Piotr Skórnicki/Agencja Gazeta
Liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 jest wystarczająca
Tagi: | Filip Nowak |
– Systematycznie zwiększamy bazę łóżkową zgodnie z potrzebami, które pojawiają się lokalnie. Przypomnę jednak, że nie wszyscy pacjenci, u których potwierdzono COVID-19, powinni być hospitalizowani – mówi pełniący obowiązki prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak.
– Są łóżka dla pacjentów z wirusem czy ich nie ma? Szpitale mówią, że nie ma. Resort zdrowia twierdzi, że jest ich więcej niż chorych. O co chodzi? – pyta „Dziennik Gazeta Prawna”.
– Na dzień dzisiejszy liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 jest wystarczająca. Mamy obecnie 8,5 tys. miejsc gotowych na przyjęcie wymagających hospitalizacji pacjentów zakażonych koronawirusem – odpowiada Filip Nowak.
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że mniej niż 3 tys. pacjentów jest hospitalizowanych.
Skąd problemy?
Nowak przyznaje, że to zależy od regionu.
– Systematycznie zwiększamy bazę łóżkową zgodnie z potrzebami, które pojawiają się lokalnie. Przypomnę jednak, że nie wszyscy pacjenci, u których potwierdzono COVID-19, powinni być hospitalizowani. Zgłaszane sygnały dotyczą bowiem nie tyle braku łóżek zakaźnych, ile dużej liczby osób zakażonych bezobjawowych bądź skąpoobjawowych, którzy trafiają na izby przyjęć do szpitali drugiego poziomu, a więc tych podmiotów, które posiadają oddziały zakaźne i powinny zająć się leczeniem chorych z koronawirusem wymagających hospitalizacji. Dlatego oprócz zwiększenia liczby łóżek w poszczególnych województwach musimy także zacząć zarządzać tym, jacy pacjenci trafiają do tych szpitali. Na drugim poziomie zabezpieczone są łóżka dla pacjentów z koronawirusem, u których występują objawy zagrażające zdrowiu lub życiu. Wszyscy uczestnicy systemu muszą przyzwyczaić się do postępowania w nowej strategii i jestem przekonany, że kwestią najbliższych dni jest wypracowanie właściwej praktyki optymalizującej wykorzystanie potencjału łóżkowego w szpitalach – opowiada Filip Nowak.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Na dzień dzisiejszy liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 jest wystarczająca. Mamy obecnie 8,5 tys. miejsc gotowych na przyjęcie wymagających hospitalizacji pacjentów zakażonych koronawirusem – odpowiada Filip Nowak.
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że mniej niż 3 tys. pacjentów jest hospitalizowanych.
Skąd problemy?
Nowak przyznaje, że to zależy od regionu.
– Systematycznie zwiększamy bazę łóżkową zgodnie z potrzebami, które pojawiają się lokalnie. Przypomnę jednak, że nie wszyscy pacjenci, u których potwierdzono COVID-19, powinni być hospitalizowani. Zgłaszane sygnały dotyczą bowiem nie tyle braku łóżek zakaźnych, ile dużej liczby osób zakażonych bezobjawowych bądź skąpoobjawowych, którzy trafiają na izby przyjęć do szpitali drugiego poziomu, a więc tych podmiotów, które posiadają oddziały zakaźne i powinny zająć się leczeniem chorych z koronawirusem wymagających hospitalizacji. Dlatego oprócz zwiększenia liczby łóżek w poszczególnych województwach musimy także zacząć zarządzać tym, jacy pacjenci trafiają do tych szpitali. Na drugim poziomie zabezpieczone są łóżka dla pacjentów z koronawirusem, u których występują objawy zagrażające zdrowiu lub życiu. Wszyscy uczestnicy systemu muszą przyzwyczaić się do postępowania w nowej strategii i jestem przekonany, że kwestią najbliższych dni jest wypracowanie właściwej praktyki optymalizującej wykorzystanie potencjału łóżkowego w szpitalach – opowiada Filip Nowak.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.