Oświadczenie Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy z okazji 20-lecia
Redaktor: Ewa Gosiewska
Data: 20.09.2011
Źródło: ZKOZZL/EG
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
W dwudziestą rocznicę powołania Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Zarząd Krajowy OZZL stwierdza, że większość z celów, jakie postawił przed sobą związek 20 lat temu nie została osiągnięta, chociaż w niektórych obszarach sytuacja uległa poprawie.
Jedynym w pełni zrealizowanym postulatem związku jest prawne uznanie, że dyżur lekarski jest czasem pracy, dzięki czemu jest wynagradzany jak praca w godzinach nadliczbowych, a pracodawcy nie mogą już zmusić lekarza do dyżurowania bez ograniczeń. Realizacja tego postulatu była możliwa dzięki unijnej dyrektywie o czasie pracy, jednak przyczyniły się do tego wieloletnie starania związku i pojedynczych lekarzy takie, jak: spory zbiorowe, wnioski do Trybunału Konstytucyjnego, liczne pozwy sądowe lekarzy najpierw o uznanie dyżuru za czas pracy, a później o uznanie, iż dyrektywa UE dotyczy również polskich lekarzy, niezależnie od treści przepisów krajowych.
Powyższy sukces okazał się jednak połowiczny. Lekarze polscy nadal bowiem dyżurują ponad miarę, a głównymi tego przyczynami są: wielki niedobór lekarzy w naszym kraju oraz „polityka” wynagradzania lekarzy, prowadzona przez kolejne rządy, zakładająca, iż wynagrodzenie podstawowe lekarza musi być niskie, aby skłonić go do dorabiania. Dopiero gdy lekarz pracuje dodatkowo jego zarobki mogą zbliżyć się do płacy podstawowej innych porównywalnych zawodów. Przez to zmniejsza się presja lekarzy na podwyżki płac zasadniczych, a rząd „oszczędza” pieniądze publiczne, przeznaczane na ochronę zdrowia.
Nie udało się osiągnąć postulowanego przez OZZL poziomu wynagrodzeń zasadniczych lekarzy. Chociaż w ostatnich latach związek wywalczył wyraźny wzrost płac lekarzy, nadal ich wysokość – za jeden etat – jest z reguły dużo niższa niż w zawodach porównywalnych.
Przy tej okazji Zarząd Krajowy OZZL z ubolewaniem stwierdza na podstawie 20 lat swoich doświadczeń, że nie było w tym czasie (i nadal nie ma) żadnych „pokojowych” mechanizmów negocjowania wynagrodzeń lekarskich w publicznej służbie zdrowia. Jedynym sposobem skłonienia pracodawców do podwyżek płac jest albo strajk, albo zbiorowe jednoczasowe zwolnienie się z pracy lekarzy. Gdy lekarze nie zastosują „siły”, żadne ich racjonalne argumenty nie znajdują zrozumienia.
Nie było też i nie ma konstruktywnego dialogu między OZZL a rządzącymi na szczeblu centralnym - ani w sprawach dotyczących wynagrodzeń lekarskich i warunków pracy, ani w sprawach dotyczących organizacji systemu opieki zdrowotnej. Przyczyną tego jest skrajne upolitycznienie służby zdrowia i traktowanie jej jako pola walki politycznej. Aby pozyskać wyborców politycy karmią ich utopijnymi obietnicami, że za ograniczoną i stosunkowo niewielką ilość pieniędzy publicznych można zapewnić każdemu obywatelowi nieograniczony zakres świadczeń refundowanych – bezpłatnie. Dla podtrzymania tej ułudy konieczny jest wyzysk ekonomiczny „świadczeniodawców”, co skutkuje – z jednej strony zadłużaniem się szpitali, z drugiej – niskimi płacami dla lekarzy (i innych zawodów medycznych) za jeden etat.
Rządzący odrzucają też możliwość wprowadzenia do służby zdrowia mechanizmów rynkowych (aby lepiej wykorzystać posiadane środki), gdyż musiałoby się to wiązać z rezygnacją z dogmatu o tzw. bezpłatnej służbie zdrowia, z wprowadzeniem prawdziwego koszyka świadczeń gwarantowanych i współpłaceniem przez pacjentów (lub przez ich dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne) za niektóre świadczenia. Odrzucając te zmiany, rządzący skazują Polaków na system opieki zdrowotnej trwale niewydolny, z permanentnymi kolejkami do leczenia i brakiem poczucia bezpieczeństwa przez chorych.
