Magellan musi oddać pieniądze warszawskiemu szpitalowi. W kolejce inne lecznice

Udostępnij:
Zapadł bezprecedensowy wyrok będący ciosem dla firm od lat zarabiających na handlu wierzytelnościami placówek medycznych. Czy odzyskiwanie szpitalnych długów stanie się w najbliższym czasie zupełnie niemożliwe?
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” warszawski Szpital Dzieciątka Jezus w tym tygodniu wysłał do firmy z sektora finansowego wezwanie do zwrotu 320 tys. zł. Powód? Sąd Apelacyjny w Warszawie po ciągnącym się przez pięć lat postępowaniu przyznał rację szpitalowi, uznając, że Magellan nie miał prawa windykować długu. – Firma będzie musiała zwrócić pieniądze wraz z ustawowymi odsetkami. Wyrok jest prawomocny – podkreśla Szymon Jusiel, pełnomocnik szpitala.

Zdaniem dziennika to może uruchomić lawinę pozwów. W sytuacji takiej jak warszawska placówka są setki szpitali: płaciły firmom, które – jak się teraz okazuje – nie miały podstawy prawnej, by windykować długi.

Skala jest spora: z szacunków wynika, że może chodzić o ponad miliard złotych. Jedna z firm, która współpracuje z dostawcami (Nettle), miała w 2016 r. podpisane takie kontrakty na kwotę 340 mln zł. Magellan, uznawany za największego rynkowego gracza, nie chce mówić o konkretnych sumach. Tylko dwa krakowskie szpitale w 2016 r. podpisały umowy na 30 mln zł.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.