Kryzysowy budżet NFZ 2013 o krok bliżej na drodze do uchwalenia
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 25.07.2012
Źródło: BL
Sejmowa komisja zdrowia zaakceptowała przedstawiony przez NFZ projekt budżetu. Przewiduje w nim wzrost wydatków jedynie o 2,3 mld złotych. Mniej więcej tyle, ile wyniesie inflacja. Szkoda, bo inwestycja w ochronę zdrowia z pewnością przyniesie większe efekty niż np. dotowanie kopalni, rolnictwa czy ogródków działkowych.
Oznacza to, że po latach stałego, realnego wzrostu wydatków na polską ochronę zdrowia zostanie on w praktyce zatrzymany. -To jest kolejny kryzysowy budżet NFZ. Niestety przy takich założeniach nie powinniśmy się spodziewać istotnych zmian w funkcjonowaniu systemu ochrony zdrowia i dostępności do świadczeń - ocenił w wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”
Z wyliczeń ekspertów wynika, że średni roczny wzrost nakładów na pacjenta wyniesie 60 zł. Według obecnych cen, to tyle, ile kosztuje jedna wizyta u lekarza POZ. Na pewno nie będzie zatem mowy o zwiększeniu liczby świadczeń, skróceniu kolejek. W sumie na leczenie w 2013 r. NFZ chce przeznaczyć ponad 62,7 mld zł. Nie starczy na podwyższenie wyceny punktu przeliczeniowego.
Łączne wydatki na leczenie w Polsce przekraczają już 100 mld zł rocznie. Jedną czwartą tej sumy pokrywamy z własnej kieszeni. W ubiegłym roku gospodarstwa domowe wydały na leczenie 23,2 mld zł, czyli o 6,3 proc. więcej niż w roku poprzednim. Obniżenie wydatków NFZ oznacza, że ten trend utrzyma się także w przyszłym roku, a wydatki na ochronę zdrowia Polacy coraz częściej ponosić będą bezpośrednio z własnej kieszeni.
Agnieszka Pachciarz podczas prezentacji budżetu powiedziała, że przewidziany wzrost nakładów po uwzględnieniu stopnia inflacji da realny wzrost nakładów o 1,13 proc. Tyle, co nic. Możliwe jednak, że podczas dalszych prac nad dokumentem nakłady wzrosną. Oby. Inwestycja w ochronę zdrowia z pewnością przyniesie większe efekty – także materialne, w postaci oszczędności na rentach i zwolnieniach lekarskich – niż dotowanie kopalni lub np. ogródków działkowych.
Z wyliczeń ekspertów wynika, że średni roczny wzrost nakładów na pacjenta wyniesie 60 zł. Według obecnych cen, to tyle, ile kosztuje jedna wizyta u lekarza POZ. Na pewno nie będzie zatem mowy o zwiększeniu liczby świadczeń, skróceniu kolejek. W sumie na leczenie w 2013 r. NFZ chce przeznaczyć ponad 62,7 mld zł. Nie starczy na podwyższenie wyceny punktu przeliczeniowego.
Łączne wydatki na leczenie w Polsce przekraczają już 100 mld zł rocznie. Jedną czwartą tej sumy pokrywamy z własnej kieszeni. W ubiegłym roku gospodarstwa domowe wydały na leczenie 23,2 mld zł, czyli o 6,3 proc. więcej niż w roku poprzednim. Obniżenie wydatków NFZ oznacza, że ten trend utrzyma się także w przyszłym roku, a wydatki na ochronę zdrowia Polacy coraz częściej ponosić będą bezpośrednio z własnej kieszeni.
Agnieszka Pachciarz podczas prezentacji budżetu powiedziała, że przewidziany wzrost nakładów po uwzględnieniu stopnia inflacji da realny wzrost nakładów o 1,13 proc. Tyle, co nic. Możliwe jednak, że podczas dalszych prac nad dokumentem nakłady wzrosną. Oby. Inwestycja w ochronę zdrowia z pewnością przyniesie większe efekty – także materialne, w postaci oszczędności na rentach i zwolnieniach lekarskich – niż dotowanie kopalni lub np. ogródków działkowych.
