Maciek Jaźwiecki/Agencja Gazeta
Nie powinniśmy szczepić chińską szczepionką przeciw COVID-19
Tagi: | Jerzy Duszyński |
– W Polsce nie należy stosować szczepionki ani innych produktów medycznych, które nie są zatwierdzone przez Europejską Agencję Leków – twierdzi prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzy Duszyński.
W Chinach opracowano cztery szczepionki przeciwko COVID-19, które w tym kraju zostały zatwierdzone do użycia. Przypomnijmy – na razie EMA zatwierdziła stosowanie trzech szczepionek przeciw COVID-19 produkowanych przez firmę AstraZeneca i konsorcjum BioNtech i Pfizer oraz Modernę. Procedurze oceny poddawane są kolejne trzy szczepionki firm – amerykańskich Novavax i Johnson & Johnson oraz niemieckiej Curevac. Do tej pory żadnego chińskiego preparatu nie poddano ocenie EMA.
Do sprawy odnosi się prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzy Duszyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową – odpowiada na pytanie, czy warto, aby Polska inwestowała w chińską szczepionkę.
– Uważam, że nie należy stosować szczepionki ani innych produktów medycznych, które nie są zatwierdzone przez Europejską Agencję Leków – twierdzi prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzy Duszyński.
– Mówimy o produkcie, który będzie dawany olbrzymiej liczbie osób. Ważna jest nie tylko jego efektywność, ale i to, jakie jest jego bezpieczeństwo. Choćby to, czy nie ma powikłań po podaniu szczepionki, czy jest ona „czysta”, z ilu składników jest produkowana, jakie konserwanty są użyty, a to wszystko sprawdza EMA, która dopuszcza produkty na rynek UE. Mam zaufanie do tej agencji – podkreśla prezes PAN.
Przeczytaj także: „Ile dawek szczepionek podano na świecie”.
Do sprawy odnosi się prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzy Duszyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową – odpowiada na pytanie, czy warto, aby Polska inwestowała w chińską szczepionkę.
– Uważam, że nie należy stosować szczepionki ani innych produktów medycznych, które nie są zatwierdzone przez Europejską Agencję Leków – twierdzi prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzy Duszyński.
– Mówimy o produkcie, który będzie dawany olbrzymiej liczbie osób. Ważna jest nie tylko jego efektywność, ale i to, jakie jest jego bezpieczeństwo. Choćby to, czy nie ma powikłań po podaniu szczepionki, czy jest ona „czysta”, z ilu składników jest produkowana, jakie konserwanty są użyty, a to wszystko sprawdza EMA, która dopuszcza produkty na rynek UE. Mam zaufanie do tej agencji – podkreśla prezes PAN.
Przeczytaj także: „Ile dawek szczepionek podano na świecie”.