Polscy politycy – wreszcie czegoś się nauczcie

W przededniu reformy NFZ polscy politycy mają usta pełne krytyki wobec systemów ochrony zdrowia w krajach tzw. Starej Unii. Jako przykład upadku podają brytyjski NHS, który – w ich mniemaniu – znalazł się daleko za rodzimym NFZ-tem. Wszystkim, którzy nie potrafią wyjść poza stereotypy gabinetów politycznych polecamy najnowsze badania zadowolenia pacjentów korzystających z National Health Service.

Z najnowszego badania British Social Attitudes wynika, że poziom zadowolenia z działania NHS – po rekordowym spadku w 2011 r. - ustabilizował się. Obecnie 61 proc. Brytyjczyków jest zadowolonych ze sposobu zarządzania NHS - to trzeci najwyższy poziom pozytywnych ocen od 1983 r. - kiedy zaczęto prowadzić sondaże (przy tej okazji warto przypomnieć, że w latach 2010-2011 zadowolenia z działania NHS spadło z 70 do 58 proc. Był to największy spadek od początku badania postaw społecznych w 1983 roku). Spadek zadowolenia sprzed trzech lat był wynikiem rządowej reformy NHS i obniżenia nakładów na opiekę zdrowotną. Według Johna Appleby, głównego ekonomisty NHS, „najnowsze badanie Social Attitudes jest ważnym barometrem postrzegania funkcjonowania NHS od 1983 roku. Bez rzeczywistych zmian w satysfakcji z publicznego systemu opieki zdrowotnej w 2012 roku, nie byłoby tak wielkiego wzrostu w stosunku do roku 2011. Potrzeba nam jednak trochę więcej czasu, aby poziom zadowolenia był jeszcze wyższy”. Przy tej okazji warto przypomnieć, że sukces rządu Jego Królewskiej Mości opiera się na wprowadzaniu programów, m.in. opieki kardiologicznej, a nie deklaracjach słownych wygłaszanych w mediach.