Kopacz i Arłukowicz wspierają rezydentów, a Hamankiewicz na to: Są dwulicowi!
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 13.10.2017
Źródło: KL, Super Express
Prezes NRL wypowiedział się na temat protestu rezydentów, a także zaangażowaniu Ewy Kopacz i Bartosza Arłukowicza w sprawę. - To bardzo dwulicowa postawa. Kiedy rządzili nie chcieli się wsłuchać w głos lekarzy, kiedy rządzili. Dzisiaj chcą wykorzystać protestujących lekarzy, by dali twarz opozycji! I nie mówię tego przeciwko Platformie - przyznał Hamankiewicz.
"Super Express" w rozmowie z Maciejem Hamankiewicz zasugerował, że wiele rządów przez co najmniej kilkanaście lat niewiele zrobiło z problemami młodych lekarzy.
- Politycy chcieli być sprytni. Ten spryt polegał na nieustannym gadaniu o powołaniu, o etyce lekarskiej czy o misji. Chcieli nakłonić ludzi do pracy za bardzo niską pensję. Od kiedy zostałem lekarzem w 1979 r., słyszałem, że to powołanie. Jak u księdza. I wie pan co? Politykom prawie się udało! Wielu naprawdę w to wciąż wierzy. Tymczasem praca lekarza to zarówno powołanie i misja, ale też normalny zawód. Do wielu dotarło to dopiero po otwarciu rynku UE. Powołaniem nie da się wykarmić i wykształcić dzieci - powiedział Hamankiewicz.
"Super Express" zauważył, że protest lekarzy rezydentów aktywnie wspierają byli ministrowie zdrowia z Platformy: Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz.
- Bardzo dwulicowa postawa. Kiedy rządzili nie chcieli się wsłuchać w głos lekarzy, kiedy rządzili. Dzisiaj chcą wykorzystać protestujących lekarzy, by dali twarz opozycji! I nie mówię tego przeciwko Platformie. Byli też dobrzy ministrowie, jak Marian Zembala, tyle, że on sprawował ten urząd krótko - przyznał prezes.
Przeczytaj także: "Hrynkiewicz do rezydentów: Bezustannie jesteśmy szantażowani tym, że wyjadą. Niech jadą!", "Beata Mazurek: Zastanawiam się, czy strajk nie jest inspirowany politycznie" i "Protest rezydentów wkrótce rozleje się na całą ochronę zdrowia".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Politycy chcieli być sprytni. Ten spryt polegał na nieustannym gadaniu o powołaniu, o etyce lekarskiej czy o misji. Chcieli nakłonić ludzi do pracy za bardzo niską pensję. Od kiedy zostałem lekarzem w 1979 r., słyszałem, że to powołanie. Jak u księdza. I wie pan co? Politykom prawie się udało! Wielu naprawdę w to wciąż wierzy. Tymczasem praca lekarza to zarówno powołanie i misja, ale też normalny zawód. Do wielu dotarło to dopiero po otwarciu rynku UE. Powołaniem nie da się wykarmić i wykształcić dzieci - powiedział Hamankiewicz.
"Super Express" zauważył, że protest lekarzy rezydentów aktywnie wspierają byli ministrowie zdrowia z Platformy: Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz.
- Bardzo dwulicowa postawa. Kiedy rządzili nie chcieli się wsłuchać w głos lekarzy, kiedy rządzili. Dzisiaj chcą wykorzystać protestujących lekarzy, by dali twarz opozycji! I nie mówię tego przeciwko Platformie. Byli też dobrzy ministrowie, jak Marian Zembala, tyle, że on sprawował ten urząd krótko - przyznał prezes.
Przeczytaj także: "Hrynkiewicz do rezydentów: Bezustannie jesteśmy szantażowani tym, że wyjadą. Niech jadą!", "Beata Mazurek: Zastanawiam się, czy strajk nie jest inspirowany politycznie" i "Protest rezydentów wkrótce rozleje się na całą ochronę zdrowia".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.