Nowe centrum leczenia oparzeń w Gdańsku
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 20.03.2014
Źródło: BL
Wielka tragedia sprzed dwudziestu lat i spóźnione, ale dobre wnioski: w Gdańsku powstanie Centrum Leczenia Oparzeń.
-Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann obiecał 8 mln zł na budowę Centrum Leczenia Oparzeń, które powstanie w Gdańsku. Władze GUMed są gotowe do rozpoczęcia tej inwestycji – podaje „Dziennik Bałtycki”.
Starania o uruchomienie centrum w Gdańsku podjęto dwadzieścia lat temu po tragicznym w skutkach pożarze, w którym śmierć poniosło 7 osób, dalszych 5 w wyniku ciężkich obrażeń zmarło w szpitalach, 300 osób było rannych. Gdańsk nie miał własnego centrum leczenia oparzeń – nie ma go do dziś. Starania o jego powołanie podjęło Stowarzyszenia Bałtyckie Centrum Leczenia Oparzeń, na którego czele stanęła Hanna Tosińska - Okrój, lekarka niosąca pomoc ofiarom katastrofy.
Dlaczego centrum jest potrzebne? - Pod względem liczby pacjentów, którzy leczeni są w specjalistycznych oddziałach leczenia oparzeń, Polska znajduje się na końcu listy krajów europejskich. Profesjonalna pomoc poszkodowanym nie ma u nas właściwych form organizacyjnych, a waga problemu, nie znalazła dotychczas należytego zrozumienia pomimo, iż od wielu lat, dominuje ogólnoświatowy trend leczenia rozległych oparzeń w Specjalistycznych Centrach – uważa stowarzyszenie.
-Wypadki lżejszych poparzeń z dobrym skutkiem leczyć można w warunkach ambulatoryjnych, ale w wypadku średnich i ciężkich najlepszy efekt terapeutyczny przynosi praca wyspecjalizowanego zespołu fachowców z kilku dziedzin medycyny – mówi w rozmowie z termedia.pl Jacek Grudziński z Kliniki Chirurgii Plastycznej GUMed, członek stowarzyszenia. –Stąd potrzeba budowy takich centrów, to światowy trend.
Obecnie najbliższe Gdańskowi centrum to odległe o kilkaset kilometrów Gryfice pod Szczecinem. Nowe centrum ma uzupełnić tę lukę.
-Plany budowy siedziby dla Centrum Leczenia Oparzeń nabrały realnych kształtów - uważa prof. Janusz Moryś. - Powstanie na terenie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, na działce po wyburzonym budynku dawnej Kliniki Laryngologii (nr 16), która przeprowadziła się do nowej części UCK - Centrum Medycyny Inwazyjnej.
Starania o uruchomienie centrum w Gdańsku podjęto dwadzieścia lat temu po tragicznym w skutkach pożarze, w którym śmierć poniosło 7 osób, dalszych 5 w wyniku ciężkich obrażeń zmarło w szpitalach, 300 osób było rannych. Gdańsk nie miał własnego centrum leczenia oparzeń – nie ma go do dziś. Starania o jego powołanie podjęło Stowarzyszenia Bałtyckie Centrum Leczenia Oparzeń, na którego czele stanęła Hanna Tosińska - Okrój, lekarka niosąca pomoc ofiarom katastrofy.
Dlaczego centrum jest potrzebne? - Pod względem liczby pacjentów, którzy leczeni są w specjalistycznych oddziałach leczenia oparzeń, Polska znajduje się na końcu listy krajów europejskich. Profesjonalna pomoc poszkodowanym nie ma u nas właściwych form organizacyjnych, a waga problemu, nie znalazła dotychczas należytego zrozumienia pomimo, iż od wielu lat, dominuje ogólnoświatowy trend leczenia rozległych oparzeń w Specjalistycznych Centrach – uważa stowarzyszenie.
-Wypadki lżejszych poparzeń z dobrym skutkiem leczyć można w warunkach ambulatoryjnych, ale w wypadku średnich i ciężkich najlepszy efekt terapeutyczny przynosi praca wyspecjalizowanego zespołu fachowców z kilku dziedzin medycyny – mówi w rozmowie z termedia.pl Jacek Grudziński z Kliniki Chirurgii Plastycznej GUMed, członek stowarzyszenia. –Stąd potrzeba budowy takich centrów, to światowy trend.
Obecnie najbliższe Gdańskowi centrum to odległe o kilkaset kilometrów Gryfice pod Szczecinem. Nowe centrum ma uzupełnić tę lukę.
-Plany budowy siedziby dla Centrum Leczenia Oparzeń nabrały realnych kształtów - uważa prof. Janusz Moryś. - Powstanie na terenie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, na działce po wyburzonym budynku dawnej Kliniki Laryngologii (nr 16), która przeprowadziła się do nowej części UCK - Centrum Medycyny Inwazyjnej.
