Leczenie nowotworów ginekologicznych nie wyklucza zachowania płodności

Udostępnij:
Coraz więcej wiadomo na temat rozwoju chorób nowotworowych, w tym także ginekologicznych, co pozwala na skuteczne leczenie z zachowaniem bezpieczeństwa oraz płodności. Jakie metody dają szansę zabezpieczenia zdolności rozrodczych?
Z punktu widzenia epidemiologicznego wzrasta liczba młodych kobiet, w tym dziewcząt chorych na nowotwory. Eksperci podkreślają, że widoczny jest wzrost zachorowań u kobiet w wieku prokreacyjnym. Jak zauważył prof. Mariusz Bidziński z oddziału ginekologii i patologii ciąży szpitala specjalistycznego Inflancka w Warszawie podczas IV Letniej Akademii Onkologicznej dla Dziennikarzy szczęśliwie onkologia ma coraz większy odsetek wyleczeń. Są też coraz większe szanse na powrót do normalnego życia – w tym zawodowego i rodzinnego.
Wzrasta także determinacja kobiet do leczenia z zachowaniem płodności. Ekspert akcentował, że zachowanie płodności szczególnie u młodych pacjentek jest sprawą najwyższej wagi, dotyczy to nie tylko ich stanu psychicznego, możliwości walki z chorobą nowotworową, ale także determinacji do życia. Nie krył, iż w trakcie leczenia zarówno chirurgicznego, jak i innymi metodami – radioterapią czy chemioterapią – dochodzi do uszkodzeń potencjału płodności kobiet.

– Są jednak pewne mechanizmy i środki, które dają szansę zabezpieczenia zdolności rozrodczych przede wszystkim przed leczeniem. Zachowanie płodności u pacjentów leczonych z powodów nowotworów jest możliwe, nie tylko w przypadku nowotworów ginekologicznych – mówił i dodał – W cyklu fizjologicznym najwięcej komórek rozrodczych jest w okresie najwcześniejszym, tj. wtedy, kiedy jajnik jest w okresie płodowym. Ważnym jest, aby w trakcie leczenia określić jakimi lekami można się posługiwać, by miały jak najmniej toksyczne działanie. Podając chemioterapię czas menopauzy skraca się, ponieważ ma ona wpływ na gonadę. W zależności od doboru takiego leczenia jest ono bardziej lub mniej toksyczne.
Przykładowo chcąc zachować płodność w przypadku chemioterapii, którą trzeba zastosować szybko m.in. stosuje się metody farmakologicznej blokady jajnika – nie jest to bardzo skuteczne, ale wykazuje możliwości ochronne, stymulację jajnika czy mrożenie oocytów. Gdy chemioterapia może być zastosowana z opóźnieniem i w zależności od tego, czy guz jest hormonozależny czy też nie estrogenozależny można stosować metody, które nie będą stymulowały do wzrostu poziomu stężenia estrogenów.

W przypadku radioterapii, z uwzględnieniem lokalizacji narządów płciowych kobiety, proponuje się kilka technik zachowania płodności – przeniesienie jajników lub jajnika poza potencjalne pole napromienienia – unika się wówczas uszkodzenia tkanki jajnikowej. Taką transpozycję wykonuje się chirurgicznie technikami mało inwazyjnymi, np. techniką laparoskopową. Inne metody polegają na pobraniu i zamrożeniu fragmentu jajnika, by można było go później wykorzystać, czy stymulacji jajnika i mrożeniu zarodków lub oocytów. Metodami zapewniającymi skrócony cykl działania i pozwalającymi osiągnąć maksymalną liczbę oocytów jest stosowanie różnych sekwencji leków. Daje to szansę na szybkie – w przeciągu 12-14 dni - wyindukowanie komórki jajowej.
Jak zauważył prof. Mariusz Bidziński krioprezerwacja tkanki jajnikowej, oocyta, to istotne rozwiązanie - trzeba jednak sprawdzić czy w tkance tej nie ma depozytów komórek nowotworowych. Do końca 2012 roku urodzono 21 dzieci po zastosowaniu tej metody.

– Z jednej strony to mało, ale także na tyle dużo, że metoda ta adaptuje się i będzie coraz częściej stosowana. Coraz częściej mówi się także o przeszczepie macicy, choć jest to jeszcze mało praktykowane. Do tej pory dokonano tego u czterech osób na świecie. Niestety nie ma jeszcze sukcesu w postaci ciąży, ale nie jest to daleki etap – informował ekspert.
Decyzja o zachowaniu płodności zarówno u kobiet jak i u mężczyzn powinna być podjęta jak najszybciej od rozpoznania choroby. Bardzo istotnym jest określenie tego przed rozpoczęciem leczenia onkologicznego.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.