Rezydenci na skardze u ministra Wieczorka
− Jako głos młodych lekarzy przekazaliśmy ministrowi Wieczorkowi to, co na co dzień słyszymy od naszych kolegów i koleżanek − łagodnie mówiąc, że czują się bardzo sfrustrowani, a nawet wściekli na obecny stan rzeczy − informuje Władysław Krajewski, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Jak w komunikacie prasowym informuje Władysław Krajewski, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, aż dziewięć miesięcy zajęło rezydentom oczekiwanie na spotkanie z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego Dariuszem Wieczorkiem. Podczas spotkania młodzi lekarze przedstawili rezultaty ponad rocznej pracy z podkreśleniem najbardziej newralgicznych sytuacji, do jakich doszło na nowo powstałych kierunkach lekarskich.
− Przez ostatnie miesiące mogliśmy usłyszeć niezliczone głosy krytyki wypowiadane przez ministra odnoszące się do polityki jego poprzednika. Patrząc na to, jak zdegradowane zostało kształcenie, ciężko było się z tym nie zgodzić. Równocześnie jednak obserwowaliśmy działania kierowanego przez Dariusza Wieczorka resortu, które w naszej opinii, grzecznie ujmując, są niewystarczające − pisze Krajewski.
Patologie na nowo powstałych kierunkach
Krajewski przedstawił w skrócie przebieg rozmowy i tematy, jakie zostały w niej podjęte: − Braki kadrowe, infrastrukturalne oraz obniżane wymagania przy przyjmowaniu na kierunek lekarski (na niektórych uczelniach wystarczy zaledwie 30 proc. z biologii bez podejścia do egzaminu z chemii oraz na innej uczelni 10 proc.!) to tylko część tematów, które poruszyliśmy na spotkaniu. Nie pominęliśmy też faktu, że są uczelnie, na których jedna osoba koordynuje 18 przedmiotów jednocześnie, dwa z nich prowadząc. Minister skomentował, że nie ma podstawy prawnej zakazującej takiego postępowania. Cóż, nikt też nie zabrania palenia ogniska na środku salonu (raczej?), ale nikt z nas tego nie robi.
− Podczas rozmowy ciężko było nie odnieść wrażenia, że minister nie był zaznajomiony z dokumentami, które wielokrotnie wysyłaliśmy. Kierując się dobrymi praktykami lekarskimi, po raz kolejny wymieniliśmy wszystkie patologie, do jakich dochodzi na tych uczelniach − informuje wiceprzewodniczący porozumienia rezydentów.
Młodzi lekarze są wściekli
− Jako głos młodych lekarzy, przekazaliśmy to co, na co dzień słyszymy od naszych kolegów i koleżanek − łagodnie mówiąc, że czują się bardzo sfrustrowani, a nawet wściekli na obecną sytuację − informuje Krajewski.
− W najbliższym czasie mamy dostać projekt ustawy zmieniającej kryteria otwarcia kierunku lekarskiego przywracający stan przed zmianą. Zapewniono nas, że kierunki bez pozytywnej opinii PKA nie będą prowadziły naborów, a jeżeli przez rok jej nie uzyskają, to ministerstwo podejmie kroki mające na celu zamknięcie kierunku na takich uczelniach − dodaje.
Wyniki audytu do końca sierpnia
Wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów podsumował: − Czekamy na pełne wyniki audytów, które z informacji nam przekazanych mają być do końca sierpnia. Pytanie, co stanie się ze studentami ewentualnych uczelni bez pozytywnej opinii? Czy ministerstwo przymknie oko na pozostawienie ich na uczelniach niemających warunków do kształcenia? Czy my jako społeczeństwo i potencjalni pacjenci chcemy się na to godzić? Wyniki audytu niebawem...