Krajewski do Radziwiłła: Panie ministrze, o co chodzi z tym AOS?

Udostępnij:
Porozumienie Zielonogórskie, które dotychczas przyjazne poczynaniom Ministerstwo Zdrowia, nie wytrzymało. Prezes organizacji pyta resort o przyczyny milczenia w sprawie AOS i zaleca wstrzemięźliwość przy wprowadzaniu reformy POZ.
- Przy braku informacji o tym, jaki kształt przyjmie jej obecnie funkcjonujący model AOS, pojawienia się inicjatyw legislacyjnych Ministra Zdrowia w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, sieci szpitali i ratownictwa medycznego niewątpliwie musi wzbudzić niepokój menadżerów i zatrudnionego tam personelu – pisze Jacek Krajewski, prezes PZ.

Właśnie w tej sprawie Federacja Porozumienie Zielonogórskie wystąpiła z pismem do Ministra Zdrowia. - W naszej opinii wszelkie procesy przebiegające - w głęboko niedofinansowanym, obarczonym niedoborem kadr oraz wysoką średnią wieku personelu medycznego (zwłaszcza w POZ) systemie ochrony zdrowia opierającym się na rzetelnej pracy pracujących tam ludzi, wszelkie zmiany należy przeprowadzać z dużą rozwagą – pisze Porozumienie Zielonogórskie..

- Jedna z diagnoz strategii nakreślonej w lipcu przez Ministra Zdrowia tj. zła koordynacja opieki medycznej nad pacjentem nie budzi kontrowersji i konieczność jej poprawienia jest powszechnie akceptowane – zauważa Jacek Krajewski. - Trudno sobie jednak wyobrazić aby koordynowana opieka medyczna nad pacjentem w podstawowej opiece zdrowotnej była sprawowana tylko i wyłącznie przez lekarza rodzinnego/POZ – dodaje.

Jego zdaniem rola i znaczenie w medycynie naprawczej w modelu koordynacji opieki medycznej polega przede wszystkim na dobrej znajomości pacjenta oraz możliwości szybkiej reakcji na powikłania chorób czy działania niepożądane leków stosowanych w terapii, szczególnie w przypadkach wielochorobowości. Dzięki temu ma większe szanse aby osiągnąć sukces w procesie diagnostyczno-terapeutycznym.

- Wszystko to jednak może być osiągnięte tylko w ścisłej i dobrze zorganizowanej współpracy ze specjalistami – pisze Jacek Krajewski. - Aby tak się stało należy zaplanować harmonogram przeprowadzanych transformacji i ich szczegóły na wszystkich etapach oraz monitorować osiągane efekty. To pozwoli uniknąć zaburzeń w udzielaniu świadczeń pacjentom a profesjonalistom medycznym nabrać dystansu do wprowadzanych reform i umożliwić wybór optymalnych dla nich narzędzi i sposobów realizowania kompetencji – dodaje.

Zdaniem Krajewskiego obecny pośpiech tworzy poczucie zagrożenia, co nie sprzyja właściwemu klimatowi przeprowadzania zmian systemowych. A przy takiej szczupłości kadr medycznych nie możemy pozwolić sobie na utrzymywaniu stanu niepewności i poczucia braku stabilizacji przez rzetelnie wykonujących do tej pory swoje obowiązki lekarzy i inny personel medyczny.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.