Polacy w pełni akceptują szpitale prywatne

Udostępnij:
Czy Polacy chcą się leczyć w szpitalach prywatnych, czy publicznych? Nie ma różnicy, NFZ przy podziale środków publicznych powinien traktować je jednakowo – uznała większość respondentów badania przeprowadzonego przez IQS.
Przedstawiciele szpitali publicznych zarzucają prywatnym, że wykonują jedynie najbardziej opłacalne procedury, a mniej opłacalne „podrzucają” publicznym, które odmówić przyjęcia pacjenta nie mogą. Prywatni publicznym: że system kontraktowania preferuje szpitale publiczne. Sprzeciw wobec kontraktowaniu usług przez NFZ ze szpitalami prywatnymi jest jednym z najgłośniej artykułowanych punktów programu wyborczego PiS.

Co na ten temat sądzą Polacy? Ze zleconych przez „Puls Biznesu” badań wykonanych przez firmę IQS wynika, że większości Polakom jest wszystko jedno kto prowadzi ich szpital – czy państwo lub samorząd, czy prywatny operator. Na pytanie „kto powinien prowadzić szpitale w Polsce” 60 proc. respondentów odpowiedziało, że może być to operator publiczny lub prywatny.

-Bo w ogólnym rozrachunku na pierwszym miejscu powinna być jakość, a nie forma właścicielska – komentuje Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.

Przyznać jednak trzeba, ze dla co czwartego badana ta forma miała znaczenie. 25 proc. badanych – przede wszystkim mieszkańcy wsi – chcieli zachowania publicznej formy własności.

Jeszcze mniejsza jest grupa pacjentów, którzy chcą by przy zawieraniu kontraktów NFZ preferował szpitale publiczne: za tym jest tylko 20 proc. pacjentów. Przytłaczająca większość (67 proc.) chce, by przy podziale środków na ochronę decydowały względy merytoryczne, a nie forma własności.

Eksperci wskazują, że dzielenie szpitali na publiczne i prywatne – to podział sztuczny i wywoływany przez zapotrzebowanie polityczne. –W Niemczech od dawna koegzystują ze sobą szpitale prywatne, publiczne i prowadzone przez organizacje non- profit. Sprywatyzowano nawet jeden szpital kliniczny. I nikt nie robi z tego problemu – zauważa Anna Wieczorkowska, ekspert niemieckiego rynku ochrony zdrowia.

Wygląda na to, że Polacy podzielają niemieckie pragmatyczne podejście. A szukanie kapitału politycznego w niechęci do „prywaciarza, który prowadzi szpital” – to poszukiwania skromnego poparcia wśród znacznej mniejszości.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.