Lekarz nie może być funkcjonariuszem państwowym

Udostępnij:
Po pierwszym czytaniu w Sejmie społecznego projektu ustawy o zmianie ustawy z 12 maja 2011 r. o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych większość posłów uznała, że projekt powinien trafić do dalszych prac Komisji Zdrowia. Projekt przedstawił Jacek Krajewski, prezes PZ.
Pod projektem podpisało się w przepisowym terminie 3 miesięcy 150 tys. pacjentów i pracowników podstawowej opieki zdrowotnej.
Według Porozumienia Zielonogórskiego, obowiązująca ustawa powstała bez konsultacji z praktykami i spowodowała wiele problemów. Zmiany do niej postulowane znalazły się w czytanym w Sejmie projekcie. Projekt przekonuje, że lekarze powinni swój czas poświęcać leczeniu, a tymczasem obowiązująca ustawa w absurdalny sposób utrudnia im pracę.

- Zamierzonym efektem poprawionej ustawy jest umożliwienie pacjentom szerszego dostępu do leków refundowanych oraz zwiększenie skuteczności leczenia, w tym także poprzez rezygnację z obciążania lekarzy czynnościami urzędniczymi, zabierającymi czas, który powinien być przeznaczony na leczenie – mówi Jacek Krajewski, prezes PZ.

„Najistotniejsze bolączki i problemy ustawy nadal nie są rozwiązane i wymagają zmian. Te problemy, to
- ustalenie kategorii dostępności refundacyjnej obejmującej zakres zarejestrowanych wskazań i przeznaczeń,
- nadmierne i niepotrzebne obciążenie lekarzy czynnościami administracyjnymi i technicznymi, w szczególności polegającymi na określaniu na receptach poziomu odpłatności za refundowane leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywnościowego, wyroby medyczne,
- znaczny spadek dostępności leków refundowanych i wzrost kosztów leczenia dla pacjentów” – czytamy w uzasadnieniu projektu.

Większość posłów była bardzo zainteresowana projektem, został on przyjęty przez wszystkie kluby partyjne, które uznały, że powinien on trafić do dalszych prac komisji sejmowej.
Jedynym krytykującym był wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki, który widzi w tym projekcie próbę rozszczelnienia systemu refundacji. Nie znamy zdania ministra Arłukowicza, bo podczas czytania go nie było.
- Minister ma swój oryginalny pomysł na lekarzy, którzy jego zdaniem, nie powinni być doktorami Judymami, a funkcjonariuszami wykonującymi państwowe zadania – komentuje zdanie ministra Jacek Krajewski. – Nie zgadzam się z tym, bo to się źle odbija później na pacjencie. Nie można lekarzy zarzucać biurokracją – wyjaśnia.
Prezes Krajewski przekonuje polityków, aby spojrzeli na aktualną sytuację w ochronie zdrowia oczami chorych, wśród których także mogą się znaleźć.

Twórcy projektu wprowadzić chcą nowy mechanizm, dzięki któremu można będzie ustalić maksymalną wysokość kosztów ponoszonych przez pacjentów na zakup leków refundowanych. Po przekroczeniu trzykrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę całość dalszych kosztów byłaby pacjentowi zwracana przez NFZ.
„Rozwiązanie to służyć będzie ochronie osób najbardziej pokrzywdzonych, które muszą wydawać na leki największą część swych dochodów.” – uzasadniają autorzy projektu.

Głównym celem ustawy jest umożliwienie szerszego dostępu pacjentów do leków refundowanych oraz zwiększenie skuteczności ich leczenia, w tym poprzez rezygnację z obciążania lekarzy czynnościami innymi niż samo leczenie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.