123RF
Sfrustrowani biurokracją
Tagi: | Łukasz Jankowski, lekarz, lekarze |
Lekarze to najdrożsi i najbardziej kosztochłonni pracownicy systemu, a mimo to zajmują się nie tym, czym powinni.
– Lekarze są sfrustrowani. Co czwarty lekarz twierdzi, że nadmiar biurokracji i obowiązków administracyjnych zabiera im niemal cały czas spędzony w pracy, co piąty szacuje, że poświęca na „papierologię” 70 proc. czasu, a tylko około 20 proc. deklaruje, że obowiązki administracyjne zajmują mniej niż 40 proc. czasu – wylicza „Gazeta Wyborcza”, cytując Łukasza Jankowskiego, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, lekarza pracującego w Klinice Medycyny Transplantacyjnej, Nefrologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który potwierdza te statystyki.
– Wracamy z obchodu i w lekarskich pokojach toniemy w papierach, wiadomościach elektronicznych, telefonach. Wypełniamy skierowania, zaświadczenia, szukamy wolnych karetek, uzgadniamy przyjęcie nowych chorych albo przekazanie ich do innych szpitali. Nie mamy czasu na rozmowy z pacjentem, z jego rodziną. Polski system ochrony zdrowia nie jestem „systemem współczującym” – mówi Łukasz Jankowski, podkreślając, że „lekarze to najdrożsi i najbardziej kosztochłonni pracownicy systemu, a mimo to zajmują się nie tym, czym powinni”.
– Od obowiązków administracyjnych można by ich uwolnić. Niestety, na razie wszystko rozbija się o finansowanie. Dyrektorzy szpitali, którzy wydają na wynagrodzenia ponad 80 proc. kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, nie są zainteresowani zatrudnianiem kolejnych pracowników. Po prostu ich na to nie stać – stwierdza.
Przeczytaj także: „Sfrustrowany jak lekarz przy komputerze”.
– Wracamy z obchodu i w lekarskich pokojach toniemy w papierach, wiadomościach elektronicznych, telefonach. Wypełniamy skierowania, zaświadczenia, szukamy wolnych karetek, uzgadniamy przyjęcie nowych chorych albo przekazanie ich do innych szpitali. Nie mamy czasu na rozmowy z pacjentem, z jego rodziną. Polski system ochrony zdrowia nie jestem „systemem współczującym” – mówi Łukasz Jankowski, podkreślając, że „lekarze to najdrożsi i najbardziej kosztochłonni pracownicy systemu, a mimo to zajmują się nie tym, czym powinni”.
– Od obowiązków administracyjnych można by ich uwolnić. Niestety, na razie wszystko rozbija się o finansowanie. Dyrektorzy szpitali, którzy wydają na wynagrodzenia ponad 80 proc. kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, nie są zainteresowani zatrudnianiem kolejnych pracowników. Po prostu ich na to nie stać – stwierdza.
Przeczytaj także: „Sfrustrowany jak lekarz przy komputerze”.