Tadeusz Jędrzejczyk o rozporządzeniu zwiększającym budżet na refundację
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 09.08.2017
Źródło: KL
Tagi: | Tadeusz Jędrzejczyk, refundacja, lek, leki |
Z rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie podziału kwoty środków finansowych w 2017 roku stanowiącej wzrost całkowitego budżetu na refundację, wynika, że tegoroczny budżet będzie o 669 milionów złotych większy od zeszłorocznego. Były prezes Narodowego Fundusz Zdrowia ocenił rozporządzenie.
Tadeusz Jędrzejczyk, ekspert organizacji ochrony zdrowia i były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia:
- Rozporządzenie legalizuje wzrost wydatków na leki, który jest prognozowany przez NFZ. Ma zatem charakter czysto techniczny. Nieprzyjęcie regulacji unieruchomiłoby system refundacji leków. Skala wzrostu jest zdecydowanie większa od odnotowywanych wcześniej. Po części wynika z wprowadzenia do refundacji nowych cząsteczek lub rozszerzenia wskazań. I tu są w większości w pełni uzasadnione. Część jednak może być efektem wcześniejszych działań "luzujących" politykę refundacyjną, która nie przekłada się wprost na poprawę stanu zdrowia mieszkańców.
Warto jednak zwrócić uwagę, że nowe regulacje refundacyjne, wprowadzone w 2011 roku pomogły zachować wydatki na świadczenia w okresie spowolnienia gospodarczego. Obecnie trudno ocenić, czy cały wzrost jest racjonalny. Wymagałaby to bardzo dogłębnej analizy. W szczególności w zakresie polipragmazji starszych osób, która niestety pozostaje poza kontrolą i przyczynia się wręcz do generowania szkód zdrowotnych. Na narzędzia informatyczne ułatwiające taką kontrolę czy to lekarzowi rodzinnemu, innemu specjaliście czy farmakologowi przyjdzie nam zapewne jeszcze poczekać.
Przeczytaj także: "Na refundację więcej o 669 milionów złotych"
- Rozporządzenie legalizuje wzrost wydatków na leki, który jest prognozowany przez NFZ. Ma zatem charakter czysto techniczny. Nieprzyjęcie regulacji unieruchomiłoby system refundacji leków. Skala wzrostu jest zdecydowanie większa od odnotowywanych wcześniej. Po części wynika z wprowadzenia do refundacji nowych cząsteczek lub rozszerzenia wskazań. I tu są w większości w pełni uzasadnione. Część jednak może być efektem wcześniejszych działań "luzujących" politykę refundacyjną, która nie przekłada się wprost na poprawę stanu zdrowia mieszkańców.
Warto jednak zwrócić uwagę, że nowe regulacje refundacyjne, wprowadzone w 2011 roku pomogły zachować wydatki na świadczenia w okresie spowolnienia gospodarczego. Obecnie trudno ocenić, czy cały wzrost jest racjonalny. Wymagałaby to bardzo dogłębnej analizy. W szczególności w zakresie polipragmazji starszych osób, która niestety pozostaje poza kontrolą i przyczynia się wręcz do generowania szkód zdrowotnych. Na narzędzia informatyczne ułatwiające taką kontrolę czy to lekarzowi rodzinnemu, innemu specjaliście czy farmakologowi przyjdzie nam zapewne jeszcze poczekać.
Przeczytaj także: "Na refundację więcej o 669 milionów złotych"