Ułatwienia przy rekrutacji do żłobka dla zaszczepionych dzieci
Tagi: | szczepienia, szczepionki |
- Uwzględnianie przy naborze do żłobka tego, czy dziecko jest zaszczepione, nie narusza zasady równości. Rodzice odmawiający wykonania ustawowego obowiązku nie mogą wymagać, że będą traktowani na równi z tymi, którzy się z niego wywiązują - stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie, który rozpatrywał skargę w sprawie uchwały rady miasta nadającej statut zespołowi żłobków miejskich.
Opublikowano pisemne uzasadnienie orzeczenia do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 23 września 2019 r. o sygn. akt II SA/Ol 493/19.
- Konflikt między miastem, a wojewodą warmińsko-mazurskim, który zaskarżył uchwałę, dotyczył wskazania w niej, że jednym z kryteriów przyjęcia dziecka do żłobka jest złożenie przez rodzica oświadczenia o odbyciu obowiązkowych szczepień ochronnych lub ich długotrwałym odroczeniu - przypomniał "Dziennik Gazeta Prawna" i poinformował, że sąd odrzucił skargę wojewody warmińsko-mazurskiego.
Uzasadnienie?
WSA wskazał, że dane o zdrowiu oznaczają informacje o zdrowiu psychicznym lub fizycznym, w tym o korzystaniu z usług opieki zdrowotnej, które je ujawniają. Zalicza się do nich wykonywanie szczepień ochronnych, które są wprost wymienione w przepisach ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Sąd nie podzielił także zarzutu odnoszącego się do naruszenia zasady równego traktowania. Powołał się przy tym na wyroki innych sądów, w których rozstrzygnięto, że wprowadzenie oświadczenia o poddaniu dziecka szczepieniom – jako kryterium dostępu do publicznego przedszkola – nie jest dyskryminujące dla rodziców, którzy go nie złożyli. - Zaznaczył wprawdzie, że zasady naboru dzieci do przedszkoli są regulowane odrębnymi przepisami, nie mniej WSA podziela zawartą we wspomnianych orzeczeniach argumentację. Dodał przy tym, że rodzice odmawiający wykonania u swoich dzieci obowiązkowych szczepień niejako sami je różnicują. W efekcie maluchy zaszczepione i niezaszczepione nie posiadają identycznej cechy wspólnej, wobec czego ich rodzice nie mogą wymagać, aby były traktowane na równi z tymi, którzy przestrzegają obowiązków ustawowych. Jak zaznaczył sąd, jest to swobodny wybór rodziców – choć sprzeczny z prawem i rodzący określone konsekwencje, ale w tej sytuacji nie mogą zarzucać, że ich dzieci są dyskryminowane, a maluchy osób przestrzegających przepisów są faworyzowane - wyjaśnił "Dziennik Gazeta Prawna".
Prof. Wysocki w rozmowie z "Kurierem Medycznym" o szczepieniach ochronnych
Prof. Jacek Wysocki, zastępca przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, kierownik Katedry i Zakładu Profilaktyki Zdrowotnej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, odpowiedział na pytanie, jaka jest skuteczność szczepień ochronnych.
- Szczepienia okazały się najskuteczniejszym sposobem zwalczania chorób zakaźnych i przyczyniły się w znacznej mierze do skoku cywilizacyjnego, jakiego doświadczyła ludzkość w ciągu ostatniego stulecia. Za pomocą szczepień osiągnięto spektakularny sukces, czyli eradykawano najgroźniejszą plagi ludzkości, jaką była ospa prawdziwa, która przed wprowadzeniem szczepień zabijała co trzeciego chorego. Ponadto jesteśmy bliscy kolejnych sukcesów, czyli eradykacji poliomyelitis (choroby Heinego-Medina), różyczki wrodzonej. Szczepienia ludności Polski doprowadziły do znacznego ograniczenia ryzyka zachorowania m.in. na błonicę i wirusowe zapalenia wątroby typu B. A wprowadzenie przez ustawodawcę powszechnego obowiązku poddawania się szczepieniom ochronnym przeciw wybranym chorobom zakaźnym zapewnia odpowiednio wysoki odsetek osób uodpornionych i skutecznie zmniejsza ryzyko epidemicznego szerzenia się tych chorób w populacji - odpowiedział Wysocki.
Prof. Wysocki przyznał, że obowiązkowe szczepienia ochronne są skuteczną i powszechnie akceptowaną metodą zapobiegania zachorowaniom na choroby zakaźne.
- Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy odsetek osób zaszczepionych nie sięga ok. 95 proc. populacji. Jedynie taki wysoki odsetek osób zaszczepionych skutecznie zapobiega szerzeniu się zachorowań na choroby zakaźne, chroniąc nie tylko tych, którzy się zaszczepili, ale również osoby, które z powodu przeciwwskazań zdrowotnych zaszczepione być nie mogły - wyjaśnił prof. Wysocki. - Wprowadzenie obowiązkowych szczepień ochronnych przeciw wybranym chorobom zakaźnym zmniejsza także społeczne obciążenia związane z ich ciężkimi następstwami zdrowotnymi, w tym koszty leczenia tych chorób oraz ich powikłań. Szczepienia ochronne są ważną inwestycją w zdrowie, swego rodzaju polisą na życie. Tym bardziej że w wypadku szczepień obowiązkowych nie ponosimy kosztów finansowych tej profilaktyki - dodał prof. Wysocki.
