Jak w osiem dni przygotować kilkadziesiąt projektów na miliony złotych?
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 06.10.2016
Źródło: BL, Dziennik Gazeta Prawna
Resort zdrowia jednego dnia ogłosił kilkadziesiąt konkursów na rozdysponowanie milionów złotych w ramach Narodowego Programu Zdrowia. I dał zaledwie osiem dni na przygotowanie ofert.
- Instytucje i organizacje działające w sektorze zdrowia są zszokowane. Termin składania ofert mija już w ten piątek, a ogłoszenie zamieszczono 29 września (jak twierdzą organizacje) wieczorem – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Skąd taki pośpiech? Powodem jest prawdopodobnie blisko 10-miesięczne opóźnienie w publikacji Narodowego Programu Zdrowia (NPZ). Tyle czasu zajęło obecnemu rządowi wprowadzenie poprawek do gotowego już projektu zostawionego przez poprzedników.
Chodzi o niebagatelną kwotę 140 mln zł na ten rok (podobnie w kolejnych latach). NPZ miał bowiem zacząć działać 1 stycznia 2016 r. Premier Beata Szydło podpisała go dopiero we wrześniu.
Instytucje i organizacje planujące udział w konkursie nie kryją oburzenia. Próbowały protestować, ale terminy pozostały bez zmian. Jak zauważa dziennik oficjalnie mówić o tym nie chcą, bo nie rezygnują z walki o pieniądze, które ich zdaniem mogą zdziałać wiele dobrego, np. w zakresie profilaktyki. O ile trafią w dobre ręce. – Postanowiliśmy się jednak zmierzyć z tym wyzwaniem, od kilku dni zajmujemy się wyłącznie przygotowywaniem oferty – mówi szefowa jednej z organizacji. – Postawiono nas pod murem, ale zaciśniemy zęby i zrobimy to, choć o sprawie dowiedzieliśmy się dopiero w tym tygodniu – dodaje.
Gazeta odnotowuje, że pojawiły się obawy, iż konkursy wygrają ci, którzy mieli przecieki – wcześniej dowiedzieli się, na co i z jakim budżetem będą konkursy, i zdążyli się przygotować.
Skąd taki pośpiech? Powodem jest prawdopodobnie blisko 10-miesięczne opóźnienie w publikacji Narodowego Programu Zdrowia (NPZ). Tyle czasu zajęło obecnemu rządowi wprowadzenie poprawek do gotowego już projektu zostawionego przez poprzedników.
Chodzi o niebagatelną kwotę 140 mln zł na ten rok (podobnie w kolejnych latach). NPZ miał bowiem zacząć działać 1 stycznia 2016 r. Premier Beata Szydło podpisała go dopiero we wrześniu.
Instytucje i organizacje planujące udział w konkursie nie kryją oburzenia. Próbowały protestować, ale terminy pozostały bez zmian. Jak zauważa dziennik oficjalnie mówić o tym nie chcą, bo nie rezygnują z walki o pieniądze, które ich zdaniem mogą zdziałać wiele dobrego, np. w zakresie profilaktyki. O ile trafią w dobre ręce. – Postanowiliśmy się jednak zmierzyć z tym wyzwaniem, od kilku dni zajmujemy się wyłącznie przygotowywaniem oferty – mówi szefowa jednej z organizacji. – Postawiono nas pod murem, ale zaciśniemy zęby i zrobimy to, choć o sprawie dowiedzieliśmy się dopiero w tym tygodniu – dodaje.
Gazeta odnotowuje, że pojawiły się obawy, iż konkursy wygrają ci, którzy mieli przecieki – wcześniej dowiedzieli się, na co i z jakim budżetem będą konkursy, i zdążyli się przygotować.
