Marian Zembala do pielęgniarek: 1600 złotych w cztery lata

Udostępnij:
W Warszawie zakończył się protest położnych i pielęgniarek. Protestujące żądały wzrostu wynagrodzeń o 1,5 tys. złotych w ciągu 3 lat. I minister zdrowia im to obiecał – tyle, że w cztery lata.
– 1600 zł to jest to, co chcemy wprowadzić i na co jesteśmy gotowi – mówił minister zdrowia. Przedstawicielki pielęgniarek spotkały się także z kandydatką PiS na premiera Beatą Szydło. Kolejna runda negocjacji - 15 września.

Minister obiecał, że negocjacje będą dotyczyć podwyższenia podstawy wynagrodzenia. – Rząd Ewy Kopacz się wywiąże – zapewnił. -Zembala wyjaśnił, że nowa propozycja podwyżki została zaproponowana w porozumieniu z prezesem NFZ i przewiduje zwiększenie świadczeń dla pielęgniarek i położnych, które realizują świadczenia z Funduszu – podało TVP Info.

– Podwyżki będą przekazane w formie rozporządzenie ministra zdrowia jako dodatkowe środki finansowe do umów z NFZ – dodał minister. Zembala ocenił, że zaproponowanie podwyżki o 400 zł przez kolejne cztery lata jest „spotkaniem w połowie drogi” między propozycją pielęgniarek i pierwotną propozycją ministerstwa zdrowia, która zakładała podniesienie płac o 300 zł przez pięć lat.

Manifestację zorganizował Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Pielęgniarki zebrały się przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, następnie przeszły pod gmach Sejmu RP.

Przewodnicząca związku Lucyna Dargiewicz podziękowała pielęgniarkom za przyjazd do Warszawy i wyraziła zaskoczenie tak dużą liczbą protestujących. – Dość już pieniędzy, które nie są zagwarantowane, nie są rozwiązaniem naszych problemów, nie są wliczone na stałe do naszych poborów. Trzeba rozwiązań systemowych. My nie chcemy wychodzić na ulice co parę lat, my chcemy pracować z pacjentem – mówiła Dargiewicz.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.