Pięć osób oskarżonych po operacji Szwedki w Gdańsku
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 10.04.2014
Źródło: PO w Gdańsku/MK
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia 5 osób w sprawie uszczerbku na zdrowiu Szwedki, która poddała się w dawnym Pomorskim Centrum Traumatologii zabiegowi powiększenia piersi. Prokuratura czeka na wprowadzenie sprawy na wokandę przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe.
- O te terminy proszę pytać sąd. My też czekamy, ale choć okresy przedawnień w tej sprawie są różne, nie upływają po okresie 3 lat, tak więc sąd ma czas na zajęcie się tą sprawą - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratory Okręgowej w Gdańsku.
Dwóm pielęgniarkom Oddziału Chirurgii Naczyń Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku prokuratura zarzuciła nieumyślne spowodowanie u pokrzywdzonej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewłaściwą opiekę w okresie pooperacyjnym, tj. popełnienie przestępstwa z art. 156 § 2 k.k. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Jednej z tych oskarżonych zarzucono nadto zniszczenie dokumentu - karty obserwacji, wchodzącej w skład historii choroby, to jest popełnienie przestępstwa z art. 276 k.k. To przestępstwo zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Trzem kolejnym osobom zarzucono nieumyślne narażenie pokrzywdzonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. popełnienie przestępstwa z art. 160 § 2 i 3 k.k., zagrożonego karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, to jest:
- lekarzowi anestezjologowi, znieczulającemu pokrzywdzoną w trakcie zabiegu operacyjnego,
- lekarzowi specjaliście z zakresu chirurgii plastycznej, kierującemu zespołem operacyjnym i z tego tytułu sprawującemu opiekę lekarską nad pacjentką,
- lekarzowi pełniącemu od grudnia 2009 roku do sierpnia 2010 roku obowiązki dyrektora w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku, któremu zarzucono nie zagwarantowanie prawidłowej opieki medycznej pooperacyjnej, w tym lekarskiej pacjentom komercyjnym.
Anestezjologowi zarzucono również usunięcie z dokumentacji medycznej pokrzywdzonej karty znieczulenia i zastąpienie jej wtórnie sporządzoną, w której poświadczył nieprawdę co do niektórych okoliczności dotyczących przebiegu procesu znieczulenia. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
2 sierpnia 2010 r. obywatelka Szwecji poddała się w Pomorskim Centrum Traumatologii im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku zabiegowi operacyjnemu z zakresu chirurgii plastycznej. Zabieg ten został przeprowadzony w ramach zawartej w 2 września 2008 r. pomiędzy szpitalem a Jorgenem Petersenem, umowy dotyczącej współpracy w zakresie świadczenia usług medycznych. Sam zabieg od strony chirurgicznej przebiegł prawidłowo. Wystąpiły natomiast między innymi nieprawidłowości w przebiegu opieki pooperacyjnej. U pokrzywdzonej doszło do ustania oddychania i chwilowego zatrzymania krążenia. Spowodowało ono niedotlenie. Następstwem przedłużającego się niedotlenienia było ciężkie uszkodzenie mózgu. Jest to choroba realnie zagrażająca życiu, a jednocześnie ciężka choroba nieuleczalna, która spowodowała, że pokrzywdzona pozostaje w stanie wegetatywnym. Stan wegetatywny to stan, w którym pacjent pozostaje przytomny, ale nie kontaktuje się ze światem rzeczywistym. Zachowane są natomiast reakcje odruchowe, np. samodzielne oddychanie, trawienie podawanych pokarmów, regulacja temperatury ciała.
Dariusz Kostrzewa, obecny dyrektor szpitala Copernicus, dawnego Pomorskiego Centrum Traumatologii, mówił niedawno Termedii, że przyczyną tragedii mogły być także leki, które pacjentka przyjmowała, a których nie ujawniła w wywiadzie lekarskim.
Dwóm pielęgniarkom Oddziału Chirurgii Naczyń Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku prokuratura zarzuciła nieumyślne spowodowanie u pokrzywdzonej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewłaściwą opiekę w okresie pooperacyjnym, tj. popełnienie przestępstwa z art. 156 § 2 k.k. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Jednej z tych oskarżonych zarzucono nadto zniszczenie dokumentu - karty obserwacji, wchodzącej w skład historii choroby, to jest popełnienie przestępstwa z art. 276 k.k. To przestępstwo zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Trzem kolejnym osobom zarzucono nieumyślne narażenie pokrzywdzonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. popełnienie przestępstwa z art. 160 § 2 i 3 k.k., zagrożonego karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, to jest:
- lekarzowi anestezjologowi, znieczulającemu pokrzywdzoną w trakcie zabiegu operacyjnego,
- lekarzowi specjaliście z zakresu chirurgii plastycznej, kierującemu zespołem operacyjnym i z tego tytułu sprawującemu opiekę lekarską nad pacjentką,
- lekarzowi pełniącemu od grudnia 2009 roku do sierpnia 2010 roku obowiązki dyrektora w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku, któremu zarzucono nie zagwarantowanie prawidłowej opieki medycznej pooperacyjnej, w tym lekarskiej pacjentom komercyjnym.
Anestezjologowi zarzucono również usunięcie z dokumentacji medycznej pokrzywdzonej karty znieczulenia i zastąpienie jej wtórnie sporządzoną, w której poświadczył nieprawdę co do niektórych okoliczności dotyczących przebiegu procesu znieczulenia. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
2 sierpnia 2010 r. obywatelka Szwecji poddała się w Pomorskim Centrum Traumatologii im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku zabiegowi operacyjnemu z zakresu chirurgii plastycznej. Zabieg ten został przeprowadzony w ramach zawartej w 2 września 2008 r. pomiędzy szpitalem a Jorgenem Petersenem, umowy dotyczącej współpracy w zakresie świadczenia usług medycznych. Sam zabieg od strony chirurgicznej przebiegł prawidłowo. Wystąpiły natomiast między innymi nieprawidłowości w przebiegu opieki pooperacyjnej. U pokrzywdzonej doszło do ustania oddychania i chwilowego zatrzymania krążenia. Spowodowało ono niedotlenie. Następstwem przedłużającego się niedotlenienia było ciężkie uszkodzenie mózgu. Jest to choroba realnie zagrażająca życiu, a jednocześnie ciężka choroba nieuleczalna, która spowodowała, że pokrzywdzona pozostaje w stanie wegetatywnym. Stan wegetatywny to stan, w którym pacjent pozostaje przytomny, ale nie kontaktuje się ze światem rzeczywistym. Zachowane są natomiast reakcje odruchowe, np. samodzielne oddychanie, trawienie podawanych pokarmów, regulacja temperatury ciała.
Dariusz Kostrzewa, obecny dyrektor szpitala Copernicus, dawnego Pomorskiego Centrum Traumatologii, mówił niedawno Termedii, że przyczyną tragedii mogły być także leki, które pacjentka przyjmowała, a których nie ujawniła w wywiadzie lekarskim.
