![](https://www.termedia.pl/f/pages/42982_f21ae40c93730433bebeedcf32d68904_blog.jpg)
Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta
Karol Tarkowski zrezygnował
Karol Tarkowski nie jest już dyrektorem lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia – po pięciu latach złożył rezygnację.
– Rozpoczynając tę pracę w 2016 r., zakładałem, że będę na tym stanowisku maksymalnie, podobnie jak moi poprzednicy, trzy lata. Praca ze świetną załogą, a także wiele ważnych zadań sprawiły, że czas spędzony w NFZ był dłuższy – powiedział Karol Tarkowski w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”. Nie podał jednak powodu swojej rezygnacji.
Szef resortu zdrowia przyjął rezygnację i odwołał Tarkowskiego 2 lipca. Jego obowiązki pełni obecnie Dagmara Marczewska, dotychczasowa zastępczyni dyrektora do spraw medycznych. Nowy szef lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia zostanie wybrany w konkursie.
Jakie są dalsze plany zawodowe byłego dyrektora?
– Oczywiście chcę zostać w branży medycznej, mam już kilka ofert i pomysłów, jednak przepisy obligują mnie do kilkumiesięcznej przerwy w działalności w tym obszarze. Jestem jednak także czynnym nauczycielem akademickim pracującym w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji, i tam w najbliższym okresie będzie koncentrowała się moja aktywność zawodowa – mówi Tarkowski w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”.
![](/f/f/0c27316b2ba598117ede5c78751419ad.jpg)
Szef resortu zdrowia przyjął rezygnację i odwołał Tarkowskiego 2 lipca. Jego obowiązki pełni obecnie Dagmara Marczewska, dotychczasowa zastępczyni dyrektora do spraw medycznych. Nowy szef lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia zostanie wybrany w konkursie.
Jakie są dalsze plany zawodowe byłego dyrektora?
– Oczywiście chcę zostać w branży medycznej, mam już kilka ofert i pomysłów, jednak przepisy obligują mnie do kilkumiesięcznej przerwy w działalności w tym obszarze. Jestem jednak także czynnym nauczycielem akademickim pracującym w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji, i tam w najbliższym okresie będzie koncentrowała się moja aktywność zawodowa – mówi Tarkowski w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”.
![](/f/f/0c27316b2ba598117ede5c78751419ad.jpg)