Leki za miliard złotych zabrane polskim pacjentom

Miliard złotych. Tyle są warte leki w ciągu jednego roku nielegalnie wywożone z Polski. Za wywiezienie leków tej wartości czeka solidna premia: przestępcy trudniący się tym procederem mogą rocznie wyciągnąć około 600–700 mln zł. czystego zysku. Przy praktycznie zerowym ryzyku.

- Sytuację można porównać do „Psów” Pasikowskiego i „Układu zamkniętego” – tak o procederze i faktycznej bezkarności zaangażowanych osób mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Paweł Trzciński, rzecznik Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.

Dodaje, że służby uprawnione do walki z przestępczością zorganizowaną w zasadzie nic nie robią. Prokuratury zaś umarzają postępowania, które jakimś cudem uda się wytoczyć niektórym zarządzającym procederem wywozu medykamentów z Polski.

Jak zauważa dziennik naczelnym kłopotem zarówno Polaków, jak i polityków odpowiadających za politykę lekową są wysokie ceny produktów leczniczych. Wszelkie działania skupiają się więc wokół wynegocjowania z koncernami farmaceutycznymi korzystniejszych cen. I to się udaje. Z roku na rok leki w Polsce – przynajmniej relatywnie, w porównaniu z cenami na Zachodzie – są coraz tańsze. Dostrzegają to jednak nie tylko polscy turyści, lecz także farmaceuci. Niektórzy postanawiają dorobić: nielegalnie wywożąc leki.