Ukraina przegrywa z gruźlicą. Polska może pomóc

Udostępnij:
- Gruźlica wciąż szaleje na Ukrainie. Nie wiemy, ile osób dokładnie choruje, bo duża część naszego kraju wymyka się statystykom - mówi prof. Leonid Hryszczuk z Państwowego Instytutu Medycznego w Tarnopolu na Ukrainie. Polska może pomóc wysyłając sprzęt medyczny, choćby używany.
- Według tamtejszych lekarzy, ryzyko zarażenia się tą chorobą nie maleje – podaje RMF FM.

- Nie widać poprawy. Epidemia gruźlicy jest coraz bardziej widoczna, nie tylko w szpitalach - opisuje profesor Leonid Hryszczuk.

Zachorowalność jest największa na wschodzie Ukrainy, czyli tam, gdzie trwa wojna, tam są problemy. Do tego potrzebujemy leków, nowych leków - dodaje. Na terenach, gdzie zachorowalność jest największa pracuje Polski Zespół Humanitarny. Potrzeby są jednak dużo większe.

Polski Zespół Humanitarny działający na terenie objętych konfliktem na Ukrainie potrzebuje wszystkiego: karetki, nawet starej, rentgena, aparatów USG. Generalnie wszystkiego, co służyło służbie zdrowia. - To apel do władz samorządowych czy właścicieli szpitali sprzęt, który był wycofany, ale może zostać tam wykorzystany. Ukraińcy nie mają technologii XXI wieku, który my obsługujemy, tam spokojnie może trafić prostszy i starszy sprzęt - mówi Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu. To ten ośrodek zajmuje się między innymi leczeniem gruźlicy.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.