Pomimo tego, OZZL nadal będzie prowadzić działania mające na celu – z jednej strony wprowadzenie racjonalnego systemu opieki zdrowotnej w Polsce, z drugiej – poprawę warunków pracy i wzrost (zasadniczych) płac lekarskich w takim systemie, jaki jest.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy apeluje do polityków, obecnych i przyszłych parlamentarzystów, aby przy reformowaniu służby zdrowia nie kierowali się doraźnymi interesami politycznymi, ani nie próbowali realizować utopijnych idei ale aby szanowali naturalne ograniczenia, prawa ekonomii, ludzkie motywacje i dążenia.
Związek wyraża podziękowania tym wszystkim osobom, środowiskom i organizacjom, które wspierały go w dotychczasowych staraniach na rzecz lekarzy, w tym - samorządowi lekarskiemu.
Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu
Bydgoszcz dnia 20 września 2011r.
PW.II-261/11
Powyższy sukces okazał się jednak połowiczny. Lekarze polscy nadal bowiem dyżurują ponad miarę, a głównymi tego przyczynami są: wielki niedobór lekarzy w naszym kraju oraz „polityka” wynagradzania lekarzy, prowadzona przez kolejne rządy, zakładająca, iż wynagrodzenie podstawowe lekarza musi być niskie, aby skłonić go do dorabiania. Dopiero gdy lekarz pracuje dodatkowo jego zarobki mogą zbliżyć się do płacy podstawowej innych porównywalnych zawodów. Przez to zmniejsza się presja lekarzy na podwyżki płac zasadniczych, a rząd „oszczędza” pieniądze publiczne, przeznaczane na ochronę zdrowia.
Nie udało się osiągnąć postulowanego przez OZZL poziomu wynagrodzeń zasadniczych lekarzy. Chociaż w ostatnich latach związek wywalczył wyraźny wzrost płac lekarzy, nadal ich wysokość – za jeden etat – jest z reguły dużo niższa niż w zawodach porównywalnych.
Przy tej okazji Zarząd Krajowy OZZL z ubolewaniem stwierdza na podstawie 20 lat swoich doświadczeń, że nie było w tym czasie (i nadal nie ma) żadnych „pokojowych” mechanizmów negocjowania wynagrodzeń lekarskich w publicznej służbie zdrowia. Jedynym sposobem skłonienia pracodawców do podwyżek płac jest albo strajk, albo zbiorowe jednoczasowe zwolnienie się z pracy lekarzy. Gdy lekarze nie zastosują „siły”, żadne ich racjonalne argumenty nie znajdują zrozumienia.
Nie było też i nie ma konstruktywnego dialogu między OZZL a rządzącymi na szczeblu centralnym - ani w sprawach dotyczących wynagrodzeń lekarskich i warunków pracy, ani w sprawach dotyczących organizacji systemu opieki zdrowotnej. Przyczyną tego jest skrajne upolitycznienie służby zdrowia i traktowanie jej jako pola walki politycznej. Aby pozyskać wyborców politycy karmią ich utopijnymi obietnicami, że za ograniczoną i stosunkowo niewielką ilość pieniędzy publicznych można zapewnić każdemu obywatelowi nieograniczony zakres świadczeń refundowanych – bezpłatnie. Dla podtrzymania tej ułudy konieczny jest wyzysk ekonomiczny „świadczeniodawców”, co skutkuje – z jednej strony zadłużaniem się szpitali, z drugiej – niskimi płacami dla lekarzy (i innych zawodów medycznych) za jeden etat.
Rządzący odrzucają też możliwość wprowadzenia do służby zdrowia mechanizmów rynkowych (aby lepiej wykorzystać posiadane środki), gdyż musiałoby się to wiązać z rezygnacją z dogmatu o tzw. bezpłatnej służbie zdrowia, z wprowadzeniem prawdziwego koszyka świadczeń gwarantowanych i współpłaceniem przez pacjentów (lub przez ich dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne) za niektóre świadczenia. Odrzucając te zmiany, rządzący skazują Polaków na system opieki zdrowotnej trwale niewydolny, z permanentnymi kolejkami do leczenia i brakiem poczucia bezpieczeństwa przez chorych.
Pomimo tego, OZZL nadal będzie prowadzić działania mające na celu – z jednej strony wprowadzenie racjonalnego systemu opieki zdrowotnej w Polsce, z drugiej – poprawę warunków pracy i wzrost (zasadniczych) płac lekarskich w takim systemie, jaki jest.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy apeluje do polityków, obecnych i przyszłych parlamentarzystów, aby przy reformowaniu służby zdrowia nie kierowali się doraźnymi interesami politycznymi, ani nie próbowali realizować utopijnych idei ale aby szanowali naturalne ograniczenia, prawa ekonomii, ludzkie motywacje i dążenia.
Związek wyraża podziękowania tym wszystkim osobom, środowiskom i organizacjom, które wspierały go w dotychczasowych staraniach na rzecz lekarzy, w tym - samorządowi lekarskiemu.
Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu
Bydgoszcz dnia 20 września 2011r.
PW.II-261/11