Media kłamią! Aż sześciu na dziesięciu chorych na grypę ma wirusa A/H1N1
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 15.02.2016
Źródło: Krystian Lurka
Tagi: | Andrzej Trybusz, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, sanepid, Lidia Brydak, grypa, wirus a/h1n1, świńska grypa, wirusy, zachorowania, zakażenia |
Dziennikarze straszą pojedynczymi przypadkami świńskiej grypy i podnoszą larum, że to śmiertelne zagrożenie. Prawda jest jednak taka, że… 61 procent wszystkich zachorowań na grypę jest spowodowane wirusem A/H1N1, a zgony to nie efekt choroby, lecz powikłań i schorzeń współistniejących.
Andrzej Trybusz, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu, mówi wprost, że grypa wywołana wirusem A/H1N1 ma charakter sezonowy i podobne skutki zdrowotne jak każda inna grypa. Dyrektor przyznaje, że media niewłaściwie przedstawiają ten podtyp grypy i niezgodnie z prawdą sugerują, że to wyjątkowo niebezpieczne a wręcz śmiertelne zagrożenie.
Ma rację. Na podstawie doniesień prasowych można by stwierdzić, że zachorowań jest niewiele i mogą być one liczone jedynie w dziesiątkach. To nieprawda. Jak wynika z meldunków publikowanych na stronie internetowej Państwowego Zakładu Higieny, w przypadku laboratoryjnie potwierdzonych zakażeń wirusami gryp w sezonie epidemicznym 2015/2016, w 61 procent wypadków mówimy o świńskiej grypie. A to - od 1 do 7 stycznia aż 91 tysięcy chorych! (proporcjonalnie i w odniesieniu do obecnej liczby podejrzanych o grypę, czyli 152 tysięcy zachorowań i podejrzeń zachorowań).
Jak przyznaje Andrzej Trybusz, tylko w pierwszym tygodniu lutego w Wielkopolsce około 6 tys. z 13 tys. zachorowań to zakażenie wirusem A/H1N1 i dodaje, że podobnie sytuacja wygląda w pozostałych częściach kraju. Podaje też inne przykłady. - W 2016 roku wielkopolscy lekarze POZ, którzy współpracują z Inspekcją Sanitarną, pobrali 66 próbek od chorych leczonych ambulatoryjnie. W 19 wypadkach wynik był dodatni, a w 14 wykryli wirus A/H1N1. W 2016 roku Inspekcja Sanitarna otrzymała od szpitali 208 próbek do badania. W 59 przypadkach wykryto wirusa grypy, z czego w 49 przypadkach mowa o wirusie A/H1N1! - przyznaje Andrzej Trybusz.
To, co mówi dyrektor wielkopolskiego sanepidu potwierdzają profesor Lidia Brydak, szefowa Krajowego Ośrodka do spraw Grypy i dane z Państwowego Zakładu Higieny, a także przedstawiciele innych stacji sanitarno-epidemiologicznych w Polsce. Między innymi Beata Kempa, kierownik oddziału Promocji Zdrowia w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.
- Od 1 stycznia 2016 do 15 lutego przebadano w sumie 171 próbek. Obecność wirusa A/H1N1 potwierdzono w 50 próbkach, a grypy typu B potwierdzono zaledwie w 6 - przyznaje przedstawicielka sanepidu.
Według szacunków - w rzeczywistości zdecydowana większość chorych nie zdaje sobie sprawy z posiadanego podtypu choroby, bo nikt nie bada typu wirusa, który "noszą". Od 50 do 70 procent przypadków grypy jest powodowana przez zakażenie wirusem A/H1N1.
Jak przyznaje Andrzej Trybusz, nieprawdą jest również to, że grypa wywołana przez wirus A/H1N1 jest bardziej niebezpieczna od od innych podtypów.
– Niebezpieczna jest za to dla chorych, którzy znajdują się w grupie ryzyka i dla nich każde zarażenie jest problemem - przyznaje Andrzej Trybusz. - Zgony zdarzają się w przypadkach, kiedy wirus jest chorobą towarzyszącą przy innych problemach zdrowotnych jak nowotwory czy kłopoty z układem oddechowym i krążeniowym - przyznaje Andrzej Trybusz.
O tym, że ze świńską grypą mamy do czynienia częściej niż mogłoby się nam wydawać, mówi profesor Lidia Brydak. - Od pięciu sezonów epidemicznych - w tym również w obecnym sezonie - wirus podtypu A/H1N1/pdm09 jest w składzie szczepionki przeciwko grypie - informuje ekspertka i mówi, że taka liczba zakażonych wirusem to efekt niezaszczepionych.
