123RF
List otwarty dyrektorów i prezesów szpitali do protestujących medyków
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 09.09.2021
Źródło: NIL
Tagi: | Waldemar Malinowski, Jarosław Fedorowski, Adam Styczeń, Remigiusz Pawelczak, Władysław Perchaluk, Andrzej Matyja |
– Jako pracodawcy, dyrektorzy i prezesi polskich szpitali, popieramy postulaty zgłaszane przez protestujących pracowników ochrony zdrowia. Wspieramy starania o godne warunki pracy i płacy – napisali w liście otwartym przedstawiciele organizacji szpitalnych.
List otwarty przedstawicieli organizacji szpitalnych w związku z akcją protestacyjną pracowników ochrony zdrowia, zaplanowaną na 11 września 2021 roku – podpisany przez prezesa zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Waldemara Malinowskiego, prezesa zarządu Polskiej Federacji Szpitali Jarosława Fedorowskiego, prezes zarządu Stowarzyszenia Szpitali Małopolski Adama Stycznia, prezes zarządu Wielkopolskiego Związku Szpitali Powiatowych Remigiusza Pawelczaka, prezesa zarządu Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego Władysława Perchaluka i prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzeja Matyję:
– Jako pracodawcy – dyrektorzy i prezesi polskich szpitali – popieramy postulaty zgłaszane przez protestujących pracowników ochrony zdrowia. Wspieramy starania o godne warunki pracy i płacy. Od lat znaczna część świadczeń zdrowotnych jest wyceniana poniżej kosztów. Negatywnie wpływa to na wynagrodzenia pracowników. Ostatnie decyzje płacowe Ministerstwa Zdrowia destabilizują system wynagrodzeń, antagonizują grupy zawodowe w ochronie zdrowia, utrudniają pracodawcom możliwość zarządzania płacami.
Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia spowodowała podziały wśród pracowników. Niektórym grupom zawodowym podniesiono wynagrodzenie – inne pominięto. Wywołuje to słuszne oburzenie i poczucie niesprawiedliwości. Nowe regulacje płacowe wywołały antagonizmy wśród pielęgniarek. Zawiedzeni są ratownicy medyczni. W podobnej sytuacji znajdują się m.in. szpitalni fizjoterapeuci i pracownicy laboratoriów.
W nowych przepisach zapomniano o podwyższeniu wynagrodzeń pracownikom medycznym, zatrudnionym na kontraktach i innych umowach cywilnoprawnych. W niektórych szpitalach to większość zatrudnionych. Pominięto pracowników administracji i obsługi technicznej – często wysokiej klasy specjalistów. Nie przewidziano podwyżek dla pielęgniarek oddziałowych, ordynatorów, koordynatorów, kierowników pracowni itp.
Publiczne szpitale w Polsce finansowane przez NFZ nie są w stanie sprostać oczekiwaniom płacowym grup zawodowych pominiętych w ustawie. Wbrew informacjom z ministerstwa szpitale nie otrzymują środków finansowych na ten cel. Zaspokojenie ww. oczekiwań ze środków własnych to dla większości szpitali pogorszenie wyniku, zadłużanie się, niewypłacalność, widmo likwidacji.
Dlatego, popierając słuszne postulaty pracowników ochrony zdrowia, oczekujemy pilnego wzrostu finansowania szpitali, dostosowania wyceny świadczeń do kosztów. Apelujemy o wstrzymanie działań, których efektem są konflikty na tle płacowym pomiędzy pracownikami a pracodawcami, między grupami zawodowymi i wewnątrz tych grup.
– Jako pracodawcy – dyrektorzy i prezesi polskich szpitali – popieramy postulaty zgłaszane przez protestujących pracowników ochrony zdrowia. Wspieramy starania o godne warunki pracy i płacy. Od lat znaczna część świadczeń zdrowotnych jest wyceniana poniżej kosztów. Negatywnie wpływa to na wynagrodzenia pracowników. Ostatnie decyzje płacowe Ministerstwa Zdrowia destabilizują system wynagrodzeń, antagonizują grupy zawodowe w ochronie zdrowia, utrudniają pracodawcom możliwość zarządzania płacami.
Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia spowodowała podziały wśród pracowników. Niektórym grupom zawodowym podniesiono wynagrodzenie – inne pominięto. Wywołuje to słuszne oburzenie i poczucie niesprawiedliwości. Nowe regulacje płacowe wywołały antagonizmy wśród pielęgniarek. Zawiedzeni są ratownicy medyczni. W podobnej sytuacji znajdują się m.in. szpitalni fizjoterapeuci i pracownicy laboratoriów.
W nowych przepisach zapomniano o podwyższeniu wynagrodzeń pracownikom medycznym, zatrudnionym na kontraktach i innych umowach cywilnoprawnych. W niektórych szpitalach to większość zatrudnionych. Pominięto pracowników administracji i obsługi technicznej – często wysokiej klasy specjalistów. Nie przewidziano podwyżek dla pielęgniarek oddziałowych, ordynatorów, koordynatorów, kierowników pracowni itp.
Publiczne szpitale w Polsce finansowane przez NFZ nie są w stanie sprostać oczekiwaniom płacowym grup zawodowych pominiętych w ustawie. Wbrew informacjom z ministerstwa szpitale nie otrzymują środków finansowych na ten cel. Zaspokojenie ww. oczekiwań ze środków własnych to dla większości szpitali pogorszenie wyniku, zadłużanie się, niewypłacalność, widmo likwidacji.
Dlatego, popierając słuszne postulaty pracowników ochrony zdrowia, oczekujemy pilnego wzrostu finansowania szpitali, dostosowania wyceny świadczeń do kosztów. Apelujemy o wstrzymanie działań, których efektem są konflikty na tle płacowym pomiędzy pracownikami a pracodawcami, między grupami zawodowymi i wewnątrz tych grup.