SLD apeluje: Przegłosować in vitro, uciąć niechlubną dyskusję kościoła

Udostępnij:
Podczas wtorkowej konferencji prasowej SLD zaapelowało do kandydatki na premiera o przyjęcie i przegłosowanie ustawy o in vitro. Sojusz żąda także, aby kościół katolicki przeprosił ludzi poczętych metodą in vitro za obrażanie ich, pozbawianie godności i dyskryminację.
- Chociaż sama procedura in vitro jest znana i wdrażana w Polsce od ponad 20 lat, to jednak samej ustawy nie ma - mówił poseł Dariusz Joński. - My po raz pierwszy składaliśmy projekt w 2005 r. I tak leżał, i nikt się nim nie zajmował, a później złożyliśmy go ponownie w tej kadencji, w 2011 r. i nadal leży na półce - dodał poseł.

SLD twierdzi, że obecna koalicja nie chce się zająć tym projektem, bo chociaż już trzy lata minęły od pierwszego jego czytania, to nic się z nim nie dzieje.

Dlatego też partia chce zwrócić się do przyszłej premier, aby zachęciła sejm do przegłosowania tej ustawy.
Obecnie są pieniądze na in vitro i jest to dobry moment, zdaniem posłów Sojuszu, aby Ewa Kopacz zrealizowała swój plan z czasów, kiedy była ministrem zdrowia.

- Warto też podkreślić, że Polska jest zobowiązana do realizacji trzech dyrektyw unijnych w tej sprawie - mówił dalej Joński. - Jedna z 2004 r., dwie z 2006 r., które wymagają wprowadzenia regulacji dotyczących in vitro. Z tego tytuły Trybunał Sprawiedliwości chce ukarać Polskę. Nie ukrywam, że liczyliśmy na Bartosza Arłukowicza, trzy lata minęło i przeliczyliśmy się - wyraził swoją opinię poseł Joński.

- A że nagli nas czas, co pokazał kardynał Dziwisz - mówiła Paulina Piechna-Więckiewicz nawiązując do stanowiska kościoła. - Należy uciąć te dyskusje, które są obrzydliwe dla dzieci, dla dorosłych już ludzi, którzy zostali poczęci metodą in vitro, a chcemy uciąć tę dyskusję, w której niechlubnie przoduje kościół katolicki. Kardynał Dziwisz mówi, że nie godzi się na in vitro, więc jeśli nie chce stosować tej metody, to nikt go do niej nie będzie zmuszał. Ani jego, ani żadnego z księży - dodała.

SLD twierdzi, że kościół przysparza wiele cierpienia ludziom poczętym in vitro deprecjonując tych ludzi, stygmatyzując ich i upokarzając.

- Każdy, kto tak jak biskup Pieronek, mówi o tych ludziach jak o potworach, porównuje do Frankensteina, sam staje się potworem - stwierdziła Piechna-Więckiewicz. - Domagamy się od kościoła, aby przeprosił tych ludzi. Nie wymagamy od kościoła zmiany zdania, ale wymagamy poszanowania dla człowieczeństwa i godności dla osób, które urodziły się dzięki tej metodzie - zakończyła posłanka.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.