Jeśli dożyję jutra...
Jerzy Owsiak i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przygotowują się do 33. finału, który odbędzie się 26 stycznia. Przeszkadzają w tym groźby, o których poinformował szef fundacji. – Są konkretne, mowa o zastrzeleniu mnie – powiadomił.
- Trwają przygotowania do 33. Finału WOŚP
- Tym razem pieniądze będą zbierane na onkologię i hematologię dziecięcą, a motywem przewodnim tego finału jest bezpieczeństwo i zdrowie dzieci
- Tymczasem szef fundacji poinformował o groźbach pod swoim adresem. – Są konkretne, mowa o zastrzeleniu mnie – powiadomił
- Sprawą już zajęli się policjanci
Szef WOŚP Jerzy Owsiak na Facebooku opublikował wpis, w którym poinformował o groźbach.
– Jeśli dożyję jutra – zaczął wpis, w którym opisał rozmowę telefoniczną z przedstawicielem Biura Prasowego WOŚP.
– Trzeba go zastrzelić, to ch... jeden – jak poinformował Owsiak, tak zwrócił się do pracownika fundacji anonimowy rozmówca.
Podkreślił też, że to niejedyne groźby.
– Są bardzo konkretne, z bombą i utylizacją mojej osoby. To szczucie – napisał Owsiak.
– To nie jest śmieszne. Mimo to nadal, ja i WOŚP, będziemy robić swoje – zapewnił.
Policjanci pracują
Owsiak poinformował również, że złożył w Komendzie Stołecznej Policji zawiadomienie o przestępstwie.
– Autorzy gróźb, liczcie się z konsekwencjami – oświadczył.
Przeczytaj także: „Owsiak i Tusk o pomocy powodzianom”.