List do ministra nauki w sprawie bieżącej ewaluacji jednostek naukowych
Tagi: | Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych, jednostki naukowe, uczelnie, naukowcy, publikacje, ocena, ewaluacja działalności naukowej |
Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych stoi na stanowisku, że zbliżająca się obecnie ewaluacja naukowa za lata 2022–2025 nie powinna odbywać się wedle obecnych reguł, ponieważ nie zapewniają one rzetelnej, sprawiedliwej oceny jednostek. Rektorzy zwrócili się w tej sprawie do ministra nauki i szkolnictwa wyższego.
- Rektorzy zrzeszeni w KRAUM skierowali list do ministra nauki i szkolnictwa wyższego, w którym wskazują na potrzebę bieżącej ewaluacji jednostek naukowych za lata 2022–2025
- Zdaniem rektorów obecne zasady ewaluacji nie dają gwarancji rzetelnej oceny efektywności i jakości działalności naukowej
- List KRAUM ma związek z doniesieniami o udziale znanych polskich naukowców w tzw. papierniach publikacyjnych
- Rektorzy zwracają się z prośbą do ministra o rozważenie wprwadzenia zmian prawnych
Problem dotyczący obecnych zasad ewaluacji jednostek naukowych
Jak czytamy w liście KRAUM, znaczna część polskiego środowiska naukowego, w tym przedstawiciele Komitetu Ewaluacji Naukowej, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz reprezentantów poszczególnych uczelni i instytutów, podnosi publicznie wiele wątpliwości, które zostały w ostatnim okresie spotęgowane doniesieniami o udziale znanych polskich naukowców, niejednokrotnie przy wsparciu władz uczelni, w tzw. papierniach publikacyjnych, czyli nieformalnych grupach, które nieetycznie zwiększają swój dorobek naukowy poprzez dopisywanie się do generowanych masowo tekstów. Są one publikowane głównie w pismach naukowych o tzw. drapieżnym charakterze, cechujących się słabą jakością recenzji, za to koniecznością niemałych opłat związanych z tzw. otwartym dostępem.
O sprawie donosiły międzynarodowe portale zajmujące się tropieniem nieetycznych postaw w nauce.
– Można zakładać, że ujawnione uczelnie i nazwiska naukowców to jedynie wierzchołek góry lodowej zjawiska o dużo szerszym zasięgu. Nie sposób patrzeć na opisany proceder w oderwaniu od trwającej ewaluacji naukowej, wszak generowane w ten sposób publikacje idą na konto uczelni, które zatrudniają jego uczestników. Zjawisko to wpisuje się w szerszą dyskusję o sensowności tzw. polityki otwartego dostępu w ogóle – piszą rektorzy.
Przykłady manipulacji
Jak dodają, nie jest to niestety jedyny problem dotyczący obecnych zasad ewaluacji jednostek naukowych.
– Algorytm systemu preferuje jednostki małe w stosunku do dużych, łączy w jednej ocenie instytuty badawcze bez obowiązków dydaktycznych oraz jednocześnie kształcące studentów uniwersytety. Przypisuje ponadto tę samą liczbę slotów pracownikom badawczym co badawczo-dydaktycznym. Wszystko to stawia pod znakiem zapytania równość szans poszczególnych jednostek poddawanych ocenie – wskazuje KRAUM, podkreślając, że do tego dokłada się szeroko wykorzystywana podatność obecnego systemu na manipulacje.
– Powszechnie znane w środowisku i niejednokrotnie opisywane zjawiska, to zmniejszanie liczby N przez masowe przenoszenie pracowników na etaty dydaktyczne oraz celowe dopisywanie pracownikom badawczym dyscyplin, które w danej uczelni nie są ewaluowane, aby obniżyć im liczbę slotów pod kątem ewaluacji. Inne przykłady manipulacji to łączenie współautorów zgodnie z sugestiami programów komputerowych do „optymalizacji” ewaluacji, tak, aby podnieść wypełnienie slotów naukowcom o słabym dorobku – tłumaczą.
Rektorzy zwracają uwagę, że od podatności na manipulację nie jest wolny proces przypisywania publikacji poszczególnym dyscyplinom, na co pozwala powszechne wykazywanie przez czasopisma wielu dyscyplin naukowych (na przykład medycyna, biologia, chemia, etc.). Obecne zasady pozwalają też na udział w ocenie uczelniom, których dyscypliny, na przykład nauki medyczne, nie przeszły całego czteroletniego cyklu ewaluacyjnego.
– Wszystko to, co zostało opisane powyżej, powoduje, że obecne zasady ewaluacji nie dają gwarancji rzetelnej oceny efektywności i jakości działalności naukowej. Robocze analizy wykonane przez ekspertów KEN, jak to zaprezentowano na ostatnim spotkaniu KRASP w styczniu 2025 r., pokazują, że tworzone obecnie rankingi wg zasad polskiej ewaluacji nie przystają, a wręcz są przeciwstawne, w stosunku do uznanych międzynarodowych klasyfikacji – twierdzą rektorzy.
Zmiana obecnych reguł
Rektorzy zrzeszeni w KRAUM stoją na stanowisku, że zbliżająca się obecnie ewaluacja naukowa za lata 2022–2025 nie powinna odbywać się wedle obecnych reguł.
Zwracają się z prośbą do ministra nauki „o rozważenie rozwiązań prawnych, czy to na poziomie ustawodawczym czy też rozporządzeń, które zapobiegłyby sytuacji stawiającej polskie środowisko naukowe, przede wszystkim oceniane jednostki badawcze, ale także MNiSW, przed koniecznością zmierzenia się z drastycznie wypaczonymi jej wynikami”.
Rektorzy wskazują, że wśród możliwych rozwiązań jest odstąpienie od bieżącej ewaluacji lub jej odsunięcie w czasie z jednoczesną modyfikacją obowiązujących zasad.