Specjalista zamiast lekarza POZ, czyli problem mentalności

Udostępnij:
Tylko dwóch na dziesięciu pacjentów podstawowej opieki zdrowotnej wymaga wystawienia skierowania do specjalisty. Pozostali mogą leczyć się w POZ, tyle że nie chcą i wolą domagać się skierowania i czekać w kolejce. Dlaczego?
- Pacjenci posługują się dr Google i często wydaje im się, że wiedzą więcej niż lekarz poz i ten lekarz jest im niepotrzebny, stąd trend w kierunku wymagania leczenia u specjalisty zamiast pozostania u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – mówi Jacek Krajewski, przewodniczący Federacji Porozumienie Zielonogórskie. – NFZ także może upomnieć lekarza poz, jeśli odmówi wystawienia skierowania do specjalisty. Pakiet kolejkowy tego nie zmieni, a spowoduje większe kolejki w podstawowej opiece zdrowotnej. Zmienić trend może ustawa o zdrowiu publicznym i położenie większego nacisku na profilaktykę i postawy prozdrowotne. Problemem w Polsce jest zbyt duży udział medycyny naprawczej, a chorobom można przecież zapobiegać.

- Lekarze poz nie są zainteresowani pozostawieniem pacjenta u siebie, bo stawkę mają tą samą bez względu na to, czy leczą pacjenta, czy też nie – mówi Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy – Faktycznie tak jest, że ludzie wolą leczyć się u specjalistów, bo działa prosta zależność, jeśli za to samo mogę mieć coś lepszego to tego właśnie chcę. To normalne. A specjaliści są zainteresowani pacjentami, bo mają płacone od osoby. Gdyby zmienić sposób finansowania lekarzy poz oraz wprowadzić zróżnicowanie ceny u specjalisty trend mógłby zostać odwrócony. Przecież nadciśnienie tętnicze nie wymaga kardiologa, a schorzenie kręgosłupa ortopedy, a obecnie tak się dzieje.

- Więcej niż 50 procent pacjentów leczy się u specjalisty niepotrzebnie, powinni pozostawać w poz - mówi prof Zbigniew Gaciong - Dlaczego tak się dzieje? Lekarze poz otrzymują wynagrodzenie od osoby, a nie za to, co robią. Dodatkowo mają ograniczone możliwości zlecania badań diagnostycznych.

Pacjenci uważają, że lekarz poz nie może im pomóc, że nie rozwiąże ich problemu zdrowotnego. Tymczasem nawet 90 procent schorzeń można leczyć w podstawowej opiece zdrowotnej. Czy jednak uda się to zmienić?

- To jest kwestia mentalności – mówi Marcin Pakulski, wiceprezes ds. medycznych Narodowego Funduszu Zdrowia – Dlatego tak bardzo trudno to zmienić, a pacjenci wręcz żądają skierowań i trudno im wytłumaczyć, że im się nie należą.

- Tu potrzebny jest dialog pod warunkiem, że pacjent ma do lekarza zaufanie – mówi Jacek Krajewski – Jeśli tak jest można wytłumaczyć, że pozostanie w poz jest dobrym rozwiązaniem i można się wyleczyć.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.