Prof. Drobnik: Powrót uczniów do szkół to eksperyment na zdrowiu Polaków ►
Autor: Monika Stelmach
Data: 27.08.2020
Tagi: | Jarosław Drobnik, szkoły, epidemia |
– Na chwilę przed 1 września nikt nie wie, jak puścić dzieci do szkoły w sposób bezpieczny pod względem epidemiologicznym. Brak odgórnych wytycznych powoduje chaos. Zobaczymy, do czego nas ten eksperyment doprowadzi – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
To dyrektorzy szkół mają decydować o środkach bezpieczeństwa epidemiologicznego na terenie kierowanych przez siebie placówek oraz sposobie nauczania stacjonarnym albo przejściu na pracę zdalną. Eksperci podkreślają, że szefowie placówek oświatowych nie są epidemiologami i nie mają do tego kompetencji. W przygotowanych przez resort edukacji rozporządzeniach brakuje precyzyjnych rozwiązań.
– Jestem za tym, żeby dzieci poszły od września do szkoły, ponieważ jest to korzystne dla ich rozwoju, ale trzeba było placówki oświatowe dobrze do tego przygotować. Dzieci rzadziej się zakażają i łagodniej przechodzą infekcje, jednak należy opracować koncepcję tego, co zrobić, żeby koronawirusa nie przenosiły na nauczycieli, rodziców i dziadków, dla których może być już groźny. Mam wrażenie, że chodzi tylko o to, żeby wybuchło jedno, drugie i kolejne ognisko zakażeń i będzie można wrócić do nauczania zdalnego – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia".
Przeczytaj także: „Prof. Grodzicki: Epidemia nie zwalnia z obowiązku nauczania na najwyższym poziomie”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Jestem za tym, żeby dzieci poszły od września do szkoły, ponieważ jest to korzystne dla ich rozwoju, ale trzeba było placówki oświatowe dobrze do tego przygotować. Dzieci rzadziej się zakażają i łagodniej przechodzą infekcje, jednak należy opracować koncepcję tego, co zrobić, żeby koronawirusa nie przenosiły na nauczycieli, rodziców i dziadków, dla których może być już groźny. Mam wrażenie, że chodzi tylko o to, żeby wybuchło jedno, drugie i kolejne ognisko zakażeń i będzie można wrócić do nauczania zdalnego – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia".
Przeczytaj także: „Prof. Grodzicki: Epidemia nie zwalnia z obowiązku nauczania na najwyższym poziomie”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.