Rozmowa odbyła się w lipcu 2019 r.
Przeczytaj także: "Prof. Wysocki: Szczepienia są najskuteczniejszym narzędziem zwalczania chorób zakaźnych".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Konflikt między miastem, a wojewodą warmińsko-mazurskim, który zaskarżył uchwałę, dotyczył wskazania w niej, że jednym z kryteriów przyjęcia dziecka do żłobka jest złożenie przez rodzica oświadczenia o odbyciu obowiązkowych szczepień ochronnych lub ich długotrwałym odroczeniu - przypomniał "Dziennik Gazeta Prawna" i poinformował, że sąd odrzucił skargę wojewody warmińsko-mazurskiego.
Uzasadnienie?
WSA wskazał, że dane o zdrowiu oznaczają informacje o zdrowiu psychicznym lub fizycznym, w tym o korzystaniu z usług opieki zdrowotnej, które je ujawniają. Zalicza się do nich wykonywanie szczepień ochronnych, które są wprost wymienione w przepisach ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Sąd nie podzielił także zarzutu odnoszącego się do naruszenia zasady równego traktowania. Powołał się przy tym na wyroki innych sądów, w których rozstrzygnięto, że wprowadzenie oświadczenia o poddaniu dziecka szczepieniom – jako kryterium dostępu do publicznego przedszkola – nie jest dyskryminujące dla rodziców, którzy go nie złożyli. - Zaznaczył wprawdzie, że zasady naboru dzieci do przedszkoli są regulowane odrębnymi przepisami, nie mniej WSA podziela zawartą we wspomnianych orzeczeniach argumentację. Dodał przy tym, że rodzice odmawiający wykonania u swoich dzieci obowiązkowych szczepień niejako sami je różnicują. W efekcie maluchy zaszczepione i niezaszczepione nie posiadają identycznej cechy wspólnej, wobec czego ich rodzice nie mogą wymagać, aby były traktowane na równi z tymi, którzy przestrzegają obowiązków ustawowych. Jak zaznaczył sąd, jest to swobodny wybór rodziców – choć sprzeczny z prawem i rodzący określone konsekwencje, ale w tej sytuacji nie mogą zarzucać, że ich dzieci są dyskryminowane, a maluchy osób przestrzegających przepisów są faworyzowane - wyjaśnił "Dziennik Gazeta Prawna".
Prof. Wysocki w rozmowie z "Kurierem Medycznym" o szczepieniach ochronnych
Prof. Jacek Wysocki, zastępca przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, kierownik Katedry i Zakładu Profilaktyki Zdrowotnej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, odpowiedział na pytanie, jaka jest skuteczność szczepień ochronnych.
- Szczepienia okazały się najskuteczniejszym sposobem zwalczania chorób zakaźnych i przyczyniły się w znacznej mierze do skoku cywilizacyjnego, jakiego doświadczyła ludzkość w ciągu ostatniego stulecia. Za pomocą szczepień osiągnięto spektakularny sukces, czyli eradykawano najgroźniejszą plagi ludzkości, jaką była ospa prawdziwa, która przed wprowadzeniem szczepień zabijała co trzeciego chorego. Ponadto jesteśmy bliscy kolejnych sukcesów, czyli eradykacji poliomyelitis (choroby Heinego-Medina), różyczki wrodzonej. Szczepienia ludności Polski doprowadziły do znacznego ograniczenia ryzyka zachorowania m.in. na błonicę i wirusowe zapalenia wątroby typu B. A wprowadzenie przez ustawodawcę powszechnego obowiązku poddawania się szczepieniom ochronnym przeciw wybranym chorobom zakaźnym zapewnia odpowiednio wysoki odsetek osób uodpornionych i skutecznie zmniejsza ryzyko epidemicznego szerzenia się tych chorób w populacji - odpowiedział Wysocki.
Prof. Wysocki przyznał, że obowiązkowe szczepienia ochronne są skuteczną i powszechnie akceptowaną metodą zapobiegania zachorowaniom na choroby zakaźne.
- Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy odsetek osób zaszczepionych nie sięga ok. 95 proc. populacji. Jedynie taki wysoki odsetek osób zaszczepionych skutecznie zapobiega szerzeniu się zachorowań na choroby zakaźne, chroniąc nie tylko tych, którzy się zaszczepili, ale również osoby, które z powodu przeciwwskazań zdrowotnych zaszczepione być nie mogły - wyjaśnił prof. Wysocki. - Wprowadzenie obowiązkowych szczepień ochronnych przeciw wybranym chorobom zakaźnym zmniejsza także społeczne obciążenia związane z ich ciężkimi następstwami zdrowotnymi, w tym koszty leczenia tych chorób oraz ich powikłań. Szczepienia ochronne są ważną inwestycją w zdrowie, swego rodzaju polisą na życie. Tym bardziej że w wypadku szczepień obowiązkowych nie ponosimy kosztów finansowych tej profilaktyki - dodał prof. Wysocki.
Rozmowa odbyła się w lipcu 2019 r.
Przeczytaj także: "Prof. Wysocki: Szczepienia są najskuteczniejszym narzędziem zwalczania chorób zakaźnych".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.