W darze Czarnemu Lądowi
Redaktor: Jacek Szczęsny
Data: 09.08.2013
Źródło: JS
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Okulary zbierane przez Fundację Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” w ramach Akcji „Czary mary okulary” dotarły już do niektórych misji.
Informacja Fundacji:
Informacje o paczkach dotarły od misjonarzy z Kamerunu, Jamajki i RPA. Okulary z Polski cieszą się wśród miejscowej ludności niezwykłym powodzeniem. W przychodni lekarskiej w Dilla rozpoczęto już zapisy do kolejki po okulary z Polski.
Wolontariuszki pracujące w Etiopii donoszą, że wśród miejscowych okularów nie ma nikt, nikt też nie wie ile mogą kosztować, Marta Stankiewicz pisze :„Na ulicy nie ma ludzi w okularach, bo nie można ich nigdzie kupić, jedynie w stolicy, ale nikt nie wie ile kosztują...”
Ewelina Walkowiak, położna, wolontariuszka Fundacji napisała: „Generalnie w Dilla nie można dostać okularów, nikt tutaj nie chodzi w okularach, ponieważ pieniądze są potrzebne na zupełnie inne rzeczy- zdrowie schodzi na dalszy plan. Jeśli mieszkańcy Dilla mają szczęście i pracują, zarabiają bardzo niewiele - może z 300 birrów (jakieś 50 zł) na miesiąc w zależności od tego czym się zajmują. Żywność jest tutaj bardzo droga, więc rezygnują z poprawy widzenia na rzecz utrzymania własnej rodziny. Mamy wielu niedożywionych pacjentów, podejrzewam, że wielu z nich ma popsuty wzrok wskutek braku witamin. Ale kto by przejmował się tym, że gorzej widzi, wiedząc, że jego dzieci od kilki dni nie miały nic w ustach.”
Wolontariuszki piszą „Wracamy właśnie z kliniki! Więc otwarłyśmy optrical room i zaraz wsypało mi sie do niego mnóstwo pacjentów, którzy nagle nic nie widzą! No to zaczęłam ich badać, dając okulary tym, którzy naprawdę ich potrzebowali. Nie mamy więcej zdjęć ludzi w okularach... działałyśmy pod wielką presją czasu aby przyjąć jak najwięcej oczekujących. Do gabinetu przyszły takie tłumy, że musiałyśmy go zamknąć i ustalić zapisy do kolejki na następne dni.”
W ramach Akcji i po jej zakończeniu do Fundacji „Redemptoris Missio” dotarło ponad 25 tysięcy par okularów. W Fundacji nadal trwa badanie mocy podarowanych okularów. Z przyczyn organizacyjnych nie przyjmujemy nowych par. Natomiast każdy, kto chciałby pomóc potrzebującym może podarować przybory szkolne i odzież dla mieszkańców Kosowa. Na dary czekamy w podziemiu domu parafialnego przy Grunwaldzkiej 86 w Poznaniu. Zbiórka dla Kosowa potrwa do jesieni.
Informacje o paczkach dotarły od misjonarzy z Kamerunu, Jamajki i RPA. Okulary z Polski cieszą się wśród miejscowej ludności niezwykłym powodzeniem. W przychodni lekarskiej w Dilla rozpoczęto już zapisy do kolejki po okulary z Polski.
Wolontariuszki pracujące w Etiopii donoszą, że wśród miejscowych okularów nie ma nikt, nikt też nie wie ile mogą kosztować, Marta Stankiewicz pisze :„Na ulicy nie ma ludzi w okularach, bo nie można ich nigdzie kupić, jedynie w stolicy, ale nikt nie wie ile kosztują...”
Ewelina Walkowiak, położna, wolontariuszka Fundacji napisała: „Generalnie w Dilla nie można dostać okularów, nikt tutaj nie chodzi w okularach, ponieważ pieniądze są potrzebne na zupełnie inne rzeczy- zdrowie schodzi na dalszy plan. Jeśli mieszkańcy Dilla mają szczęście i pracują, zarabiają bardzo niewiele - może z 300 birrów (jakieś 50 zł) na miesiąc w zależności od tego czym się zajmują. Żywność jest tutaj bardzo droga, więc rezygnują z poprawy widzenia na rzecz utrzymania własnej rodziny. Mamy wielu niedożywionych pacjentów, podejrzewam, że wielu z nich ma popsuty wzrok wskutek braku witamin. Ale kto by przejmował się tym, że gorzej widzi, wiedząc, że jego dzieci od kilki dni nie miały nic w ustach.”
Wolontariuszki piszą „Wracamy właśnie z kliniki! Więc otwarłyśmy optrical room i zaraz wsypało mi sie do niego mnóstwo pacjentów, którzy nagle nic nie widzą! No to zaczęłam ich badać, dając okulary tym, którzy naprawdę ich potrzebowali. Nie mamy więcej zdjęć ludzi w okularach... działałyśmy pod wielką presją czasu aby przyjąć jak najwięcej oczekujących. Do gabinetu przyszły takie tłumy, że musiałyśmy go zamknąć i ustalić zapisy do kolejki na następne dni.”
W ramach Akcji i po jej zakończeniu do Fundacji „Redemptoris Missio” dotarło ponad 25 tysięcy par okularów. W Fundacji nadal trwa badanie mocy podarowanych okularów. Z przyczyn organizacyjnych nie przyjmujemy nowych par. Natomiast każdy, kto chciałby pomóc potrzebującym może podarować przybory szkolne i odzież dla mieszkańców Kosowa. Na dary czekamy w podziemiu domu parafialnego przy Grunwaldzkiej 86 w Poznaniu. Zbiórka dla Kosowa potrwa do jesieni.