Ratownik na izbie przyjęć
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 10.03.2014
Źródło: MK
Ratownicy medyczni w Dąbrowie Tarnowskiej podpisują zakresy obowiązków ustalone przez dyrekcję, a polegające na włączeniu się w pracę izby przyjęć w sytuacji, kiedy nie jest konieczny transport.
- Tak było zawsze, ale nikt tego nie egzekwował – mówi Barbara Kopczyńska, dyrektor Szpitala Powiatowego w Dąbrowie Tarnowskiej – Chodzi o to, żeby w godzinach nocnych, kiedy pacjenci zgłaszają się na izbe przyjęć ratownik pomógł pielęgniarce, czy lekarzowi zajmującymi się innymi pacjentami, czy to w towarzyszeniu do badania diagnostycznego, czy w procesie segregacji chorych, czyli stwierdzeniu, który z nich najszybciej potrzebuje lekarza. Wiem, że takie rozwiązanie może naruszać interesy, bo ktoś odpoczywał w nocy, aby móc pracować gdzie indziej w dzień, ale jest to wymog rotacyjny w sytuacji pracy na izbie przyjęć i do takiej pomocy ratownicy są szkoleni podczas zajęć na uczelni. Zakres czynności jest integralną częścią umowy o pracę.
Wyjazdów transportowych, czyli poza systemem ratownictwa jest niewiele. Od stycznia do końca lutego 2014 roku było ich 17. Dyrektor Kopczyńska uważa także, że w karetkach systemowych podstawowych jest zbyt duże obciążęnie dla ratowników, aby jednocześnie mogli być kierowcami, ponieważ teren dojazdów jest trudny, ale w karetkach specjalistycznych nie musi być 4 osobowy skład zespołu ratownictwa.
Szpital w Dąbrowie Tarnowskiej stracił około 500 tys zł na aneksowaniu umów na 2014 rok z Narodowym Funduszem Zdrowia. Chodzi o inną punktację za wybrane procedury medyczne, w wyniku której Fundusz odmowił płacenia za świadczenia, jego zdaniem, nieuzasadnione. W takiej sytuacji są także inne placówki Małopolski, które akurat nie mają w katalogu usług świadczeń przez NFZ premiowanych na przykład leczenia udarów.
Wyjazdów transportowych, czyli poza systemem ratownictwa jest niewiele. Od stycznia do końca lutego 2014 roku było ich 17. Dyrektor Kopczyńska uważa także, że w karetkach systemowych podstawowych jest zbyt duże obciążęnie dla ratowników, aby jednocześnie mogli być kierowcami, ponieważ teren dojazdów jest trudny, ale w karetkach specjalistycznych nie musi być 4 osobowy skład zespołu ratownictwa.
Szpital w Dąbrowie Tarnowskiej stracił około 500 tys zł na aneksowaniu umów na 2014 rok z Narodowym Funduszem Zdrowia. Chodzi o inną punktację za wybrane procedury medyczne, w wyniku której Fundusz odmowił płacenia za świadczenia, jego zdaniem, nieuzasadnione. W takiej sytuacji są także inne placówki Małopolski, które akurat nie mają w katalogu usług świadczeń przez NFZ premiowanych na przykład leczenia udarów.