OZZL dorobia Arłukowiczowi i Tuskowi nochale Pinokia

Udostępnij:
Bardzo słaba frekwencja i plakaty na których premier Tusk i minister Arłukowicz mieli dorysowane długie nochale Pinokia: tak przebiegała wtorkowa pikieta OZZL pod Ministerstwem Zdrowia. Ilu lekarzy pracowało dziś w czarnych strojach, a ilu podczas krótkich zebrań dokonało symbolicznego zrzucenia fartucha: jeszcze nie wiadomo.
-Najważniejsze dla publicznej służby zdrowia jest zrównoważenie publicznych nakładów na lecznictwo z zakresem świadczeń gwarantowanych. Brak tej równowagi – jak obecnie – powoduje limitowanie świadczeń zdrowotnych (czyli kolejki do leczenia) i zaniżanie cen za świadczenia – czyli zadłużanie się szpitali, redukcję zatrudnienia poza granice bezpieczne dla pacjenta, obniżanie jakości usług – przekonywali organizatorzy protestu. - Jeżeli nie doprowadzi się do równowagi nakładów z zawartością „koszyka” świadczeń gwarantowanych to wszystkie inne zmiany nie przyniosą oczekiwanej poprawy. Będą miały charakter pozorny – dodawali.

W pikiecie pod Ministerstwem Zdrowia uczestniczyła jedynie garstka protestujących. Jaka jest rzeczywista skala protestu – jeszcze nie wiadomo. Organizatorzy zachęcali do innych form uczestniczenia w akcji.

Informowali w komunikacie:
„Przyjęte formy protestu to:
* pikieta i konferencja prasowa przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia,
* krótka przerwa w pracy lekarzy, połączona z zebraniem i symbolicznym wyrzuceniem fartuchów,
* ubranie czarnych strojów przez lekarzy w protestujących szpitalach.”

Ilu lekarzy pracowało dziś w czarnych strojach, a ilu podczas krótkich zebrań dokonało symbolicznego zrzucenia fartucha: jeszcze nie wiadomo.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.