Szpitalne posiłki na plastikowych talerzykach? Sanepid mówi "nie", a dyrektor na to: Takiej zastawy nie kradną
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 23.11.2016
Źródło: KL, Facebook.pl/Posiłkiwszpitalach, Wirtualna Polska
Świętokrzyskie Centrum Matki i Noworodka w Kielcach zaskakuje pacjentów. Porcelanowe talerze, na których podawane jest jedzenie zostały zastąpione plastikowymi. - Są porysowane od noży i widelców. Ciekawe czy są sterylne? - pytają pacjenci szpitala na facebookowym profilu "Posiłki w szpitalach".
Plastikowe talerze w kieleckim szpitalu wprowadzono rok temu. - Po pierwsze chodziło o wagę, po drugie - plastik się nie tłucze. Jest jeszcze jedna rzecz. Niestety, muszę przyznać, że bywało, iż talerze z zastawy porcelanowej nie wracały do zmywalni. Plastikowe nie cieszą się aż takim zainteresowaniem - mówi Rafał Szpak, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach, w rozmowie z "Wirtualną Polską" . - Na każdym talerzu, jeśli ktoś mocno przejedzie po nich nożem, pojawia się rysa. Jednak na pewno nie są wyszczerbione. Wyglądają całkiem normalnie - przyznaje dyrektor. Dziennikarze portalu poprosili o komentarz miejscowy sanepid. Co on na to?
- Każdy taki przedmiot, jeśli traci swoje właściwości użytkowe, ma rysy, wyżłobienia, wyszczerbienia, powinien być wyłączony z użytkowania - ocenia Elżbieta Socha-Stolarska, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach.
Jeżeli naczynie jest wykonane z tworzywa sztucznego, musi być używane zgodnie z atestem, który został mu wystawiony. - Ważne czy talerz jest przeznaczony do kontaktu z żywnością. Jeśli tak, czy może być to kontakt wielokrotny czy wyłącznie jednorazowy. Każdy, kto używa tego typu naczyń, ma obowiązek kontroli wewnętrznej. Jeśli sprzęt traci swoje właściwości, chociażby ze względu na eksploatację, musi być wycofany z użytkowania. Przestaje się po prostu nadawać - zaznacza Elżbieta Socha-Stolarska. To z kolei podlega ocenie wizualnej osoby, która takim naczyniem operuje lub udostępnia go.
- Jeśli talerz posiada atest dopuszczający do użytkowania, nie zwalnia nas to ze sprawdzenia, czy właściwości użytkowe przedmiotu nie uległy zmianie - informuje "Wirtualna Polska". - Jeśli tak się stało, takie przedmioty powinny być na bieżąco wyrzucane - dodaje Socha-Stolarska.
Dyrektor szpitala zapewnia, że zastawa jest sukcesywnie sprawdzana. - Naczynia mają odpowiednie atesty. Nigdy nie dotarły do mnie negatywne opinie na temat plastikowych talerzy. Do tej pory nikomu nie przeszkadzała taka zastawa - komentuje dyrektor szpitala i zaznacza, że nie zamierza zmienić swojej decyzji.
- Każdy taki przedmiot, jeśli traci swoje właściwości użytkowe, ma rysy, wyżłobienia, wyszczerbienia, powinien być wyłączony z użytkowania - ocenia Elżbieta Socha-Stolarska, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach.
Jeżeli naczynie jest wykonane z tworzywa sztucznego, musi być używane zgodnie z atestem, który został mu wystawiony. - Ważne czy talerz jest przeznaczony do kontaktu z żywnością. Jeśli tak, czy może być to kontakt wielokrotny czy wyłącznie jednorazowy. Każdy, kto używa tego typu naczyń, ma obowiązek kontroli wewnętrznej. Jeśli sprzęt traci swoje właściwości, chociażby ze względu na eksploatację, musi być wycofany z użytkowania. Przestaje się po prostu nadawać - zaznacza Elżbieta Socha-Stolarska. To z kolei podlega ocenie wizualnej osoby, która takim naczyniem operuje lub udostępnia go.
- Jeśli talerz posiada atest dopuszczający do użytkowania, nie zwalnia nas to ze sprawdzenia, czy właściwości użytkowe przedmiotu nie uległy zmianie - informuje "Wirtualna Polska". - Jeśli tak się stało, takie przedmioty powinny być na bieżąco wyrzucane - dodaje Socha-Stolarska.
Dyrektor szpitala zapewnia, że zastawa jest sukcesywnie sprawdzana. - Naczynia mają odpowiednie atesty. Nigdy nie dotarły do mnie negatywne opinie na temat plastikowych talerzy. Do tej pory nikomu nie przeszkadzała taka zastawa - komentuje dyrektor szpitala i zaznacza, że nie zamierza zmienić swojej decyzji.
