iStock
Szpitale bez rezerw
Tagi: | Marcin Pakulski |
Tylko dwa z 496 respiratorów były dostępne 28 marca rano na Mazowszu dla pacjentów z COVID-19. W całym kraju zajętych było prawie 2,9 tys. z 3,7 tys. dostępnych. Lekarze szukali wolnych miejsc w okolicznych województwach.
O sprawie informuje „Rzeczpospolita” i cytuje dr. Marcina Pakulskiego, pulmonologa ze szpitala w Częstochowie, który na ostatnim dyżurze bezskutecznie szukał dla pacjenta wolnego miejsca pod respiratorem.
– Nie było go ani na Śląsku, ani w Łódzkiem, ani na Opolszczyźnie. Pacjent przeżył, bo ktoś inny umarł, zwalniając miejsce na OIOM – mówi dr Pakulski, dodając, że „najgorsze dopiero przed nami”.
– Najciężej chorzy z tych ponad 30 tys. przypadków dziennie w najbliższych dwóch tygodniach zaczną trafiać do szpitali – mówi Pakulski.
Przeczytaj także: „Ilu jest hospitalizowanych z koronawirusem?”.
– Nie było go ani na Śląsku, ani w Łódzkiem, ani na Opolszczyźnie. Pacjent przeżył, bo ktoś inny umarł, zwalniając miejsce na OIOM – mówi dr Pakulski, dodając, że „najgorsze dopiero przed nami”.
– Najciężej chorzy z tych ponad 30 tys. przypadków dziennie w najbliższych dwóch tygodniach zaczną trafiać do szpitali – mówi Pakulski.
Przeczytaj także: „Ilu jest hospitalizowanych z koronawirusem?”.