PAP/Marcin Obara

Kolejka do lekarza to nie ogonek w sklepie

Udostępnij:

– Czekanie na wizytę lekarską to nie to samo, co kolejka w hipermarkecie, gdzie można ustawić jeden dodatkowy ogonek, z którego klienci trafiają do pierwszej wolnej kasy, a jeśli któryś wyjdzie z kolejki, to następny natychmiast przesuwa się na jego miejsce – komentuje w „Menedżerze Zdrowia” Krzysztof Bukiel, nawiązując do propozycji Rafała Brzoski.   

  • Zbyt długie kolejki do lekarzy? Szef Zespołu do spraw Deregulacji Rafał Brzoska stwierdził, że ma na to sposób. – Jeśli ktoś zrezygnuje z wizyty, to kolejna z oczekujących osób, korzystając z aplikacji mObywatel, wskoczy na jego miejsce – zaproponował. Czy to może się udać?
  • Krzysztof Bukiel ocenia jego propozycję za naiwną

Propozycję pana Rafała Brzoski dotyczącą rozwiązania problemu kolejek do lekarzy specjalistów, uważam za dość naiwną –  nie uwzględnia ona tego, jak praktycznie funkcjonuje opieka zdrowotna. Nie zmienia mojej oceny fakt, że niektórzy eksperci, a nawet praktycy, popierają tę propozycję.

Czekania na świadczenia zdrowotne to nie to samo, co kolejka do kas w hipermarkecie, gdzie można ustawić jeden ogonek, z którego klienci trafiają do pierwszej wolnej kasy, a jeśli któryś wyjdzie z kolejki (bo zapomniał coś kupić) to następny natychmiast przesuwa się na jego miejsce. W takim modelu propozycja pana Brzoski byłaby zasadna, a jej realizacja skuteczna.

W lecznictwie jest jednak inaczej.

Pacjent – najczęściej – nie może trafiać do pierwszego wolnego lekarza lub zakładu leczniczego, bo chce mieć wybór lekarza, któremu ufa i którego uważa za kompetentnego, albo pod opieką którego znajduje się od dawna. Nie zawsze też ten pierwszy wolny świadczeniodawca jest łatwo dostępny.

Trudno też sobie wyobrazić, że chory, który w danym dniu wypada z kolejki, jest natychmiast zastępowany kolejnym, czekającym na to świadczenie w centralnym systemie oczekiwania na leczenie. Taka rezygnacja ze świadczenia ma najczęściej bardzo doraźny powód i następuje zwykle z dnia na dzień lub nawet z godziny na godzinę – bo autobus nie przyjechał, bo dzieci zachorowały, bo pacjent zapomniał lub źle się poczuł.

Poza tym w kolejkach do świadczeń zdrowotnych muszą być jakieś rezerwy dla pacjentów z pilnymi wskazaniami.

Niemal codziennie – wykonując badania USG – przyjmuję jednego, dwóch, trzech pacjentów wprost z ulicy, którzy z różnych powodów muszą mieć wykonane badanie od razu. Ciasna kolejka centralna byłaby tylko przeszkodą, bo uniemożliwiłaby taką rezerwę.

Wszystkie te krytyczne uwagi nie oznaczają, że jestem jakimś zdecydowanym przeciwnikiem zaproponowanego rozwiązania – jeśli nie będzie ono kosztowne. Nie sądzę jednak, aby usprawniło istotnie zarządzanie kolejkami do leczenia. Z pewnością natomiast nie rozwiąże problemu dostępu do specjalistów – jak to zapowiedział autor pomysłu. Problem dostępu do specjalistów jest bowiem o wiele bardziej złożony niż tylko sprawna procedura zarządzania czasem oczekiwania do specjalistów – nie chodzi o usprawnienie zarządzania kolejkami, ale o ich likwidację. To jednak zależy od wydolności systemu.

Zupełnie podobnie jak było za komuny z dostępem do mięsa. Kartki na mięso usprawniły kolejki w sklepach mięsnych, ale nie rozwiązały problemu „dostępu do mięsa” (w odpowiedniej ilości).

Przy okazji powyższej propozycji trzeba też zauważyć pewną charakterystyczną, niestety, cechę „naprawiania” publicznej służby zdrowia w naszym kraju.

Jest nią doraźność podejmowanych działań i ich fragmentaryczność bez widzenia całości i różnych zależności.

Kolejki a składka zdrowotna

Tak jest na przykład z głośną ostatnio i zupełnie abstrakcyjną propozycją obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców (którzy i tak już są pod tym względem uprzywilejowani). Podobnie jest z propozycją pana Brzoski – to również sprawa oderwana od rzeczywistości i przyczyn ich powstawania, czyli czynników powodujących, że system publicznej ochrony zdrowia jest niewydolny.

Komentarz Krzysztofa Bukiela, byłego przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Przeczytaj także: „Lekarskie last minute – oceniamy pomysł Rafała Brzoski”.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.