Komisja Zdrowia za zmianami w planie finansowym NFZ na 2024 r.
Tagi: | NFZ, budżet, świadczenia, Jakub Szulc, Dariusz Jarnutowski, przychody, koszty, Jerzy Szafranowicz |
Zwiększenie planowanych przychodów i kosztów o ponad 826 mln zł zakładają zmiany w planie finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia na 2024 r., które 4 grudnia poparła sejmowa Komisja Zdrowia.
Wniosek prezesa NFZ o zmianę w planie finansowym funduszu na 2024 r. poparło 28 posłów komisji, nikt nie był przeciwny, a dwóch posłów wstrzymało się od głosu.
Wystarczy na tegoroczne świadczenia nielimitowane
Dyrektor Departamentu Ekonomiczno-Finansowego NFZ Dariusz Jarnutowski poinformował, że łączne planowane przychody i koszty zostaną zwiększone o 826,269 mln zł. Podkreślił, że jest to 0,5 proc. planu finansowego NFZ.
Wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz poinformował, że zmiany w planie finansowym na 2024 r., a także nowelizacja ustawy okołobudżetowej pozwolą na sfinansowanie wszystkich świadczeń nielimitowanych do końca 2024 r.
Podkreślił, że zmiany dotyczą siedmiu punktów w planie finansowym NFZ: w trzech finansowanie zostanie zwiększone, a w czterech zmniejszone. Między innymi o 266 mln zł zostanie zwiększone finasowanie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS), o 280 mln zł – świadczenia szpitalne.
Mniejsze niż planowano – o 148 mln zł – okazały się koszty leczenia antyretrowirusowego osób żyjących z wirusem HIV. Mniejsze niż oczekiwano będą też wpływy z lokat – o 313 mln zł.
To kolejna zmiana w planie NFZ na 2024 r.
Wiceszef NFZ Jakub Szulc zaznaczył, że w sumie plan finansowy NFZ na 2024 r. został zwiększony o 22,400 mld zł.
Jerzy Szafranowicz odniósł się do pytań posłów między innymi o niezatwierdzenie do tej pory planu finansowego NFZ na 2025 r. Poinformował, że przedstawiciele resortu i funduszu wyjaśniają jeszcze kilka wątpliwości. Projekt planu finansowego NFZ na 2025 r. zakłada 183,6 mld zł na koszty świadczeń medycznych. Wpływy ze składki zdrowotnej oszacowano na ponad 173 mld zł.
Przeczytaj także: „NFZ nie zapłaci za nadwykonania? Pójdziemy do sądu”.