Archiwum
Nieuczciwi z założenia
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 01.07.2022
Źródło: Krzysztof J. Filipiak
– Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, nie zgadzając się na system no fault i proponując zaostrzenie odpowiedzialności karnej lekarzy za popełnienie przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci, czyni z medyków podejrzanych a priori – pisze w „Menedżerze Zdrowia” prof. Krzysztof J. Filipiak.
Komentarz prof. Krzysztofa J. Filipiaka, rektora Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie:
Ustawa o bezpieczeństwie i jakości w ochronie zdrowia jest potrzebna – podobnie jak określony system kompensowania szkód, zwłaszcza przy paraliżu systemu sądownictwa, który trwa. System no fault, ułatwienie rekompensaty pacjentom i odstąpienie od orzekania o winie, to rozsądne rozwiązania – takie stanowisko prezentują przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i należy ich jak najbardziej wspierać w tej kwestii.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, nie zgadzając się na system no fault i proponując zaostrzenie odpowiedzialności karnej lekarzy za popełnienie przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci – chodzi o nowe brzmienie art. 155 Kodeksu karnego – czyni z medyków podejrzanych a priori. To niesprawiedliwe – i wydaje się, że jest spowodowane osobistą niechęcią ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry do lekarzy, a słynne procesy w sprawie zgonu ojca zaciążyły mentalnie nad duchem propozycji resortu sprawiedliwości. Co więcej – być może wcale nie chodzi tyle o zmniejszenie liczby błędów medycznych, ile raczej o to, aby jak najwięcej medyków pozwać do sądu. Tworzy to klimat niczym z lat 50. w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i walki ze spiskiem lekarzy kremlowskich.
Przeczytaj także: „Zbigniew Ziobro górą w sprawie systemu no fault”, „Wprowadzenie systemu no fault? Jestem umiarkowanym pesymistą”, „Kompromis w sprawie no fault”, „System no fault niezgodny z konstytucją”, „Co były minister zdrowia sądzi o systemie no fault?”, „System no fault trudny politycznie”, „Spór między ministrami”, „Unikajmy błędów, a nie szukajmy winnych” i „System no fault fundamentem”.
Ustawa o bezpieczeństwie i jakości w ochronie zdrowia jest potrzebna – podobnie jak określony system kompensowania szkód, zwłaszcza przy paraliżu systemu sądownictwa, który trwa. System no fault, ułatwienie rekompensaty pacjentom i odstąpienie od orzekania o winie, to rozsądne rozwiązania – takie stanowisko prezentują przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i należy ich jak najbardziej wspierać w tej kwestii.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, nie zgadzając się na system no fault i proponując zaostrzenie odpowiedzialności karnej lekarzy za popełnienie przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci – chodzi o nowe brzmienie art. 155 Kodeksu karnego – czyni z medyków podejrzanych a priori. To niesprawiedliwe – i wydaje się, że jest spowodowane osobistą niechęcią ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry do lekarzy, a słynne procesy w sprawie zgonu ojca zaciążyły mentalnie nad duchem propozycji resortu sprawiedliwości. Co więcej – być może wcale nie chodzi tyle o zmniejszenie liczby błędów medycznych, ile raczej o to, aby jak najwięcej medyków pozwać do sądu. Tworzy to klimat niczym z lat 50. w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i walki ze spiskiem lekarzy kremlowskich.
Przeczytaj także: „Zbigniew Ziobro górą w sprawie systemu no fault”, „Wprowadzenie systemu no fault? Jestem umiarkowanym pesymistą”, „Kompromis w sprawie no fault”, „System no fault niezgodny z konstytucją”, „Co były minister zdrowia sądzi o systemie no fault?”, „System no fault trudny politycznie”, „Spór między ministrami”, „Unikajmy błędów, a nie szukajmy winnych” i „System no fault fundamentem”.
