansowanym i może zrezygnować z prowadzenia podmiotu, ze względu na zdrowie lub zwyczajnie z powodu zmęczenia wykonywaniem zawodu. Mając przykładowo zobowiązania w wysokości 300 tys. zł w sytuacji wymogu ośmioletniej umowy, to możliwość wycofania się z praktyki lekarza rodzinnego, która obciążona jest takim długiem, będzie zdecydowanie trudniejsza – tłumaczył prezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Zwrócił uwagę, że decyzję o przekształceniu podmiotu w inny podmiot, lub w przypadku chęci jego sprzedaży, podejmuje instytucja zarządzająca, jaką Narodowy Fundusz Zdrowia.

– Jeśli chcielibyśmy przekazać komuś podmiot leczniczy, którym kierujemy, a który jest obciążony dodatkowym zobowiązaniem FEnIKSA, nie tylko kontraktem, to może się okazać, że to nie będzie możliwestwierdził Krajewski.

– Nie ma określonych, jasnych zasad, jak te umowy mają obowiązywać. Jeśli osiem lat, i osiem lat ma trwać okres trwałości projektu, to znaczy, że ten sam podmiot powinien zrealizować projekt od początku do końca. Przepisy ogólne mogą sprzyjać rozwiązaniu przekazania innej osobie takiego podmiotu razem z długiem, ale wątpliwe jest, czy taka osoba się znajdzie – stwierdził.

Zmiana reguł w trakcie gry 

W ocenie prezesa Porozumienia Zielonogórskiego pojawienie się programu takiego jak FEnIKS należy rozpatrywać w pozytywnych kategoriach, ponieważ tego typu programy podnoszą jakość udzielanych świadczeń zdrowotnych i dostępność do różnych usług dla pacjentów.

– FEnIKS to zapewnia, bo pieniądze możemy przeznaczyć na nowy sprzęt i ucyfrowienie naszych usług, które będą korzystne dla pacjentów – wskazał Krajewski, przypomniając jednak,  że pojawienie się programu to także zasługa Porozumienia Zielonogórskiego.

– Przez lata wykonaliśmy pracę, aby taki fundusz dla podstawowej opieki zdrowotnej zafunkcjonował – mówił.

Stwierdził jednak, że sposoby jego realizacji, przekazywania pieniędzy oraz reguły zmieniane w trakcie zasad dotyczących programu są nie do przyjęcia.

Prezes podał przykład innego realizowanego projektu o nazwie „Power”, gdzie umowa kontraktowa na świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej jest umową terminową, która nie warunkuje trwałości trwania projektu.

– Projekt może trwać pięć lat, a umowa zawarta jest na rok i nikomu to nie przeszkadza, a w programie FEnIKS jest kłopot – powiedział dr Krajewski.

Komentarz do pisma wiceministra

Prezes odniósł się również do pisma resortu zdrowia, podpisanego przez wiceministra Jerzego Szafranowicza, w którym negatywnie oceniono postulaty Porozumienia Zielonogórskiego.

– Każdy może mieć swoje zdanie, ale twierdzę, że zmiana reguł w trakcie jest nieuczciwa. Pan wiceminister wyraził swoją opinię. Szanuję ją, ale to nie znaczy, że nie mam swojego zdania. Dlatego wystosowałem skargę do minister zdrowia, aby rozważyła tę kwestię – dotyczącą tego, że trwałość projektu nie może determinować długości trwania kontraktów w POZ – ocenił prezes Krajewski.

– Od wielu lat mamy umowy na czas określony. Dzięki temu wielokrotnie rozmawiamy o podstawowej opiece zdrowotnej, zmienialiśmy ją, poprawialiśmy jej funkcjonowanie i jeżeli to jest potraktowane w taki sposób, że umowa znacznie się wydłuży, albo zostanie zawarta na czas nieokreślony, to wielu lekarzy będących w wieku podeszłym, po prostu nie przystąpi do tego projektu, co będzie ze szkodą wyłącznie dla pacjentów – tłumaczył dr Krajewski.

Jego zdaniem część podmiotów leczniczych, które weszły do programu FEnIKS, będzie musiała zastanowić się, czy ich podmiot – firma – przez ten ośmioletni okres trwałości wytrzyma na rynku, który jest bardzo trudny. Ponadto – jak dodał Krajewski – będą musiała wziąć pod uwagę wiek personelu placówki, aby nie ryzykować, że w pewnym momencie coś się załamie.

Zdaniem prezesa Krajewskiego, podmioty lecznicze powinny jeszcze raz przyjrzeć się warunkom i zdecydować, czy działanie, w ramach którego otrzymają środki na zakup sprzętu, jest na tyle bezpiecznie, aby podmiot mógł dalej funkcjonować w sposób niezaburzony. Stwierdził, że po weryfikacji może się okazać, że część podmiotów się wycofa.

Przeczytaj także: „Warunkowe wsparcie”.

Menedzer Zdrowia youtube

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.