Kościół przeciwko projektowi Arłukowicza ws in vitro
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 01.08.2014
Źródło: BL, KAI
Episkopat zajmie krytyczne stanowisko wobec projektu ustawy o leczeniu niepłodności, skierowanego do konsultacji społecznych przez resort zdrowia.
-Zapewne niebawem wypowie się na ten temat Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu ds. Bioetycznych, któremu przewodniczy abp Henryk Hoser. Stanowisko będzie krytyczne – zapowiada Katolicka Agencja Informacyjna (KAI)
W jednej ze specjalistycznych opinii, przygotowanych na potrzeby wspomnianego Zespołu Episkopatu, czytamy m.in., że "w perspektywie nauczania Kościoła nie ma możliwości poparcia tego projektu w procedurze legislacyjnej".
Zdaniem agencji nie jest to możliwe nawet wedle procedury opisanej w encyklice "Evangelium vitae", w świetle której parlamentarzysta katolik może poprzeć ustawę, która co prawda nie jest do końca zgodna z wyznawanymi przezeń wartościami, ale poprawia istniejący stan rzeczy.
Projekt Ministerstwa Zdrowia spotkał się z taką oceną, gdyż - jak stwierdza jego autor: "sankcjonuje prawnie w znacznej mierze stan faktyczny, jaki ma miejsce obecnie". -Wbrew swojemu tytułowi, ustawa ta nie ustanawia systemu leczenia bezpłodności w Polsce lecz ma dokonać legalizacji przez państwo i poddać jego kontroli olbrzymi "przemysł in vitro", jaki dziś działa w szarej strefie – pisze KAI.
W jednej ze specjalistycznych opinii, przygotowanych na potrzeby wspomnianego Zespołu Episkopatu, czytamy m.in., że "w perspektywie nauczania Kościoła nie ma możliwości poparcia tego projektu w procedurze legislacyjnej".
Zdaniem agencji nie jest to możliwe nawet wedle procedury opisanej w encyklice "Evangelium vitae", w świetle której parlamentarzysta katolik może poprzeć ustawę, która co prawda nie jest do końca zgodna z wyznawanymi przezeń wartościami, ale poprawia istniejący stan rzeczy.
Projekt Ministerstwa Zdrowia spotkał się z taką oceną, gdyż - jak stwierdza jego autor: "sankcjonuje prawnie w znacznej mierze stan faktyczny, jaki ma miejsce obecnie". -Wbrew swojemu tytułowi, ustawa ta nie ustanawia systemu leczenia bezpłodności w Polsce lecz ma dokonać legalizacji przez państwo i poddać jego kontroli olbrzymi "przemysł in vitro", jaki dziś działa w szarej strefie – pisze KAI.