- Procent zaszczepionej przeciwko grypie populacji w Polsce jest na skandalicznie niskim poziomie .W ubiegłym sezonie był jedynie na poziomie 3,55 procent. W tej sytuacji zamiast dziwić się czy narzekać - trzeba zdać sobie sprawę, że zakażenie spowodowane przez wirus grypy należy rozpatrywać nie tylko w aspekcie utraty zdrowia , zaostrzenia się choroby lub pojawienia się nowej , ale również a aspekcie wymiernych kosztów ekonomicznych - powinniśmy zwiększyć procent zaszczepionych mieszkańców kraju - apeluje profesor Lidia Brydak.
Ma rację. Na podstawie doniesień prasowych można by stwierdzić, że zachorowań jest niewiele i mogą być one liczone jedynie w dziesiątkach. To nieprawda. Jak wynika z meldunków publikowanych na stronie internetowej Państwowego Zakładu Higieny, w przypadku laboratoryjnie potwierdzonych zakażeń wirusami gryp w sezonie epidemicznym 2015/2016, w 61 procent wypadków mówimy o świńskiej grypie. A to - od 1 do 7 stycznia aż 91 tysięcy chorych! (proporcjonalnie i w odniesieniu do obecnej liczby podejrzanych o grypę, czyli 152 tysięcy zachorowań i podejrzeń zachorowań).
Jak przyznaje Andrzej Trybusz, tylko w pierwszym tygodniu lutego w Wielkopolsce około 6 tys. z 13 tys. zachorowań to zakażenie wirusem A/H1N1 i dodaje, że podobnie sytuacja wygląda w pozostałych częściach kraju. Podaje też inne przykłady. - W 2016 roku wielkopolscy lekarze POZ, którzy współpracują z Inspekcją Sanitarną, pobrali 66 próbek od chorych leczonych ambulatoryjnie. W 19 wypadkach wynik był dodatni, a w 14 wykryli wirus A/H1N1. W 2016 roku Inspekcja Sanitarna otrzymała od szpitali 208 próbek do badania. W 59 przypadkach wykryto wirusa grypy, z czego w 49 przypadkach mowa o wirusie A/H1N1! - przyznaje Andrzej Trybusz.
To, co mówi dyrektor wielkopolskiego sanepidu potwierdzają profesor Lidia Brydak, szefowa Krajowego Ośrodka do spraw Grypy i dane z Państwowego Zakładu Higieny, a także przedstawiciele innych stacji sanitarno-epidemiologicznych w Polsce. Między innymi Beata Kempa, kierownik oddziału Promocji Zdrowia w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.
- Od 1 stycznia 2016 do 15 lutego przebadano w sumie 171 próbek. Obecność wirusa A/H1N1 potwierdzono w 50 próbkach, a grypy typu B potwierdzono zaledwie w 6 - przyznaje przedstawicielka sanepidu.
Według szacunków - w rzeczywistości zdecydowana większość chorych nie zdaje sobie sprawy z posiadanego podtypu choroby, bo nikt nie bada typu wirusa, który "noszą". Od 50 do 70 procent przypadków grypy jest powodowana przez zakażenie wirusem A/H1N1.
Jak przyznaje Andrzej Trybusz, nieprawdą jest również to, że grypa wywołana przez wirus A/H1N1 jest bardziej niebezpieczna od od innych podtypów.
– Niebezpieczna jest za to dla chorych, którzy znajdują się w grupie ryzyka i dla nich każde zarażenie jest problemem - przyznaje Andrzej Trybusz. - Zgony zdarzają się w przypadkach, kiedy wirus jest chorobą towarzyszącą przy innych problemach zdrowotnych jak nowotwory czy kłopoty z układem oddechowym i krążeniowym - przyznaje Andrzej Trybusz.
O tym, że ze świńską grypą mamy do czynienia częściej niż mogłoby się nam wydawać, mówi profesor Lidia Brydak. - Od pięciu sezonów epidemicznych - w tym również w obecnym sezonie - wirus podtypu A/H1N1/pdm09 jest w składzie szczepionki przeciwko grypie - informuje ekspertka i mówi, że taka liczba zakażonych wirusem to efekt niezaszczepionych.
- Procent zaszczepionej przeciwko grypie populacji w Polsce jest na skandalicznie niskim poziomie .W ubiegłym sezonie był jedynie na poziomie 3,55 procent. W tej sytuacji zamiast dziwić się czy narzekać - trzeba zdać sobie sprawę, że zakażenie spowodowane przez wirus grypy należy rozpatrywać nie tylko w aspekcie utraty zdrowia , zaostrzenia się choroby lub pojawienia się nowej , ale również a aspekcie wymiernych kosztów ekonomicznych - powinniśmy zwiększyć procent zaszczepionych mieszkańców kraju - apeluje profesor Lidia Brydak.