123RF

Jak zmniejszyć oka w sieci?

Udostępnij:

Wdrożenie karty e-DiLO blokują braki w legislacji. Monitorowanie jakości opieki jest w powijakach. Koordynatorzy porozumiewają się przez prywatne kanały komunikacji, bo systemowych nie wdrożono. Jakim zatem cudem  Krajowa Sieć Onkologiczna ma działać? O to „Menedżer Zdrowia” zapytał ekspertów. 

  • Karta e-DiLO jest przygotowana, będziemy testować ją w naszej praktyce klinicznej. Chcielibyśmy, żeby najpóźniej do czerwca została uruchomiona. Czekamy tylko na wdrożenie nowelizacji ustawy bądź też innych aktów, które to umożliwią – tłumaczyła prof. Beata Jagielska
  • Dyrektor NIO-PIB w Warszawie potwierdziła brak odpowiednich narzędzi do monitorowania jakości leczenia, ale stwierdziła, że są wytyczne, które są ważnnym elementem jakości, ponieważ opisują standardy diagnostyki oraz terapii
  • Janusz Kraszewski, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Kliniczego w Gdańsku, stwierdził, że pacjenci najbardziej czekają na ocenę bliskiego i odległego efektu leczenia, ale minie jeszcze sporo czasu, zanim dotrzemy do tego etapu

W dniu uruchomienia Krajowej Sieci Onkologicznej pytaliśmy ekspertów, na jakie największe problemy może napotkać sieć podczas implementacji. Zdaniem Joanny Frątczak-Kazany z Onkofundacji Alivia najbardziej problematyczne, z perspektywy realizacji celów KSO, jest opóźnienie we wdrożeniu karty e-DiLO. – Bez tego rozwiązania nie będzie możliwe ani zapewnienie diagnostyki i leczenia opartych na kluczowych zaleceniach i jednakowych standardach diagnostyczno-terapeutycznych, ani monitoring wdrażanych rozwiązań.

Prof. Jacek Jassem powiedział, że jednym z najpoważniejszych problemów będzie „wdrożenie tego, co naprawdę istotne – profesjonalnego systemu oceny jakości opieki. Będzie to pionierskie przedsięwzięcie nie tylko w onkologii, ale w całej polskiej ochronie zdrowia”. 

Monitorowanie jakości wskazał również prof. Piotr Rutkowski.

– Jako Narodowy Instytut Onkologii testowaliśmy wewnętrznie wskaźniki i mierniki jakości działania Krajowej Sieci Onkologicznej. Ale potrzebne jest formalne rozporządzenie – zauważył.

Podczas I Ogólnopolskiej Konferencji „Krajowa Sieć Onkologiczna – wyzwania dla szpitali a korzyści dla pacjentów” „Menedżer Zdrowia” zapytał ekspertów o te dwie największe dziury w sieci.

Karty e-DiLO – są, ale ich nie ma...

Na pytanie „Menedżera Zdrowia” o to, kiedy będą wreszcie wprowadzone karty e-DiLO, bez których sieć w zasadzie nie może funkcjonować, odpowiedziała dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie prof. Beata Jagielska. Poprosiliśmy o podanie konkretnej daty, kiedy pacjenci zyskają dostęp do kart.

– Konkretnie nie odpowiem. Problem z e-DiLO wynika z wcześniejszych rozwiązań ustawowych z 2023 r., które niestety nie pozwalały na wdrożenie karty. Natomiast karta jest praktycznie przygotowana – mamy ostateczny produkt, który chcemy przetestować w naszej praktyce klinicznej. Będzie prezentowany przedstawicielom CEZ, a następnie przez najbliższe dni przedstawiciele WOM podejmą się jej przetestowania. Chcielibyśmy, żeby najpóźniej do czerwca karta została uruchomiona. Teraz czekamy tylko na wdrożenie nowelizacji ustawy bądź też innych aktów, które to umożliwią – tłumaczyła dyrektor NIO-PIB.

Mamy wytyczne, które są kluczowym elementem jakości

Prof. Beata Jagielska, zapytana przez nas o kolejny słaby punkt KSO, jakim jest monitorowanie jakości opieki, przyznała, że wciąż brakuje odpowiednich narzędzi.

– Wczoraj (podczas pierwszego roboczego spotkania Wojewódzkich Ośrodków Monitorujących, które odbyło się 3 kwietnia – przyp. red.) prezentowaliśmy naszą pierwszą ocenę dotyczącą wszystkich trzech poziomów SOLO w obszarze zmodyfikowanych wskaźników ocen na podstawie danych rozliczeniowych. Mamy więc już pewien pogląd na to, co nas czeka w przyszłości. Na pewno musimy dołożyć wszelkiej staranności co do monitorowania diagnostyki, w czym pomoże nam przyszła karta e-DiLO – wskazała ekspertka.

– Obecnie mamy wytyczne, które są kluczowym elementem jakości, ponieważ opisują standardy diagnostyki oraz terapii. Opisują w praktyce, jaki pacjent i w jakim stopniu zaawansowania powinien przejść określoną diagnostykę, a następnie dla jakiego pacjenta w danym stopniu zaawansowania, w danym rozpoznaniu należy rozpocząć określone postępowanie terapeutyczne. Wskaźniki, które będą niedługo publikowane, nam w tym pomogą – podkreśliła.

Jak tłumaczyła prof. Jagielska, przygotowane są checklisty na konsyliach, które sprawdzają jakość diagnostyki – wiele naszych ośrodków ma je już opracowane, zbierzemy je w jedną bazę danych. Niezależnie od tego, czy będzie to SOLO I, czy SOLO II, chcemy, aby każdy z ośrodków sprawdzał diagnostykę, dzięki czemu pacjent będzie miał wykonane wszystkie niezbędne badania. Drugim elementem będzie sprawdzenie, czy odpowiednio dobrano element terapeutyczny do danego rozpoznania w danym stopniu zaawansowania oraz stopniu sprawności pacjenta.

– Najważniejszym elementem oceny będzie wsparcie dla ośrodków, które nie będą sobie dobrze radzić z wytycznymi. Łatwo jest kogoś wykluczyć, ale nie o to przecież chodzi. Celem jest to, aby wszędzie była taka sama jakość opieki – podsumowała dyrektor NIO-PIB.

Ocena bliskiego i odległego efektu leczenia

Odnosząc się do naszego pytania, Janusz Kraszewski, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Kliniczego w Gdańsku, podkreślił, że ocenę efektów leczenia można stawiać trzypoziomowo:

  • pierwszy poziom: wolumetryczny – i to się dzieje, ponieważ wolumetria decyduje, czy ktoś będzie wykonywał określone działania, ponieważ ma w danym obszarze doświadczenie, czy nie, ponieważ wykonuje je incydentalnie,
  • drugi poziom: oceny procesu – wiemy, jak idealny proces powinien wyglądać, jakie powinien spełniać przesłanki, i porównujemy, jak to w rzeczywistości funkcjonuje – kończymy ten etap,
  • trzeci poziom, na który najbardziej czekają pacjenci, to ocena efektu leczenia bliskiego i odległego – do tego dopiero dążymy.

Nie da się jednak dojść do trzeciego poziomu bez wdrożenia dwóch pierwszych – tłumaczył ekspert.

Wskazał także, że wiele ośrodków na własne potrzeby przeprowadza taką całościową ocenę.

– Kiedyś te efekty będą publicznie dostępne i przedstawione w zrozumiały dla pacjenta sposób. To pacjentom się należy i tyle – zaznaczył dyrektor Janusz Kraszewski.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.