Ratownik na izbie przyjęć

Udostępnij:
Ratownicy medyczni w Dąbrowie Tarnowskiej podpisują zakresy obowiązków ustalone przez dyrekcję, a polegające na włączeniu się w pracę izby przyjęć w sytuacji, kiedy nie jest konieczny transport.
- Tak było zawsze, ale nikt tego nie egzekwował – mówi Barbara Kopczyńska, dyrektor Szpitala Powiatowego w Dąbrowie Tarnowskiej – Chodzi o to, żeby w godzinach nocnych, kiedy pacjenci zgłaszają się na izbe przyjęć ratownik pomógł pielęgniarce, czy lekarzowi zajmującymi się innymi pacjentami, czy to w towarzyszeniu do badania diagnostycznego, czy w procesie segregacji chorych, czyli stwierdzeniu, który z nich najszybciej potrzebuje lekarza. Wiem, że takie rozwiązanie może naruszać interesy, bo ktoś odpoczywał w nocy, aby móc pracować gdzie indziej w dzień, ale jest to wymog rotacyjny w sytuacji pracy na izbie przyjęć i do takiej pomocy ratownicy są szkoleni podczas zajęć na uczelni. Zakres czynności jest integralną częścią umowy o pracę.

Wyjazdów transportowych, czyli poza systemem ratownictwa jest niewiele. Od stycznia do końca lutego 2014 roku było ich 17. Dyrektor Kopczyńska uważa także, że w karetkach systemowych podstawowych jest zbyt duże obciążęnie dla ratowników, aby jednocześnie mogli być kierowcami, ponieważ teren dojazdów jest trudny, ale w karetkach specjalistycznych nie musi być 4 osobowy skład zespołu ratownictwa.

Szpital w Dąbrowie Tarnowskiej stracił około 500 tys zł na aneksowaniu umów na 2014 rok z Narodowym Funduszem Zdrowia. Chodzi o inną punktację za wybrane procedury medyczne, w wyniku której Fundusz odmowił płacenia za świadczenia, jego zdaniem, nieuzasadnione. W takiej sytuacji są także inne placówki Małopolski, które akurat nie mają w katalogu usług świadczeń przez NFZ premiowanych na przykład leczenia udarów.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.