Rząd w końcu przyjął dyrektywę transgraniczną

Udostępnij:
Z półrocznym opóźnieniem rząd przyjął przepisy implementujące w Polsce dyrektywę transgraniczną. Przyjął – nie korzystnym dla pacjentów kształcie. Prace nad nowym prawem kontynuowane będą w Sejmie.
Kraje członkowskie UE miały czas na jej wdrożenie do 25 października 2013 r.

-Na liście ministra zdrowia znajduje się 13 procedur, które będą wymagały zezwolenia funduszu, m.in. wszystkie wiążące się z pobytem w szpitalu przez co najmniej jedną noc, programy lekowe, pozytonowa tomografia emisyjna (PET), tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny – wylicza „Dziennik Gazeta Prwana”.

Rząd zgodził się przy tym, by do nowego prawa dołożono zapis utrudniający Polakom korzystania z dobrodziejstw dyrektywy: dziwaczne ograniczenie budżetowe. Kwotę środków przeznaczanych dla Polaków na zwrot kosztów leczenia za granicą metodami dowolnymi „dekretować” w budżecie na konkretną kwotę, np. 200 mln zł. rocznie. Co by się miało dziać, gdyby roszczeń było więcej? Ministerstwo uznawałoby roszczenie, ale po wypłatę odsyłałoby do kolejki – na przyszłe lata, do przyszłych budżetów.

Czyli mówiąc krótko – grozi nam powstanie polskiej ochronie zdrowia nowych kolejek – tym razem do kasy, po zwrot kosztów leczenia za granicą. Ten zapis budził zastrzeżenia nawet Rządowego Centrum Legislacyjnego. Otwiera bowiem pacjentom drogę do składania roszczeń sądowych o zwrot kosztów wraz z odsetkami za zwłokę, co w konsekwencji okazać się może znacznie droższe dla budżetu niż regulowanie należności na czas.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.