iStock

Nie mają sprzętu dla chorych z koronawirusem

Udostępnij:
Przedstawiciele Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II proszą o pomoc w walce z COVID-19 – potrzebują maseczek z filtrem FFP2, FFP3 oraz N95, maseczek chirurgicznych i ochraniaczy na buty. Co gorsza, nie mają specjalistycznego sprzętu. Zbierają pieniądze, aby kupić aparaty do donosowej terapii wysokoprzepływowej, które pozwoliłby uniknąć pobytów chorych na oddziałach intensywnej terapii.
– Aparat do donosowej terapii wysokoprzepływowej to urządzenie używane w terapii pacjentów z niewydolnością oddechową, u których pojawiające się problemy przy stosowaniu podstawowych, klasycznych systemów tlenoterapii biernej – wyjaśnia dr n. med. Mirosław Ziętkiewicz, ordynator drugiego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii.

– Najczęstszą i wielokrotnie wystarczającą metodą tlenoterapii są wąsy tlenowe. To tanie rozwiązanie umożliwia dostarczenie niskiego przepływu tlenu – kilku do maksymalnie kilkunastu litrów na minutę – z butli lub instalacji tlenowej. Tlen tak dostarczany jest suchy i zimny po rozprężeniu w reduktorze, ale przy mało zaawansowanych stadiach problemów oddechowych nie stanowi to większego problemu. Przy konieczności długotrwałego stosowania tlenoterapii i przy zwiększającym się zapotrzebowaniu na tlen wynikającym z uszkodzenia płuc czynnikami chorobotwórczymi, a taki wpływ ma właśnie COVID-19, niskoprzepływowe systemy dostarczania tlenu nie są wystarczające. W przeszłości wielu pacjentów w takiej sytuacji musiało być poddanych intubacji i podłączeniu do respiratora. Dziś możliwe jest zastosowanie metody, która może temu często zapobiec, czyli wysokoprzepływowej terapii oddechowej – opisuje dr Ziętkiewicz.

Urządzenie składa się ze specjalnego nawilżacza, generatora przepływu, specjalnej, ogrzewanej rury, którą dostarczana jest mieszanina oddechowa oraz delikatnych, silikonowych „wąsów”, które zakłada się do nosa pacjenta.

– Mogłoby się wydawać, że rozwiązanie jest podobne do zwykłych „wąsów tlenowych”, ale korzyści wynikające z takiego wspomagania oddechowego są znaczące – mówi Mirosław Ziętkiewicz i wyjaśnia, że to, co jest unikalne w takiej formie wzbogacenia mieszaniny oddechowej w tlen, to równoczesne jej ogrzewanie i nawilżanie. Unikamy dzięki temu wysuszeniu śluzówek nosa i dróg oddechowych jak i związanego z tym dyskomfortu pacjenta. Poza tym, stosowany jest w tym przypadku wysoki przepływ tlenu – od 20 do 60, a nawet 80 litrów na minutę, zależnie od modelu aparatu. Taki przepływ ułatwia eliminację dwutlenku węgla i zmniejsza wysiłek oddechowy pacjenta, generując równocześnie dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych. Obserwuje się różnicę – poprawę wymiany gazowej w płucach oraz komfortu chorego.

Różnica jest także w cenie.

Zwykłe wąsy tlenowe kosztują około dwóch złotych. Zestaw rur, jednorazowej komory nawilżacza i specjalnych wąsów do terapii wysokoprzepływowej to koszt około 250-350 złotych, a aparat to – zgodnie z ceną rynkową – koszt 17500 zł.

Szpitala nie stać na zakup urządzeń, a te – zdaniem dr Ziętkiewicza – powinny być na każdym z sześciu oddziałów, gdzie leczeni są chorzy z SARS-CoV-2.

– Możliwość zastosowania aparatów mogłaby wielu pacjentów uchronić przed pogorszeniem stanu zdrowia, a co za tym idzie koniecznością pomocy na oddziałach intensywnej terapii – przyznaje dr Ziętkiewicz i podkreśla, że jeśli zakupiono by urządzenie, to zmniejszyłoby się ryzyko kłopotów z wolnymi respiratorami.

Jak ważny jest szybki zakup tych aparatów w czasie pandemii koronawirusa?

– U pacjentów, którzy mają uszkodzone płuca przez wirusa SARS-CoV-2 i kłopoty z dusznościami, występuje o wiele większe zapotrzebowanie na tlen, zwiększa się częstość oddechów, wysiłek oddechowy i zmęczenie. Przy zastosowaniu specjalistycznego aparatu do donosowej terapii wysokoprzepływowej stan pacjentów znacznie się poprawia. Stosujemy to urządzenie na oddziale od kilku lat, znamy w pełni jego skuteczność i możliwości, na podstawie własnych doświadczeń jak i wyników badań międzynarodowych. Przy leczeniu pacjentów zarażonych koronawirusem urządzenie stosowano początkowo głównie w oddziałach intensywnej terapii, po czym zaczęto je wykorzystywać szerzej na innych oddziałach szpitalnych, właśnie na oddziałach chorób płuc.

– Dzięki temu moglibyśmy pomagać pacjentom, którzy już mają problemy z oddychaniem, ale jeszcze nie wymagają intubacji. W wielu sytuacjach bylibyśmy w stanie poprawić stan pacjenta na tyle, by uniknąć podłączenia go do respiratora, który musi być użyty w przypadku ciężkiej niewydolności oddechowej – mówi lekarz.

Wszystkich, którzy chcą pomóc szpitalowi, mogą wpłacać pieniądze na numer konta 78 1240 4722 1111 0000 4849 1484 z dopiskiem „Tlenoterapia COVID-19”.

Dary rzeczowe-przesyłki można wysyłać na adres: Pawilon A V, Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II, ul. Prądnicka 80, 31-202, Kraków.

W razie pytań, darczyńcy proszeni są o kontakt telefoniczny pod numerem 12 614 22 65.


Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.