Pakiet kolejkowy – polityczny kałasznikow?

Udostępnij:
Po poniedziałkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia wszystkie poprawki wnoszone przez klub PiS zostały zaopiniowane negatywnie. To arogancja koalicji – twierdzi prawica. Podobnego zdania jest środowisko lekarskie. Federacja Porozumienie Zielonogórskie uważa, że zostały zignorowane negatywne opinie ekspertów. Pakiet kolejkowy staje się powoli politycznym karabinem maszynowym. Czy taki był jego cel?
Sejmowa Komisja Zdrowia podczas wczorajszego posiedzenia negatywnie odniosła się do wszystkich poprawek zgłaszanych przez klub PiS. Było to drugie czytanie poprawek do projektów ustaw wchodzących w skład tzw. pakietów kolejkowego i onkologicznego.

Klub PiS uważa, że nieprzyjęcie zgłaszanych przez niego poprawek to arogancja polityczna.

- Argumentacja była dziwna – mówi Kazimierz Moskal /PiS/ z komisji. – Nasze poprawki w dużej mierze odzwierciedlały oczekiwania środowiska medycznego. PiS apelował o konsultacje ze środowiskami pielęgniarskimi i lekarskimi. Jeżeli mówimy o czymkolwiek, to argumentacja koalicji jest takim działaniem tylko dla zasady politycznej. Z przykrością przyjąłem odrzucenie tych poprawek – dodaje.

Podobnie uważa FPZ.

- Przejęcie kierownictwa sejmowej Komisji Zdrowia przez samego wiceprzewodniczącego PO, nieuwzględnienie zastrzeżeń Biura Analiz Sejmowych dotyczących niekonstytucyjności niektórych zapisów oraz zignorowanie negatywnych opinii ekspertów i liczebna przewaga posłów koalicji rządzącej. To sposoby działania, dzięki którym krytykowany w środowiskach medycznych propagandowy bubel prawny, zwany pakietem kolejkowym, wkrótce będzie musiał być traktowany ze śmiertelną powagą – mówi Monika Kowalska, rzecznik prasowy FPZ.

I tak pakiet, który od początku budził wiele kontrowersji, nie tylko w środowisku medycznym, ale także pacjenckim, staje się powoli potężnym narzędziem walki politycznej. To taki polityczny Kałasznikow. Tylko do kogo strzelają?
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.