SLD wzywa Ewę Kopacz do rozwiązania problemu in vitro
Redaktor: Kamila Gębska
Data: 07.07.2015
Źródło: KG,SLD
Przez senatorów PO wejście w życie ustawy regulującej procedurę in vitro jest zagrożone – alarmuje SLD i wzywa premier Ewę Kopacz do rozwiązania tego problemu.
Choć projekt ustawy o in vitro został uchwalony w Sejmie, to w Senacie – jak zauważył wiceprzewodniczący SLD Dariusz Joński – senatorowie PO robią wszystko, aby tego prawa nie przyjąć.
– Ustawa o in vitro jest zagrożona. Wzywamy premier Ewę Kopacz, żeby spotkała się z tymi senatorami i jak najszybciej Senat przyjął projekt – zaapelował Joński. Przypomniał, że jeszcze jest tylko miesiąc na to, aby ustawę podpisał prezydent Bronisław Komorowski. Nowy prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że projektu nie podpisze.
Wiceprzewodnicząca SLD Paulina Piechna-Więckiewicz wskazała na wypowiedź senator PO Heleny Hatki. Ta powiedziała, że „chce tak poprawić ustawę o in vitro, by kobiety miały przymusowo wszczepiane obumarłe zarodki”. Senator Hatka chce również, żeby zarodek został uznany za organizm ludzki, a procedura in vitro nie była dostępna dla par pozostających w związkach nieformalnych.
– Nie spodziewałam się, że w końcówce kadencji spotkamy się z czymś takim ze strony PO. Obawiam się, że wielki fałsz wokół in vitro, który trwa tyle lat nie skończy się teraz – powiedziała Piechna-Więckiewicz.
– Ustawa o in vitro jest zagrożona. Wzywamy premier Ewę Kopacz, żeby spotkała się z tymi senatorami i jak najszybciej Senat przyjął projekt – zaapelował Joński. Przypomniał, że jeszcze jest tylko miesiąc na to, aby ustawę podpisał prezydent Bronisław Komorowski. Nowy prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że projektu nie podpisze.
Wiceprzewodnicząca SLD Paulina Piechna-Więckiewicz wskazała na wypowiedź senator PO Heleny Hatki. Ta powiedziała, że „chce tak poprawić ustawę o in vitro, by kobiety miały przymusowo wszczepiane obumarłe zarodki”. Senator Hatka chce również, żeby zarodek został uznany za organizm ludzki, a procedura in vitro nie była dostępna dla par pozostających w związkach nieformalnych.
– Nie spodziewałam się, że w końcówce kadencji spotkamy się z czymś takim ze strony PO. Obawiam się, że wielki fałsz wokół in vitro, który trwa tyle lat nie skończy się teraz – powiedziała Piechna-Więckiewicz.
