Małpia ospa coraz bliżej
PAP/Daniel Zyśk, Sylwia Wysocka
Tagi: | choroba zakaźna, małpia ospa, ospa, WHO, mpox |
15 sierpnia pierwszy poza kontynentem afrykańskim, w rejonie Sztokholmu, odnotowano przypadek nowej, bardziej zaraźliwej odmiany małpiej ospy (mpox). Pacjent wcześniej przebywał w regionie, gdzie występuje choroba. Dzień wcześniej WHO ogłosiła, że ogniska mpox, występują w kilkunastu państwach afrykańskich.
Niebezpieczny mpox
Nowa odmiana wirusa mpox, uważana za bardziej zaraźliwą i śmiercionośną, rozprzestrzenia się w Demokratycznej Republice Konga i innych państwach zachodniej Afryki. W Szwecji od 2022 r. odnotowano 300 przypadków innej, mniej groźnej odmiany małpiej ospy.
Minister do spraw socjalnych Szwecji Jakob Forssmed poinformował w czwartek, że przed wakacjami rząd zlecił Urzędowi Zdrowia Publicznego zapewnienie szczepionek i leków przeciwko wirusowi małpiej ospy.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w środę, że w Kongo i innych państwach Afryki wprowadzany jest „stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym”. Obecnie ogniska występują w kilkunastu państwach, chorują zarówno dorośli, jak i dzieci, zmarło ponad 500 osób.
Z danych afrykańskich służb medycznych wynika, że małpia ospa została wykryta w 13 krajach, jednak ponad 96 proc. wszystkich przypadków zarejestrowano w Kongu. Odsetek przypadków w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku wzrósł o 160 proc., a zgonów o 19 proc.
14 tys. zachorowań
Dotychczas odnotowano ponad 14 tys. zachorowań. W niemal 70 proc. przypadków w Kongu chorują dzieci do 15. roku życia, a ich zgony stanowią 85 proc. wszystkich. Jak pisze agencja AP, nowa wersja małpiej ospy rozprzestrzeniająca się z Kongu wydaje się mieć współczynnik śmiertelności wynoszący około 3, 4 proc., podczas gdy w czasie epidemii w 2022 r., współczynnik nie sięgał 1 proc. chorych.
Na początku tego roku naukowcy poinformowali o pojawieniu się nowej formy małpiej ospy (mpox), która może zabić nawet 10 proc. chorych. Choroba rozprzestrzenia się głównie poprzez bliski kontakt z zakażonymi osobami, w tym poprzez seks. W przeciwieństwie do poprzednich ognisk, gdy zmiany były widoczne głównie na klatce piersiowej, dłoniach i stopach, nowa forma powoduje zmiany na narządach płciowych. Utrudnia to jej wykrycie, co oznacza, że ludzie mogą również zarażać innych, nie wiedząc, że są zakażeni.
W większości krajów wysoko rozwiniętych powstrzymano rozprzestrzenianie się małpiej ospy za pomocą szczepionek i terapii, ale nie były one szeroko dostępne w Afryce. Prof. Michael Marks z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej powiedział, że w przy braku szczepionek na małpią ospę można byłoby rozważyć szczepienie ludzi przeciwko ospie prawdziwej, przede wszystkim najbardziej narażone grupy: pracowników seksualnych oraz dzieci i dorosłych mieszkających w regionach występowania epidemii.
Trzeba reagować
Zdaniem znanego włoskiego specjalisty w dziedzinie chorób zakaźnych i wirusologa prof. Matteo Bassettiego, trzeba szybko podjąć działania terapeutyczne i profilaktyczne, by nie dopuścić do globalnego szerzenia się wirusa małpiej ospy. Ostrzegł on, że jego nowy szczep jest bardziej agresywny.
– Wirus jest w stanie przekraczać granice państw, gdzie najczęściej występował i przenosić się na tereny, na których do tej pory nie był obecny. Najbardziej niepokoi to, że ofiary to głównie małoletni – przekonuje włoski naukowiec.
– Jest to choroba zakaźna, którą trudno zahamować. Należy szybko się zorganizować, podejmując wszystkie kroki terapeutyczne i profilaktyczne, by uniknąć globalnego szerzenia się wirusa – dodał prof. Matteo Bassetti, zwracając uwagę na to, że wirus małpiej ospy może dotrzeć również do Włoch w związku z podróżami do tego kraju osób z Afryki.